BetaMed chce uruchomić kolejne kliniki, by leczyć i aktywizować seniorów. Śląska spółka planuje też ekspansję zagraniczną

CEO Magazyn Polska

Starzenie się społeczeństwa stawia nowe wyzwania przed służbą zdrowia. Osoby starsze trzeba nie tylko leczyć, lecz także aktywizować, by dzięki dobrej kondycji dłużej zachowali zdrowie, bo to obniży koszty ich leczenia i będzie przeciwdziałać wykluczeniu społecznemu. Spółka BetaMed specjalizująca się w opiece domowej nad pacjentami zamierza proponować seniorom, by w placówkach ich firmy łączyli rekreację z leczeniem. Klientów chce szukać także za granicą.

Zmiany demograficzne są nie tylko polskim problemem. Ludzie żyją coraz dłużej i coraz dłużej zachowują aktywność w całym zachodnim świecie. BetaMed rozważa więc ekspansję międzynarodową.

– Zapraszają nas, żebyśmy zrobili filie w Stanach – powiedziała w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Beata Drzazga, prezes zarządu BetaMedu. – Może na razie będą to tylko punkty informacyjne, gdzie będziemy informować Polonię o tym, że można pozostawić tutaj mamę, tatę i że są ośrodki godne polecenia. Może to będą ośrodki jeszcze w innych krajach.

BetaMed świadczy usługi pielęgniarskie w ponad 70 oddziałach w całej Polsce. Głównie realizuje kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenia pielęgnacyjne i opiekuńcze. Firma zatrudnia blisko 2 tys. pielęgniarek i pielęgniarzy. Ma też w Chorzowie klinikę Medical Active Care, w której oferuje zarówno całodobową opiekę, jak i pobyty dzienne. Chce tak organizować opiekę nad starszymi, by dzięki aktywności, uprawianiu sportu jak najdłużej nie wymagali poważnych interwencji lekarskich. Jak mówi Beata Drzazga, tak jak osoby młode chodzą i spędzają z pożytkiem czas, np. na siłowniach, tak samo osoby starsze, seniorzy mogą spędzać czas,  poprawiając swą sprawność.

– BetaMed prospołecznie spotyka się z osobami z zewnątrz, z seniorami, organizujemy tzw. centrum SPA, mody i urody dla seniorów, pobyty dzienne. Pobyty dzienne są płatne, ale te spotkania na razie robimy bezpłatnie – mówi Beata Drzazga. – Robimy w ten sposób, że osoby, które mieszkają na zewnątrz kliniki Medical Active Care łączą się z osobami, które mieszkają u nas, to aktywizuje osoby starsze, które są u nas w zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym do tego, żeby się ładnie ubrać, nie leżeć w łóżku i razem z innymi brać udział w zajęciach.

Taka aktywizacja ludzi starszych to nie tylko sposobu na ciekawe spędzanie wolnego czasu, lecz także oszczędność, bo zamiast kosztownych procedurach medycznych organizujemy zajęcia, dzięki którym ludzie są dłużej zdrowi i sprawni.

– Warto w ramach rozrywki przemycić zajęcia, w trakcie których ludzie powinni się ruszać, wprowadzać różne ćwiczenia i chodzić na rehabilitację – podkreślała prezes zarządu podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju. – I ci ludzie chętnie w tym biorą udział, bo dzięki temu mają gdzie spędzić czas, nie siedzą w domu przed telewizorami i nie myślą o tym, co ich gnębi, jakie mają choroby, ile tabletek powinni zjeść. Po drugie społeczeństwo jest już coraz bardziej świadome i chętnie bierze udział w takich zajęciach.

Spółka ma nadzieję, że pozytywne aspekty aktywizacji ludzi starszych docenią również politycy. Liczy na to, że resorty zdrowia oraz resort pracy zaczną ze sobą współpracować nad odpowiednimi programami, bo oznaczałoby to w sumie mniejsze wydatki. Sami emeryci najczęściej nie są w stanie sfinansować podobnych zajęć, łączących rozrywkę, profilaktykę i opiekę medyczną.

Rozwijamy się również w kierunku rehabilitacji sportowej – informuje prezes Beata Drzazga z BetaMedu Przed nartami, po nartach czy tak po prostu można przyjść zrobić sobie przegląd. To powinien być standard, bo dzieci bada się bardzo często, robi się bilanse, a dorośli, zwłaszcza zapracowani, rzadko się badają. U nas jest możliwość wykonania wszystkich niezbędnych badań. Mamy wszystkich specjalistów, USG, rentgeny, możemy zrobić kolonoskopię czy gastroskopię.