Wyniki rynków akcji – podsumowanie listopada i perspektywy na grudzień

    giełda nowy jork USA

    Listopad rozpoczął się dla inwestorów niemal idealnie. Po bardzo dobrym październiku, wszystkie rynki akcji kontynuowały wzrosty. Stało się tak przede wszystkim za sprawą poprawy sentymentu wokół sporu na linii USA –Chiny.

    W efekcie europejskie rynki akcji zostały wywindowane na niewidziane od 2018 roku poziomy, ale o najbardziej spektakularnych wzrostach możemy mówić w przypadku rynku amerykańskiego. Indeks S&P 500 nie pierwszy raz w historii, ale po raz pierwszy trwale pokonał psychologiczny poziom 3000 punktów, przebijając w ciągu miesiąca również poziom 3100 punktów. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku indeksu spółek technologicznych Nasdaq. Jeśli jednak w USA o wzrostach możemy mówić w przypadku niemal całego miesiąca, to maszynka hossy zacięła się w drugim tygodniu listopada w przypadku Europy Zachodniej, czy też całkowicie zepsuła w przypadku rynków wschodzących, w tym Polski.

    Warszawski indeks dużych spółek po dobrym początku spadł

    Warszawski indeks dużych spółek po dobrym początku spadł poniżej poziomów 2200 punktów, oddając sporą część wcześniejszych wzrostów. Po raz kolejny okazało się, że wrażliwość WIG20 na zmiany globalnego sentymentu jest dużo wyższa niż w przypadku rynków rozwiniętych. Cześć spadków można również tłumaczyć mieszanymi wynikami spółek, jak również ostatnim etapem reklasyfikacji indeksu MSCI EM. Uczciwie trzeba jednak zaznaczyć, że tym razem wpływ efektu podażowego był niewielki w porównaniu do dwóch poprzednich etapów i zmiany w notowaniach spółek nie były znaczące. Na wyniki WIG20 większy wpływ miał ogólny, słabszy sentyment w listopadzie do rynków wschodzących. Co ciekawe, w odróżnieniu od dużych spółek, pozostałe segmenty rynku radziły sobie przyzwoicie, notując na przestrzeni miesiąca umiarkowane wzrosty. Czynnikiem wspierającym były mniej wymagające wyceny, jak również niższa ekspozycja na inwestorów zagranicznych.

    Problem wojny handlowej i Hong Kongu

    Podobnie jak w poprzednich miesiącach, czynnikiem determinującym wydarzenia na globalnych rynkach była kolejna odsłona sagi o nazwie wojna handlowa. Po początkowo dobrych komunikatach z obydwu stron sporu, nastąpiło ochłodzenie nastrojów spowodowane najpierw przedłużaniem się negocjacji I fazy porozumienia, a później rezolucją senatu USA, podpisaną później przez prezydenta Donalda Trumpa, potępiającą łamanie praw człowieka podczas pacyfikacji protestów. Obecnie kluczową datą pozostaje 15 grudnia, gdy w życie mają wejść nowe cła nałożone przez Donalda Trumpa. Informacje o prolongacie tego terminu w dalszym ciągu nie zostały potwierdzone. Protesty w Hong Kongu z lokalnego problemu wydają się rosnąć do pierwszoplanowej kwestii globalnej polityki i mogą opóźnić zawarcie pierwszego porozumienia, które i tak nie rozwiązuje najbardziej istotnych kwestii sporu.

    Lepsze dane w Europie Zachodniej

     

    Pomimo niskich wzrostów na europejskich rynkach akcji w listopadzie, otoczenie gospodarcze wydaje się być bardziej wspierające, niż mogłoby się to wydawać jeszcze w październiku. Spadki kluczowych wskaźników wyprzedzających wyhamowały, a niektóre zaczynają powoli rosnąć. Sprawdza się więc scenariusz, że dno w gospodarce europejskiej, przede wszystkim w Niemczech, nastąpiło w III kwartale br., gdzie i tak udało się uniknąć technicznej recesji. Większa część tego scenariusza znajduje się już jednak w cenach i nie powinna mieć silnego wpływu na wyceny aktywów.

    Perspektywy na grudzień

    Fundament listopadowych wzrostów, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, nie wydaje się być trwały. Z uwagi na napiętą sytuację w sprawie Hong Kongu, negatywny zwrot akcji w kwestii negocjacji handlowych musi być brany pod uwagę, a to mogłoby oznaczać korektę na amerykańskim rynku akcji. Scenariusz ten nie jest korzystny dla żadnej ze stron, nie można go obecnie wykluczyć. Najbardziej prawdopodobne rozwiązanie to przedłużający się impas, wyceniany obecnie przez rynki. Na polskim podwórku z jednej strony z dużych spółek został zdjęty psychologiczny nawis podażowy w postaci zmian w strukturze indeksów MSCI. Z drugiej strony pod koniec miesiąca na pierwszy plan powróciły banki za sprawą wyroku Sądu Najwyższego, który nie wykluczył istnienia struktury kredytu hipotecznego z przewalutowania na PLN i pozostawienia stopy LIBOR. Scenariusz ten nie został odzwierciedlony zarówno w wycenach banków, jak i w raportowanych na ten cel rezerwach. Grudniowy wynik GPW zostanie jednak rozstrzygnięty głównie za sprawą tendencji globalnych.

    Autor: Kamil Hajdamowicz zarządzający aktywami Vienna Life Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie S. A. Vienna Insurance Group