Rośnie zainteresowanie polskim rynkiem wśród zagranicznych firm. Kapitał płynie nie tylko do Warszawy, lecz także do pozostałych regionów. Zdaniem Jerome’a Lafuite’a z Grafton Recruitment, aby przyciągnąć kolejnych inwestorów powinniśmy jednak ściślej współpracować z pozostałymi krajami Europy Środkowej. Pozwoli to na zwiększenie naszej konkurencyjności wobec innych regionów świata. Konieczne jest także zapewnienie odpowiednich warunków do inwestycji, takich jak proste prawo i stabilność polityczna.
– Przewagą Polski jest na pewno jej rozmiar i zróżnicowanie populacji. To jest największy kraj w tym regionie. Atutem jest także jego decentralizacja – stolica ma tylko 5 proc. wszystkich mieszkańców. Jest to ważne, jeśli chodzi o proces inwestycyjny, ponieważ każdy region jest samodzielną jednostką, która jest atrakcyjna dla inwestorów – mówi agencji informacyjnej Newseria Jerome Lafuite, dyrektor zarządzający Grafton Recruitment na Polskę i Węgry.
W opinii eksperta najważniejszą przewagą konkurencyjną naszego kraju jest jego kapitał ludzki. Przedstawiciel Grafton Recruitment dostrzega chęć Polaków do zdobywania wiedzy i podnoszenia swoich kwalifikacji. Zwraca także uwagę na umiejętność szybkiego uczenia się języków obcych.
Tą opinię potwierdzają dane Eurostatu. Według nich już ponad 40 proc. osób w grupie wiekowej 30–34 lat posiada dyplom ukończenia studiów. W 2002 roku ten odsetek wynosił niespełna 15 procent.
– Polacy są niesamowicie chętni do nauki przez całe życie. Osoby, które już pracują, często kontynuują naukę, wracają na uniwersytety w weekendy – zauważa.
Przewagą Polski w dalszym ciągu pozostają także niższe niż na Zachodzie koszty pracy. Choć przeciętny koszt zatrudnienia pracownika w ciągu ostatnich 20 lat zwiększył się niemal 3-krotnie, to w dalszym ciągu wynosi zaledwie 8,4 euro za godzinę. Przeciętna stawka dla państw Eurostrefy to natomiast blisko 30 euro za godzinę.
– Zagraniczne firmy nadal uważają to za plus, ale to nie jest kluczowe. Przedsiębiorstwa szukają takich umiejętności, aby wykonywać usługi. Zagraniczni inwestorzy lokują w Polsce coraz bardziej skomplikowane procesy biznesowe, więc potrzebują osób, które mogą się uczyć, chcą się rozwijać, są elastyczne i nowoczesne – stwierdza Jerome Lafuite.
Według ostatnich danych Narodowego Banku Polskiego stan bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) w naszym kraju wynosił przeszło 171 mld euro. Największymi inwestorami były firmy z Holandii, Niemiec oraz Luksemburga.
Dyrektor Grafton Recruitment jest przekonany, że zainteresowanie inwestorów naszym krajem także w przyszłych latach będzie duże. Konieczne jest jednak zapewnienie stabilnych warunków do prowadzenia biznesu oraz redukcja napięć o charakterze politycznym. Lafuite rekomenduje także współpracę z innymi państwami regionu.
– Trzeba być zespołem i drużyną w promocji naszego regionu. Myślę, że współpraca regionalna jest bardzo istotna – mówi.
Dodaje jednak, że wspólny interes kończy się w momencie, kiedy uda się zainteresować danym regionem potencjalnego inwestora. Wówczas o tym, który kraj zostanie wybrany jako cel inwestycji, decyduje bezpośrednia walka pomiędzy państwami.
Ekspert wśród branż, które wzbudzają największe zainteresowanie u zagranicznych inwestorów, wymienia przede wszystkich technologię informacyjną (IT).
– Od początku roku widzimy duże zainteresowanie zagranicznych firm możliwościami inwestycji w nowe projekty IT realizowane na polskim rynku. Dynamiczny jest także sektor przemysłowy – informuje.
Zaznacza jednocześnie, że o wyborze danego kraju na miejsce inwestycji w wielu przypadkach decyduje także bliskość geograficzna oraz brak istotnych różnic kulturowych. Dodaje, że największym krajem spoza Europy, którego kapitał jest obecny w Polsce, są Stany Zjednoczone. Kraj ten znajduje się jednak dopiero na dziewiątym miejscu. Pozostałe państwa z pierwszej dziesiątki to gospodarki położone na Starym Kontynencie.