Złoty boi się koronawirusa. Euro po 4,30 zł, frank 4,05 zł, dolar zbliża się do 4 zł

    Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl
    Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl

    Pomimo dobrych danych z głównej gospodarki europejskiej zarówno euro, jak i złoty są w odwrocie. Powodem jest wykrycie kolejnego przypadku śmiertelnego koronawirusa we Włoszech.

    Euro znów po 4,30 zł

    W ciągu trochę ponad tygodnia złoty stracił na wartości przeszło 6 groszy. Jeszcze w walentynki oglądaliśmy 4,24 zł za jedno euro, dzisiaj to już 4,30 zł. Nie lepiej wygląda sytuacja na innych, ważnych dla Polaków, walutach. Frank kosztuje powyżej 4,05 zł, a dolar zbliża się wyraźnie do 4 zł, funt z kolei odbił się od poziomu 5,15 zł. Niepewność na rynkach wyraźnie szkodzi polskiej walucie. Część komentatorów jako powód wskazuje kolejny przypadek śmiertelny koronawirusa we Włoszech.

    Indeks IFO

    Kolejne lepsze od oczekiwań dane z Niemiec. Indeks Instytutu IFO to jedne z najważniejszych danych wyprzedzających koniunkturę. Gdy indeks spada poniżej 100 punktów, sugeruje on spowolnienie w gospodarce, gdy jest powyżej należy oczekiwać rozwoju. Wynik 96,1 punktów nie jest zatem dobry, warto jednak przyrównać go do 95 punktów, których oczekiwali analitycy. Dane te zderzyły się jednak z doniesieniami o ofiarach koronawirusa w Europie, przez co euro i tak jest w odwrocie.

    Słabsze indeksy koniunktury z USA

    W piątek poznaliśmy wstępne odczyty indeksów PMI zarówno dla przemysłu, jak i dla usług. Z dwóch odczytów ten ważniejszy wyniósł 50,8 punktów. Z jednej strony to powyżej granicy 50 punktów oddzielającej rozwój od recesji, z drugiej odczyt był słabszy od oczekiwań – analitycy spodziewali się 51,5 punktów. Gorzej jeszcze wypadł indeks dla usług, do tego jednak inwestorzy przeważnie przykładają mniejszą wagę. Efektem tych danych było pierwsze od niemal miesiąca realne odbicie na parze EURUSD. Dzisiaj od rana jednak widzimy korektę tego ruchu i znów wracamy blisko maksimów dolara. Najwyraźniej czas się pogodzić z marszem zielonego w stronę 4 zł.

    Dzisiaj dzień wolny w Japonii, a w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.

    Maciej Przygórzewski główny analityk w Internetowykantor.pl