Czy powtórne referendum zmieniłoby losy brexitu?

    Jakub Sawulski, kierownik zespołu makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym
    Jakub Sawulski, kierownik zespołu makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym

    Od dawna wiemy, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie miało poważne gospodarcze konsekwencje. UE bardzo zdecydowanie walczy o dobrą umowę wyjścia, żeby jej państwa członkowskie nie zostały obciążone zmianą ceł i droższym handlem z Wielką Brytanią. Gospodarczymi stratami martwią się również sami Brytyjczycy. Już w tej chwili zmniejszyło się tempo wzrostu gospodarczego na Wyspach – a po oficjalnym wyjściu z UE Wielka Brytania może stanąć przed niebezpieczeństwem recesji. Brexit więc już przestał się Anglikom opłacać i będzie opłacał się coraz mniej. Na Wyspach pojawiły się więc głosy, by zorganizować powtórne referendum dotyczące wyjścia z UE. Większa świadomość konsekwencji wśród obywateli Wielkiej Brytanii mogłaby bowiem przynieść inny wynik referendum. Jednak eksperci uważają, że nie jest to taka pewna sprawa.

    – W referendalnej decyzji o brexicie aspekty ekonomiczne miały mniejsze znaczenie, niż emocje. To emocje zdecydowały o tym, że Brytyjczycy chcieli – a część Brytyjczyków nadal chce – wyjść z Unii Europejskiej – powiedział serwisowi eNewsroom Jakub Sawulski, kierownik zespołu makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym. – W związku z tym wynik ewentualnego drugiego referendum wciąż nie jest przesądzony. Mimo tego, że  Brytyjczycy zdają sobie sprawę ekonomicznych konsekwencji brexitu. Co więcej, wiedzą również o jego innych negatywnych konsekwencjach dla swojej gospodarki. Jednak większą wagę mają w tym przypadku emocje. W dobie Internetu to one napędzają współczesną politykę. Odegrały również znaczącą rolę w przypadku brexitu – podkreśla Sawulski.