Dzień na rynkach

Konrad Białas
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Rynki finansowe w ostatnich 24 godzinach to dziwna mieszanka zachowań niekiedy z porzuceniem tradycyjnych korelacji. Znamiona awersji do ryzyka mają spadki USD/JPY, rentowności obligacji skarbowych i wzrosty cen złota, ale Wall Street zamknęło się wzrostami, a na FX mocny jest AUD, czy choćby PLN. Wśród powodów zamieszania wymienia się odrętwienie po szczycie G20, święto w USA, gołębie komentarze z banków centralnych, a nawet… okręt podwodny.

Mnogość potencjalnych powodów jest raczej dowodem na to, że nie ma jednoznacznego impulsu i aktywa są pod wpływem wewnętrznych czynników, zatem bezzasadne jest wyciągnie ogólnych wniosków pasujących do całego rynku. Wygaszenie blasku zadowolenia z wyniku rozmów Trump-Xi oznacza tylko tyle, że domykane są pozycje otwierane pod to, ale nie przechodzimy w totalną negację przyjacielskich deklaracji. Osobiście dalej wątpimy, aby ciepłe słowa prezydentów gwarantowały brak eskalacji konfliktu na późniejszym etapie negocjacji, ale na razie nie jest to temat, który determinuje zmiany cen aktywów. Na rynku są głosy, że za (selektywnym, bo tylko na wybranych aktywach) skokiem awersji do ryzyka stoją słowa prezesa Banku Anglii Carneya, który zwrócił uwagę, a globalne spowolnienie gospodarcze, które wymaga kolektywnej odpowiedzi banków centralnych. Można sobie tutaj zadać pytanie, na ile jest to nowa informacja po tym, jak luzowanie już zostało zapowiedziane przez EBC i Fed? Nie brakuje też wyszukanych uzasadnień, jak doniesienia o pożarze na rosyjskim atomowym okręcie podwodnym. To wszystko skłania mnie do przekonania, że jesteśmy w pomostowym (i podziurawionym przez święto) tygodniu, gdzie dochodzi do indywidualnych dostosowań pozycji.

Środa jest bogata w wydarzenia makro, co może urozmaicić handel w niektórych miejscach. Zaczynamy z decyzją szwedzkiego Riksbanku. Oczekuję, że bank utrzyma stopę depozytowa na -0,25 proc., ale wokół komunikatu ryzyka dla SEK przeważają po negatywnej stronie. Sygnalizowana w połowie czerwca przez prezesa EBC Mario Draghiego otwartość dla pomysłu powrotu do luzowania wywiera presję na banki centralne gospodarek z silnymi powiązaniami ekonomicznymi ze strefą euro, w tym na Riksbank. Aktualnie Riksbank pozostaje w jastrzębim nastawieniu z forward guidance sugerującym podwyżkę stopy procentowej na koniec 2019 r. lub na początku 2020 r. Głównym ryzykiem środowego przekazu jest obniżenie ścieżki w projekcji stopy procentowej i wypchnięcie do przodu sugerowanego terminu kolejnej podwyżki. Biorąc pod uwagę silną aprecjację SEK w ostatnich trzech tygodniach, zwiększa to wrażliwość korony na gołębi przekaz Riksbanku, który może wypłoszyć posiadaczy długich pozycji.

W Polsce Rada Polityki Pieniężnej utrzyma stopy procentowe bez zmian. Rada będzie miała do dyspozycji nowe projekcje makroekonomiczne, które wskażą na podwyższone ryzyko osłabienia wzrostu, ale przy przejściowym wyjściu inflacji powyżej celu 2,5 proc. Mimo to jest mało realne, aby miało to skłonić do zmiany nastawienia i na konferencji zapewne usłyszmy, że stabilizacja stóp jest najlepszym rozwiązaniem przy obecnych warunkach rynkowych. Dla złotego przekaz powinien być neutralny.

Spośród danych ważny będzie PMI dla usług z Wielkiej Brytanii. Za nami fatalne odczyty z przemysłu i budowlanki pokazujące spore zakłopotanie biznesu perspektywami brexitu. Dzisiejszy odczyt może być kolejnym ciosem w funta. Po południu mamy dwa dni publikacji z USA upakowane w jeden (jutro święto). Główna uwaga będzie na raporcie ADP jako preludium do piątkowego raportu NFP. Choć ostatni zbieżność raportów bywa różna, to przy skupieniu uwagi przez Fed na sytuacji na rynku pracy, rynek uważnie będzie analizował każdy skrawek informacji.

Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.