Europa bez Rosji – czy to się uda?

Europa będzie zupełnie innym kontynentem, a społeczeństwa będą funkcjonować inaczej. Nie dlatego, byśmy chcieli akurat w tej chwili szybko zmieniać swój sposób życia i źródła bezpieczeństwa, które dotąd czerpaliśmy z pokoju oraz ze stabilnej współpracy w ramach naszego kontynentu. My tego zmieniać nie chcemy – ale przyszła fala zagrożenia i poważne perturbacje, a także konieczność pomocy jednemu z naszych sąsiednich państw, Ukrainie. Musimy przyzwyczaić się do tego, że część naszego kontynentu będzie trwale – na co najmniej 10-20 lat – wyłączona z bezpośredniego oddziaływania czy bezpośrednich związków gospodarczych. Także dosyć duże przecież społeczeństwo rosyjskie będzie musiało odczuć naszą solidarność z Ukrainą i pewien nacisk na ich postawy polityczne. A zatem będziemy musieli zerwać więzy gospodarcze z Rosją.

– To zerwanie już ma miejsce. Już się toczą pewne ważne procesy. Odcięliśmy Rosjan od funkcjonowania w UE – to jest niezwykle ważny element. Nie mogą handlować długiem, nie mogą inwestować w nasze papiery skarbowe. Są odcinani od transakcji nominowanych w euro, ale także powoli będą odcinani od wpływu na nasz rynek energetyczny – powiedział serwisowi eNewsroom Grzegorz Cydejko, publicysta ekonomiczny. – Po kolei będziemy się uniezależniać od dostaw ropy, gazu czy węgla z Rosji. To oczywiście zamknie tamtą gospodarkę, a my nauczymy się funkcjonować bez tych dostaw i bez rosyjskich pieniędzy – które do tej pory, co tu dużo mówić, nie tylko zasilały nasze rynki finansowe – ale także burzyły nasze niektóre rynki, takie jak rynek nieruchomości. Więc po prostu nauczymy się żyć z wrogiem tuż za naszymi granicami – ale to będzie życie bez udziału tego wroga w naszej gospodarce, w naszym życiu społecznym, w naszym życiu sportowym. Wykluczymy tego wroga z wszelkich organizacji, z wszelkich sposobów funkcjonowania międzynarodowego, które wydawały się do tej pory naturalne. Po prostu odcinamy to terytorium i odcinamy to społeczeństwo. Zwłaszcza odcinamy te władze, których to społeczeństwo zmienić do tej pory nie było w stanie, od naszego życia w demokratycznej wspólnocie – wskazuje Cydejko.