Zolkiewicz & Partners: Koronawirus a rynki

    Piotr Żółkiewicz
    Piotr Żółkiewicz

    1) Z pewnością strach przed koronawirusem zmniejszy przychody w branży turystycznej. W Europie szczególnie mocno odbije się to na dochodach uzyskanych z tej gałęzi gospodarki we Włoszech oraz Francji. Zmniejszony będzie również ruch na lotniskach. Z tego powodu w I Q 2020 należy spodziewać się słabszych wyników linii lotniczych oraz biur podróży. Inwestorzy dyskontują obecne spodziewane, gorsze wyniki spółek z tych sektorów. Zaburzenia w łańcuchach produkcji dotkną przez krótki czas przede wszystkim firmy ze „starej gospodarki” np. firmy motoryzacyjne.

    2) Z obecnej małej paniki korzystają spółki, które mogą poprawić swoje finansowe wyniki w przypadku realizacji negatywnego scenariusza rozprzestrzeniania się wirusa. Przykładem są niektóre firmy farmaceutyczne oraz produkujące sprzęt ochronny i dezynfekujący. W przypadku wielu spółek należy sobie postawić pytanie na ile trwała może być poprawa ich wyników i czy na pewno uzasadnia ona podwojenie lub potrojenie się wycen tych firm w ostatnim czasie.

    3) W długim terminie ludzie nadal będą się bogacić, więcej podróżować oraz częściej korzystać z oferty linii lotniczych. Z tego powodu dobrze zarządzane spółki z tych branży będą wstanie podwoić swoje zyski w perspektywie kolejnej dekady. Również rozwój firm zgrupowanych w akronimie ABC (AI, Big Data and Cloud) nadal będzie postępował. W przypadku rozsądnie wycenianych, wzrostowych spółek z tego sektora obecne przeceny mogą być dobrą okazją do zakupów dla długoterminowego inwestora.

    4) Obecne przeceny pozwalają inwestorom zaktualizować swoje „listy zakupów” o kolejne spółki, których obecna cena stała się znacznie bardziej atrakcyjna niż jeszcze na początku roku.

    5) Koronawirus ma znacznie dłuższy od innych patogenów okres bezobjawowej inkubacji. Z tego powodu większość Państw i służb wydawała się nieprzygotowana. Wierzę jednak, iż ludzie w obliczu zagrożenia potrafią działać – i że kolejne kraje obecnie znacznie szybciej podejmą odpowiednie działania po odnotowaniu pierwszych przypadków.

    6) Istnieje ryzyko, iż koronawirusa nie uda się opanować – i zostanie on z nami na wiele lat – podobnie jak wirus zwykłej grypy. Scenariusz ten jest dla krajów rozwiniętych mniej straszny niż wielu osobom się wydaje. Śmiertelność u osób poniżej 60 roku życia bez innych chorób jest znikoma. W razie potrzeby w fabrykach oraz miejscach usługowych pracownicy będą pracować w maskach i rękawiczkach i przy zaostrzonym rygorze sanitarnym jednak łańcuchy dostaw w światowej gospodarce zostaną szybko przywrócone. Pomimo licznych obiecujących doniesień – realny termin komercyjnej dostępności szczepionki to kilka lat. Wydaje się, 5%-20% spadki indeksów giełdowych są wystarczające by zdyskontować nawet najbardziej negatywny scenariusz.

    Autorem komentarza jest Piotr Żółkiewicz, zarządzający funduszem Zolkiewicz & Partners Inwestycji w Wartość FIZ