Co dalej z kursem dolara?

forex dolar waluty

Wczoraj inwestorzy ponownie redukowali ryzyko. Amerykańskie akcje kontynuowały spadki. Ponownie słabo radziły sobie spółki technologiczne. To wszystko pokłosie niepewności co do obniżek stóp procentowych przez Fed w tym roku, słabych raportów poszczególnych spółek i utrzymujących się napięć na Bliskim Wschodzie. Indeks Sp500 tracił czwartą sesję z rzędu. Rentowności amerykańskich obligacji spadły wczoraj po wtorkowym wzroście wywołanym „jastrzębim” tonem przewodniczącego Fed Jerome Powella. Dolar lekko stracił. Wczoraj opublikowano Beżową Księgę.

Ten tydzień jest ubogi w kluczowe dane makro. Z wczorajszej Beżowej Księgi dowiadujemy się, że gospodarka USA „nieznacznie się rozwinęła” od końca lutego a firmy sygnalizowały większe trudności w przenoszeniu wyższych kosztów na klienta. Stąd też wynikają mniejsze marże zysku przedsiębiorstw. Jeśli chodzi o wydatki konsumenckie to one w nieznaczny sposób wzrosły. Raport by zróżnicowany jeśli chodzi o sytuację w poszczególnych okręgach. Ostatni wzrost cen był umiarkowany. Firmy oczekują, że inflacja utrzyma się na wysokim poziomie przez dłuższy czas a spadek jej będzie powolnym procesem. W raporcie wykazano, że wciąż utrzymuje się wysokie ryzyko wzrostu inflacji, dotyczy to zarówno cen nakładów jak i cen produkcji.

Kurs EURUSD od wczoraj wykonuje korektę techniczną po ostatnich spadkach z 1,0880 do poziomu prawie 1,06. Notowania zbliżyły się do oporu technicznego na 1,07 – to minima z lutego bieżącego roku. Po dotarciu do tego pułapu główna para walutowa prawdopodobnie wróci do spadków. Euro jak na razie w żaden sposób nie może liczyć na wsparcie ze strony polityki monetarnej EBC. Bank z duży prawdopodobieństwem obniży koszt pieniądza już w czerwcu. Na tym tle Fed wydaje się być mocno „jastrzębi”. Oczekiwania rynkowe co do cyklu obniżek stóp w USA są już zdecydowanie mniejsze niż wskazywały na to marcowe projekcje Rezerwy Federalnej. Wracając do pary EUR/USD należy wskazać, gdzie znajduje się kolejna bariera, która może powstrzymać osuwanie się kursu. Jest nią dolne ograniczenie kanału spadkowego, który trwa od ostatnich dni grudnia 2023 roku. Można również spekulować, że obecny impuls spadkowy, który trwa od 8 marca, przybierze podobną wielkość co ten, który tworzył się od początku grudnia i zakończył się w okolicach połowy lutego. Nie jest wykluczone jednak, że notowania dotrą nieco niżej, a dokładnie do dołków ustanowionych na początku października ubiegłego roku na poziomie 1,0450.

Łukasz Zembik Oanda TMS Brokers