Po przejęciu czternastu lokalizacji po placówkach Nomi SA Grupa Muszkieterów, właściciel marki Bricomarché, planuje kolejne otwarcia. Niebawem zostanie uruchomiony setny sklep pod tym szyldem. Kolejne placówki powstawać będą w województwie świętokrzyskim i regionach wschodnich. Potencjał polskiego rynku według zarządu Grupy Muszkieterów wciąż jest ogromny.
Jak w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor zauważa Marian Słomiak, pełnomocnik zarządu Grupy Muszkieterów ds. sieci Bricomarché, przejęcie lokalizacji po placówkach Nomi daje w tej chwili reprezentowanej przez niego organizacji czwartą pozycję na rynku sklepów DIY (z ang. Do It Yourself, czyli ogrodniczo-budowlanym – przyp. red.).
– Umacniamy się, mamy obecnie do czynienia z ogromnym przyspieszeniem, jeśli chodzi o pozycjonowanie naszych placówek – przekonuje Marian Słomiak.
Jak mówi, branża DIY w Polsce przechodzi właśnie proces konsolidacji.
– Potencjał rynku nadal jest ogromny – uważa Słomiak. – Potwierdzeniem tego są nasze obroty, które w pierwszym półroczu bieżącego roku wzrosły o prawie 22 proc. Przejecie nowych lokalizacji przyspiesza nasz rozwój jeszcze bardziej.
Grupa Muszkieterów będzie kontynuowała akwizycje. Jak informuje Marian Słomiak, planowane jest kupno kilkunastu nowych lokalizacji.
– Jeszcze w tym roku otworzymy pięć własnych punktów sprzedaży – zapowiada Słomiak. – W przyszłym planujemy kolejne przejęcia. Chcemy rozwijać się przede wszystkim w kierunku wschodnim.
Niebawem, jak informuje pełnomocnik zarządu ds. sieci Bricomarché w Grupie Muszkieterów, zostanie uruchomiona placówka w Sandomierzu. Będzie to setny sklep w Polsce pod tym szyldem. Kolejne mają pojawiać się także w województwie świętokrzyskim.
– Na pytanie, co jest naszą najmocniejszą stroną, mogę odpowiedzieć, że różnorodność – mówi Marian Słomiak. – Mamy cztery główne segmenty. Naszym wyróżnikiem zdecydowanie jest ogród, ale staramy się dbać także o szeroką ofertę, by to także było naszą mocną stroną. Jednocześnie rozwijamy więc pozostałe trzy segmenty: dekorację, majsterkowanie i budowlankę.
Nomi SA złożyło wniosek o możliwość zawarcia układu z wierzycielami w ramach upadłości układowej 15 listopada ubiegłego roku. Spółka znalazła się w trudnej sytuacji z powodu załamania koniunktury na rynku materiałów budowlanych w 2012 i 2013 roku. Sieć miała w Polsce 18 placówek: cztery zostały zamknięte, a czternaście przejęła Grupa Muszkieterów.