Polski rynek budowlany patrzy w przyszłość z nadzieją na uruchomienie środków z KPO. Ich znaczna część trafi na inwestycje w zrównoważony transport, transformację i efektywność energetyczną. Dziesiątki miliardów euro ze środków unijnych do wydania oraz ogłoszone w związku z tym plany inwestycyjne pozwalają mieć nadzieję na rozwój branży budowlanej w 2024 roku. Dużą szansą będzie także planowane przez GDDKiA zwiększenie wydatków inwestycyjnych do kwoty aż 19,5 mld zł.
Rozwój projektów infrastrukturalnych pozwoli skierować firmy budowlane i przez to również produkujące materiały budowlane na inne tory, które w dzisiejszej sytuacji wydają się bardzo perspektywiczne, szczególnie w kontekście najnowszych danych opublikowanych przez GUS. Główny Urząd Statystyczny nie przedstawił optymistycznych danych dotyczących budownictwa mieszkaniowego. Według wstępnych wyliczeń w 2023 roku deweloperzy przekazali 136,5 tys. mieszkań, czyli o 5,2 proc. mniej niż rok wcześniej, natomiast inwestorzy indywidualni 79,6 tys., czyli o 12,3 proc. mniej. Wyraźnie spadła też liczba rozpoczętych budów domów jednorodzinnych – po rekordowym 2021 roku, kiedy to Polacy ruszyli z budową ponad 100 tys. domów, w 2023 było to niecałe 69 tys.
Mocniejszy zwrot w kierunku inwestycji, które zyskają unijne finansowanie, a nie będą bazowały w większości na zdolności kredytowej Polaków czy zasobności portfela i ich wypłacalności, może być rozwiązaniem dla utrzymania odpowiedniej dynamiki biznesu.
Sławomir Majchrowski, prezes Grupy Selena