Co 8. firma w Warszawie nie jest pewna czy przetrwa COVID-19

    Michał Młynarczyk
    Michał Młynarczyk, prezes devire

    Blisko 7. na 10. warszawskich przedsiębiorców deklaruje, że koronawirus wpłynie negatywnie na kondycję ich firm – wynika z raportu firmy Devire. Jednocześnie aż 12% firm nie jest pewnych czy w ogóle przetrwa ten trudny czas. Brak rezerwy finansowej, mniejsza liczba zleceń lub całkowity brak przychodu, to tylko niektóre z problemów, z jakimi borykają się pracodawcy.

    Główny Urząd Statystyczny w Warszawie potwierdził, że mimo narastania epidemii koronawirusa podstawowe wskaźniki dla rynku pracy w Warszawie i województwie mazowieckim pozostały w marcu stabilne. W Warszawie stopa bezrobocia pozostała na poziomie z lutego, zaś na Mazowszu nawet lekko spadła. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyło się, ale nieznacznie.

    Choć fala zwolnień w firmach już się rozpoczęła, to pierwsze efekty zobaczymy dopiero w kwietniu i maju. Krajowa Izba Gospodarcza szacuje, że 1,3 mln osób straci pracę. Według licznych prognoz bezrobocie może dojść do 10, a nawet 13%. W tej chwili w statystykach GUS jeszcze tego nie widać. Co ciekawe dane za marzec pokazują dalszy spadek bezrobocia. W Warszawie stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w marcu 1,3% i obniżyła się o 0,2 p. proc. w skali roku. Dla województwa mazowieckiego wskaźnik ten wyniósł 4,5% i obniżył się o 0,4 p. proc. w skali roku.

    – Wpływ kryzysu na spadek liczby zatrudnionych będzie jednak widoczny w późniejszych miesiącach. Częściowo wynika to z okresów wypowiedzenia osób, które otrzymały wypowiedzenie w marcu, dlatego ten efekt na pewno będzie rozciągnięty na cały drugi kwartał – podkreśla Michał Młynarczyk, Prezes Devire oraz Członek Zarządu Polskiego Forum HR.

    Jakich konsekwencji boją się warszawscy przedsiębiorcy?

    Z raportu Devire „Wpływ koronawirusa na polskie przedsiębiorstwa”, przeprowadzonego w połowie marca br., dowiadujemy się, że w głównej mierze firmy odczuwają redukcję popytu na produkt/usługę – deklaruje tak 55% respondentów badania. Drugą poważną konsekwencją dla biznesu są problemy z płynnością finansową, które dotykają blisko połowę firm (46%).

    Wszystko to w efekcie prowadzi do redukcji zatrudnienia. Pierwszą falę zwolnień obserwowaliśmy głównie w: transporcie, branży turystycznej, HORECA, w usługach, szkoleniach, eventach. Przez wprowadzenie ograniczeń w handlu ucierpiała gastronomia, rozrywka i handel inny niż spożywczy. Jak wynika z danych Devire – 44% respondentów będzie redukować zatrudnienie. W drugiej fali zwolnień ucierpią najbardziej pracownicy umysłowi. Zmniejszony popyt na usługi, zagrożenie dla realizacji zobowiązań i kontraktów, już przekładają się na cięcia kadrowe.

    Warszawa najlepiej przygotowana na pracę zdalną

    Przynajmniej tymczasowo praca zdalna stała się alternatywą dla uszczuplania kadr. Spośród największych miast w Polsce, to Warszawa okazała się najlepiej przygotowana na pracę zdalną – przejście w taki tryb pracy deklaruje aż 81% przedsiębiorców. W głównej mierze z domu operują pracownicy HR, Kadra Zarządzająca oraz pracownicy sprzedaży. Za stolicą na podium znajduje się Wrocław oraz Gdańsk.Praca zdalna w poszczególnych największych miastach w Polsce

    Tam, gdzie praca zdalna nie była możliwa, najczęściej barierą był charakter wykonywanych obowiązków – przyznaje 8. na 10. pracodawców. Co ciekawe w połowie z tych firm zabrakło sprzętu elektronicznego dla pracowników (np. odpowiedniej liczby laptopów). Niepokojący może być fakt, że 8% firm nie wprowadziło pracy zdalnej ze względu na decyzję Zarządu.

    Pomimo trudnej sytuacji w wielu branżach, przedsiębiorcy powinni mieć świadomość, że zbyt agresywne uszczuplanie kadr, może utrudnić im powrót do normalności, gdy sytuacja w Polsce się ustabilizuje – podkreśla Michał Młynarczyk z Devire.