Ból głowy dealerów japońskich samochodów

Toyota po raz kolejny znalazła się na szczycie listy najcenniejszych marek motoryzacyjnych w rankingu BrandZ™ 100 Most Valuable Global Brands 2015. Badanie przeprowadziła firma Millward Brown Optimor, która wyceniła markę Toyoty na 28,9 mld dolarów (26,5 mld Euro). Lexus awansował w rankingu na 10. pozycję, w porównaniu do 11. miejsca w ubiegłym roku. Zdecydowały o tym systematyczne podnoszenie jakości produktów i szeroka gama odnowionych modeli. Wartość Lexusa wyceniono na 4,3 mld dolarów (3,9 mld Euro). Ranking BrandZ™ ukazuje się od 10 lat. W tym czasie Toyota okazała się liderem branży motoryzacyjnej 8 razy. O dominującej pozycji marki decyduje innowacyjność firmy, wynikająca z szeroko zakrojonych badań nad nowymi technologiami, odważna polityka, najwyższa jakość i trwałość jej produktów oraz ogromny wkład we wdrażanie wizji zrównoważonej, świadomej mobilności. W 2014 roku firma wprowadziła na rynek pierwszy seryjny samochód na wodorowe ogniwa paliwowe – model Mirai. Nowatorski sedan jest już dostępny w Japonii. Na rynku europejskim i amerykańskim pojawi się w drugiej połowie tego roku. Toyota okazała się pionierem nowej technologii już po raz drugi. W 1997 roku firma wprowadziła na rynek Toyotę Prius, pierwszy seryjny samochód hybrydowy. Od tamtej pory Toyota sprzedała na całym świecie ponad 7 milionów hybryd. Europejscy kierowcy mogą wybierać spośród 15 modeli Toyoty i Lexusa. Toyota jest największym producentem samochodów na świecie. W 2014 roku koncern zwiększył sprzedaż o 2,5% do poziomu 10,2 milionów samochodów, co także pozytywnie wpłynęło na wartość marki w tegorocznym zestawieniu. BrandZ™ Top 100 Most Valuable Global Brands 2015 to jedyne badanie mierzące postrzeganie marki na podstawie wywiadów z około 2 milionami konsumentów w 30 krajach na temat tysięcy marek oferujących produkty klientom indywidualnym. Według autorów raportu postrzeganie marki przez konsumentów ma kluczowe znaczenie w ocenie jej wartości. Ich zdaniem na budowanie marki składają się przede wszystkim: sposób funkcjonowania firmy, jakość dostarczanego produktu, przejrzystość pozycjonowania na rynku i silne przywództwo.

Polscy właściciele samochodów marki Honda, Nissan i Toyota w Polsce mogą jeździć spokojnie. Wstrzymanie produkcji tych marek może przyprawić o ból głowy jedynie dealerów nowych aut – ocenia ekspert ogólnopolskiej sieci ProfiAuto.

Przerwa w produkcji, jaką ogłosiły niedawno zakłady Hondy, Nissana i Toyoty nie powinna przysporzyć żadnych problemów właścicielom samochodów tych marek. W najgorszym razie spowoduje „korek” sprzedażowy w salonach dealerów tych auta – oceniają eksperci ProfiAuto, ogólnopolskiej sieci renomowanych hurtowni, sklepów i warsztatów samochodowych, zapewniającej dostęp do części zamiennych aut różnych marek.

– Wszystko wskazuje na to, że to chwilowe trudności, które mogą w najgorszym razie wpłynąć na sytuację dealerów samochodów nowych. Jednak nawet oni korzystają z magazynów, w których znajdują się części produkowane w Europie, a nawet jeśli są to części sprowadzane bezpośrednio z Japonii, to ich zapas w Europie jest na tyle duży, że nie powinien spowodować przerw np. w obsłudze serwisów gwarancyjnych nowych aut – mówi Witold Rogowski, ekspert sieci ProfiAuto.

Zdaniem eksperta ProfiAuto, na chwilowym zastoju mogą skorzystać bezpośrednio producenci części zamiennych, zakłady których najwięcej znajduje się w Tajwanie, Indiach, czy Chinach.

Dodaje, że obecna sytuacja w Japonii może jednak przyprawić o ból głowy dealerów nowych aut, z innego powodu.

– Będą oni musieli cierpliwie poczekać na dostawy samochodów. Zanim rozładuje się korek spowodowany z kolejką oczekujących na zakup może minąć jakiś czas – mówi Witold Rogowski.