Barbara Garlacz: TSUE dał wskazówki sądom krajowym

Barbara Garlacz, radczyni prawna 2
Barbara Garlacz, radczyni prawna

W dniu 29 kwietnia 2021 TSUE wydał wyrok w sprawie C-19/20 odpowiadając na pięć pytań Sądu Okręgowego w Gdańsku.

TSUE uznał, że:

  • nie ma możliwości uzupełninia umowy przez zmianę jej warunków na podstawie przepisów dyspozytywnych;
  • sąd krajowy ma obowiązek informowania kredytobiorcy o ewentualnych roszczeniach restytucyjnych wynikających z nieważności umowy, jednak taka nieważność nie może penalizować konsumenta i musi przywracać stan faktyczny i prawny taki, jakby nie było w umowie postanowień nieuczciwych;
  • nieważność umowy zależy od czynników obiektywnych – tj. sprzeczności umowy z prawem krajowym – co ocenia sąd, a nie od żądania konsumenta, przy czym konsument będąc poinformowanym o skutkach nieważności może zrzec się systemu ochrony tj. nieważności umowy;
  • nie ma możliwości usunięcia z umowy tylko części nieuczciwej warunku umownego, jak np. marży kupna/sprzedaży w umowach byłego GE Money banku, jeśli doprowadziłoby to do zmiany istoty całego warunku, a ponadto, jeśli taki warunek nie stanowi odrębnego zobowiązania umownego;
  • samo podpisanie aneksu dotyczącego spłaty w walucie CHF, w chwili podpisywania którego konsument nie był świadom nieuczciwego charakteru warunków umownych, nie przeszkadza w stwierdzeniu nieuczciwości warunków umownych w pierwotnym brzmieniu i w konsekwencji nieważności umowy, zwłaszcza, jeśli zmiana warunku umownego aneksem nie usunęła wad umowy;

Wyrok TSUE będzie miał wpływ na odpowiedzi na pytania zadane do Sądu Najwyższego, o których Sąd Najwyższy będzie rozstrzygał 7 oraz 11 maja 2021 roku, w ramach których Sąd Najwyższy będzie wypowiadał się w kwestii nieważności umowy oraz skutków z niej wynikających.

„Wyrok TSUE jest korzystny dla frankowiczów, gdyż wytrąca argumenty banków. TSUE wskazał, że nieważność umowy nie może penalizować konsumenta – a tak byłoby, gdyby banki po stwierdzeniu nieważności miały prawo do żądania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Wyrok TSUE stawia pod znakiem zapytania dotychczasową linię orzeczniczą, zgodnie z którą konsument musi się na nieważność powołać, a roszczenia banków przedawniają się z upływem 3 lat od chwili, gdy konsument wyrazi wolną i świadomą zgodę na nieważność. TSUE w wyroku wskazał wielokrotnie, że konsument nie musi się powoływać na system ochrony – tj. także na nieważność, lecz może się jej zrzec, może z tego systemu ochrony zrezygnować. TSUE wskazał też, że umowa jest nieważna, jeśli od chwili wykreślenia z niej postanowień nieuczciwych nie może obowiązywać dalej. Sugeruje to przyjęcie, że sankcja nieważności umowy działa od początku umowy, a roszczenia banków o zwrot kapitału przedawniają się od chwili udostępnienia kapitału. Ponadto, TSUE raz jeszcze podkreślił, że sąd krajowy nie ma możliwości uzupełnienia umowy – choć sąd gdański o to nie pytał. Jeśli idzie o możliwość rozdzielenia marży banku i pozostawienia w umowie kursu średniego NBP – to TSUE wykluczył taką opcję gdy sąd krajowy uzna, że jest to istotna zmiana tego warunku, a tak właśnie uznał sąd gdański uzasadniając swoje pytania. TSUE ograniczył ponadto możliwość usunięcia marży tylko do przypadków, gdyby takie postanowienie stanowiło odrębne zobowiązanie umowne – a tak nie jest ani w przypadku umowy byłego GE Money Banku, ani w przypadku mechanizmu indeksacji, który Sąd Najwyższy dostrzega jako jednolity mechanizm umowy składający się z indeksacji i odesłań do tabel kursowych. Wyrok zatem powiela prokonsumencką linię orzeczniczą i daje zielone światło do stwierdzania nieważności” – komentuje mec. Barbara Garlacz, która reprezentowała kredytobiorców przed TSUE.