Skarbówka oskarżyła firmę o oszustwo podatkowe, m.in. o zakup i wystawienie tzw. pustej faktury. Organy podatkowe odmówiły spółce prawa do odliczenia VAT i zastosowały sankcję w postaci obowiązku zapłaty wykazanego na tych pustych fakturach podatku. Przyczyną miały być powiązania, relacje łączące spółkę cywilną z przedsiębiorcami, którzy wystawili faktury. Sąd zgodził się z organami w zakresie ich ustaleń co do jednego z kontrahentów, że nie mógł on dokonać dostaw na rzecz skarżącej, stąd faktury były fikcyjne. Jednakże to, że spółka nabyła puste faktury od jednego z kontrahentów, nie oznacza automatycznie, że nabyła je też od innych.
Spis treści:
Firma, która wystawiła pustą fakturę, musi zapłacić wykazany na niej VAT
Naczelnik urzędu skarbowego ustalił, że wystawione przez dwie firmy w okresie od listopada do grudnia 2015 r. faktury na rzecz spółki nie odzwierciedlają rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. To zaś stanowiło podstawę odmówienia spółce prawa do odliczenia VAT naliczonego na tych fakturach. Dodatkowo, ponieważ spółka sama wystawiła faktury VAT sprzedaży na towar, którego nie nabyła, a więc i nie mogła odsprzedać, organ zastosował sankcję w postaci zobowiązania spółki do zapłaty wykazanego na tych pustych fakturach podatku w oparciu o art. 108 ust. 1 ustawy o podatku od towarów i usług. Przepis ten stanowi, że gdy podmiot wystawi fakturę, w której wykaże kwotę podatku, jest obowiązany do jego zapłaty.
Dostawca najpierw sprzedał spółce urządzenia, a potem nabył je ponownie drożej
Po wniesieniu odwołania do dyrektora izby administracji skarbowej i jego nieuwzględnieniu przez ten organ spółka wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach. Sąd zgodził się z organami podatkowymi obu instancji, że spółka nie mogła odliczyć podatku naliczonego na fakturze wystawionej przez jednego z kontrahentów. Dokument nie potwierdzał bowiem dokonania rzeczywistej transakcji gospodarczej, bo spółka nie mogła i nie nabyła rzekomo sprzedanego przez niego towaru. A ponieważ sama go nie nabyła, to i nie mogła go odsprzedać, a więc i ona wystawiła fikcyjną fakturę na rzecz osoby trzeciej – nabywcy tegoż towaru. Sąd uznał za nieracjonalne działanie kontrahenta, który występuje w całej transakcji na początku i na końcu jej łańcucha, najpierw sprzedając towar mimo wizji wykorzystania go w przyszłości, a niedługo potem ten sam towar kupując za cenę wyższą, niż ta, za jaką sprzedał. Dlatego też sąd potwierdził ustalenia organów, że zarówno faktura VAT mająca dokumentować nabycie towaru przez spółkę, jak i faktura VAT, którą spółka udokumentowała odsprzedaż tego towaru, nie odzwierciedlają rzeczywistych zdarzeń gospodarczych.
Organ wbrew dowodom uznał obu kontrahentów spółki za oszustów
Ale zebrany w sprawie materiał dowodowy w żaden sposób nie uprawnia do sformułowania takich samych zarzutów wobec dokumentowania przez spółkę transakcji z drugim z zakwestionowanych przez organy pod względem wiarygodności kontrahentów. Argumentacja organu w tej kwestii nie znajduje żadnego poparcia w tym materiale. Wręcz przeciwnie – wskazuje na posługiwanie się przez organ ogólnikowymi stwierdzeniami, jak i na nieuprawnione dokonywanie łącznej oceny z wyżej dokonanymi ustaleniami co do pierwszego z kontrahentów, i formułowanie całościowych, wspólnych wniosków, podczas gdy odmienność dowodów i okoliczności dotyczących obu transakcji jest tak wyrazista.
Wyjaśnienia spółki spójne z zeznaniami świadków
Sąd zwrócił uwagę, że zarówno z wyjaśnień tego drugiego z kontrahentów, jak i pracownika dostawcy dostarczającego mu urządzenia wykazane na zanegowanych fakturach VAT wynika jednoznacznie, że kontrahent ten nabył te urządzenia, dysponował nimi, a następnie dostarczył je do skarżącej pod podany przez nią adres. Wyjaśnienia przedstawiciela spółki są spójne z powyższymi wyjaśnieniami świadków. Skontaktował się on telefonicznie z dostawcą towaru, a po otrzymaniu oferty przyjął ją i zamówił urządzenia. Następnie dostawca przesłał przedstawicielowi skarżącej fakturę zaliczkową, a później dostarczył maszyny na wskazany przez przedstawiciela adres, który na miejscu pokwitował ich odbiór i dokonał zapłaty.
Dostawca przedstawił wystawiony spółce dokument WZ na okoliczność wydania zamówionych urządzeń, zawierający ich szczegółowy opis i notatkę dotyczącą środka transportu. Co więcej, zostało ustalone, że maszyny zamontowano pod adresem jej dostawy. Okoliczność, że pracownicy spółki nie potrafili dokładnie podać, kiedy i jakie maszyny montowali ani jak nazywał się dostawca zakwestionowanych urządzeń, w żaden sposób nie może przesądzać o fikcyjności dostawy. Nie potwierdza tego również ustalenie, że zakupiona maszyna została doręczona i zamontowana nie pod adresem spółki, a w siedzibie firmy B, której skarżąca odsprzedała następnie to urządzenie. Jak wskazał sąd, organ podatkowy nie może oczekiwać, że przedsiębiorca powinien odebrać maszynę w innym miejscu, a następnie ponosić koszty dodatkowego transportu do miejsca montażu.
Nieuprawnione, niepoparte dowodami działania organów wobec przedsiębiorcy
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach, uchylając zaskarżoną przez spółkę decyzję dyrektora izby administracji skarbowej, orzekł, że zebrane dowody nie potwierdzają ustaleń organu, aby faktury VAT wystawione spółce przez drugiego z kontrahentów nie odzwierciedlały rzeczywistego zdarzenia gospodarczego, przez co spółka nie może odliczyć wykazanego na nich VAT, a w konsekwencji również miałaby zostać zobligowana do poniesienia sankcji z art. 108 ust. 1 ustawy o VAT w postaci obowiązku zapłaty podatku wykazanego na fakturach odsprzedaży zakupionego od tego kontrahenta sprzętu.
Jak orzekł sąd: „Argumentacja organów podatkowych nie znajduje oparcia w znajdującym się w aktach materiale dowodowym. Mało tego, analiza uzasadnienia zaskarżonej decyzji w tym zakresie wskazuje na posługiwanie się przez organ ogólnikowymi stwierdzeniami, przy tym widoczne jest nieuprawnione dokonywanie łącznej oceny i formułowanie wspólnych wniosków, przy wyraźnej odmienności dowodów i okoliczności dotyczących transakcji” (I SA/Ke 96/21 – wyrok WSA w Kielcach z 8 kwietnia 2021 r.).
Podsumowanie
Na wskazane wyżej działania organów podatkowych wobec przedsiębiorców nie może być zgody. Pomyłki, niewłaściwe decyzje biznesowe stanowią element ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej. Każdy może popełnić błąd. Nie daje to jednak przyzwolenia, by urzędnicy bez udowodnienia, a jedynie w oparciu o wyrobioną sobie opinię na podstawie jednej transakcji firmy, każdą następną traktowali tak samo.
Autor: radca prawny Robert Nogacki, Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku, doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców oraz zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi.