Dlaczego rosną ceny autogazu?

Jeżeli chodzi o ceny gazu skroplonego, to widzimy od kilku miesięcy na stacjach benzynowych radykalne podwyżki cen. Co więcej, tak wysokich cen gazu nie odnotowano od 2013 roku. Na początku 2021 roku można było dostać litr LPG w cenie około 2 złotych, a obecnie cena wynosi średnio 2,70 zł. I to nie jest koniec wzrostu cen autogazu. Tak samo odczuwają to konsumenci kupujący butle gazowe w celach kuchennych czy do ocieplania domów. Jest kilka głównych przyczyn wzrostu cen. Należy do nich ekonomiczny czynnik handlowy – czyli umowa pomiędzy państwami OPEKC Plus. Jest to umowa, która spowodowała, że na rynku ropy naftowej – która jest skorelowana z innymi źródłami energetycznymi i różnymi rodzajami paliw – nastąpiło obniżenie podaży przez głównych producentów tych surowców. LPG wytwarzane jest na dwa sposoby. Pierwszy z nich to możliwość produkcji w rafineriach w procesie obróbki ropy naftowej. Drugi proces przebiega bezpośrednio na polach naftowych – tam wytwarza się inne frakcje gazów. Gazy wydobywane podczas produkcji ropy naftowej to między innymi gazy ciekłe: propan, etan i wiele innych gazów. W przypadku ograniczenia podaży wydobycie ropy naftowej naturalnie maleje – co automatycznie sprawia, że zmniejsza się także wydobycie gazów towarzyszących, z których wytwarzany jest LPG. Już teraz pewne jest to, że w perspektywie następnych miesięcy ceny LPG nadal będą rosły. Natomiast eksperci przewidują stabilizację cen autogazu na początku następnego roku.

– W przypadku głównego partnera, od którego importujemy prawie 65% LPG, czyli Rosji produkcja gazu LPG od początku obecnego roku spadła o około 16% – to jest ponad milion ton w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Żeby porównać skalę, Rosja produkuje rocznie ok. 17 milionów ton LPG – z czego 11 milionów konsumowanych jest na rynku wewnętrznym. Pozostałe 6 milionów przeznaczone jest na eksport. Polska konsumuje około 2,4 milionów ton LPG rocznie, natomiast produkuje około 500 tysięcy ton rocznie – powiedział serwisowi eNewsroom Mariusz Marszałkowski, ekspert portalu BiznesAlet. – Ceny gazu na pewno będą rosły z dwóch powodów. Po pierwsze pod koniec czerwca wprowadzono sankcje na produkty sektora petrochemicznego i rafineryjnego w wyniku działań reżimu Łukaszenki. Unia Europejska zakazała sprowadzania do państw europejskich produktów wytworzonych na Białorusi. Polska również sprowadzała LPG z dwóch białoruskich rafinerii. Drugim najbardziej niebezpiecznym dla rynku LPG w Polsce czynnikiem jest wydarzenie z 5 sierpnia, kiedy na półwyspie Jamalskim doszło do eksplozji i pożaru w zakładzie obróbki kondensatu gazu – Gazprom Pererabotka. Zakład ten jest jednym z trzech największych rosyjskich zakładów przerobu kondensatu gazowego i produkcji LPG. W związku z tym duża część rosyjskiej produkcji została zatrzymana. Należy również podkreślić, że Polska jest dużym partnerem handlowym dla Rosji. Około 28% eksportu rosyjskiego trafia właśnie do nas. Zatem perspektywy cenowe LPG są bardzo negatywne i prawdopodobnie w najbliższym czasie zobaczymy na stacjach benzynowych cenę nawet powyżej 3 złotych za litr tego paliwa. Przewidujemy, że ceny mogą ustabilizować się na początku 2022 roku – gdy wejdzie w życie kolejna korekta porozumienia naftowego, pozwalającego na zwiększenie wydobycia ropy naftowej. Będzie to także otwarcie nowych możliwości pozyskiwania kondensatu gazowego. Jednak ceny nie spadną radykalnie. Myślę, że będzie to spadek o kilkadziesiąt groszy. Uważam, że na koniec roku 2022 cena LPG będzie sięgać około 2,5 złotego – analizuje Marszałkowski.