Dolar po 4 zł to dobrze …i źle

Na wczorajszym posiedzeniu Fed, amerykański bank centralny, szeroko otworzył sobie drzwi do pierwszej od 10 lat podwyżki stóp procentowych w USA jeszcze w tym roku (w grudniu). I prawdopodobnie to zrobi. Zła wiadomość jest tak, że za dolara już wkrótce trzeba będzie zapłacić powyżej 4 zł. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że …dolar będzie kosztował powyżej 4 zł!

Amerykański Fed wczoraj nie zmienił stóp procentowych, co było powszechnie oczekiwaną decyzją. Nie wszyscy jednak zakładali, że jednocześnie zostaną otwarte drzwi do ich podwyżki w grudniu br.

Perspektywa podwyżki stóp w USA wywindowała wczoraj cenę dolara do poziomu ponad 3,93 zł. To najwyższy kurs od marca. Tymczasem jeszcze w połowie miesiąca płacono za niego poniżej 3,68 zł. A będzie kosztował jeszcze więcej. Amerykańska waluta powinna dotrzeć do 4 zł i wyżej. To naturalna konsekwencja oczekiwanych podwyżek stóp w USA. Szczególnie, że jednocześnie rośnie prawdopodobieństwo cięcia stóp  w Polsce w przyszłym roku, za czym przemawia niższy od zakładanego wzrost gospodarczy, głębsza deflacja, różnica w stopach w Polsce i strefie euro, czy możliwa presja na ich obniżenie ze strony przyszłego rządu Beaty Szydło.

Jakie będą konsekwencje dolara po 4 zł i wyżej? Po pierwsze, droższe będą towary importowane do Polski. M.in. elektronik, ubrania, ropa. Są też i dobre strony. Skoro import okaże się mniej opłacalny to bardziej będzie się opłacać produkować w Polsce. Tańszy będzie też polski eksport. I wreszcie, pojawi się inflacja, co może wymusić na konsumentach przyspieszenie decyzji o zakupach, a więc zacznie nakręcać się koniunktura.