Google rzuca wyzwanie SMS-om

sms

Świat obiegła niedawno informacja, że SMS chyli się ku końcowi. Wszystko to za sprawą prac nad nowym formatem wiadomości – RCS – do których dołączył Google. Czy działania międzynarodowej organizacji GSMA oraz Google spowodują, że spadnie liczba wysłanych SMS-ów lub całkowicie odejdą do lamusa? Jak wskazują najnowsze dane GUS* (o 557 mln wzrosła liczba wysyłanych SMS-ów) ich pozycja wydaje się być w Polsce jeszcze długo niezachwiana.

smsPrzede wszystkim należy zaznaczyć istotną różnicę pomiędzy powiadomieniami SMS a nowym formatem RCS (ang. Rich Communication Services). RCS ma umożliwiać przesyłanie plików dowolnego rozmiaru np. zdjęć w wysokiej rozdzielczości, prowadzenie grupowych konwersacji, wykonywanie połączeń wideo, udostępnianie plików czy informacji o odczytaniu wiadomości, które do tej pory nie są dostępne w przypadku SMS-ów. Tutaj pojawiają się kluczowe kwestie. Czym w takim razie RCS różni się od dostępnych już na rynku, darmowych aplikacji jak Facebook Messenger, Whats App, Skype czy iMessage? Czy możliwe jest, aby w krótkim czasie, dzięki wsparciu Google użytkownicy smartfonów automatycznie zamiast po SMS-a czy jedną z aplikacji sięgali po RCS?

Z najnowszego raportu Rynek usług telekomunikacyjnych w Polsce w 2015 roku przygotowanego na zlecenie UKE wynika, że 92 proc. Polaków posiada telefony komórkowe, natomiast ponad połowa z nich (54 proc.) posiada smartfona. Co interesujące, jeśli weźmiemy pod uwagę funkcjonalności z jakich najczęściej korzystamy, to na pierwszych miejscach znalazły się połączenia wewnątrz własnej sieci oraz do innych sieci komórkowych i SMS-y. Na kolejnych połączenia z internetem oraz aplikacje w smartfonach, z których odpowiednio każdego dnia korzysta 25 proc. i 11 proc. badanych.

Z przeprowadzonego przez nas badania Komunikacja SMS w Polsce 2014 wynika, że nadal główną formą komunikacji użytkowników smartfonów są SMS-y. Komunikatory mobilne wybierane są jedynie przez 42 proc. z nich – mówi Daniel Zawiliński z Platformy SerwerSMS.pl zajmującej się masową wysyłką SMS-ów. – Zdajemy sobie sprawę, że w świecie tak dynamicznie zmieniających się technologii, internet mobilny zyskuje na popularności. Dlatego, aby poznać preferencje komunikacyjne w tym roku również zdecydowaliśmy się przeprowadzić wspomniane badanie. Obecnie trwa jego czwarta odsłona, której wyniki poznamy już wkrótce. Nie sposób nie dodać, że sami jesteśmy bardzo ciekawi jak i czy na przestrzeni roku zmieniło się podejście Polaków do powiadomień SMS – dodaje.

SMS-y rosną w siłę?

Jak wskazują dane* GUS opublikowane we wrześniu 2015, o 557 mln wzrosła liczba SMS-ów wysyłanych przez Polaków, co może wskazywać, że scenariusz dotyczący zastąpienia SMS-ów aplikacjami mobilnymi jeszcze przez długi czas się nie spełni. Skąd wynika tak duże przywiązanie do SMS-ów? Poza przyzwyczajeniem Polaków do tej formy komunikacji oraz jej uniwersalnością (z SMS-ów możemy korzystać niezależnie od rodzaju posiadanego telefonu czy systemu operacyjnego) decyduje również szybkość, prostota i niezawodność. Dostęp mobilny w telefonie komórkowym lub tablecie posiada tylko 7 proc. Polaków**, a na mapie zasięgu internetu w Polsce nadal widnieją białe plamy. To właśnie dlatego tak wiele osób częściej wybiera tradycyjnego SMS kiedy chce poinformować swoich bliskich np. o ważnym wydarzeniu z życia.

 

Warto również zwrócić uwagę na sposób komunikacji, kiedy przebywamy za granicą. Osoby, które decydują się na obniżenie kosztów usług telekomunikacyjnych najczęściej wysyłają SMS-y zamiast dzwonić oraz decydują się na blokowanie w telefonie transferu danych. Sprzyja temu m. in. systematyczne obniżanie stawek roamingowych w Unii Europejskiej. Od końca kwietnia tego roku opłata za SMS-a ma zostać zmniejszona z 6 do 2 eurocentów. Czy w takim razie GSMA i Google uda się przekonać użytkowników wiadomości SMS do nowego formatu RCS?

 

RCS rzuca wzywanie

Coraz większy udział aplikacji mobilnych w komunikacji jest naturalną koleją rzeczy, wynikającą z rozwoju rynku mobile. Jak pokazuje nam praktyka mimo pojawiających się nowych sposobów komunikowania np. Facebook Messengera, wiadomości tekstowe nadal pozostają w czołówce. Co więcej, mobilne wersje komunikatorów, czy aplikacje mobilne doskonale współistnieją z SMS-ami, a niejednokrotnie wręcz się z nimi uzupełniają – mówi Daniel Zawiliński, CMO Platformy SerwerSMS.pl.

 

Sam fakt, że do prac nad nowym formatem RCS przystąpiło Google może okazać się przełomowy, bo jak wiadomo gigant dysponuje zapleczem, które może przyspieszyć prowadzone od 2007 roku prace. Duże znaczenie będzie mieć również sama popularyzacja RCS. Choć nowy format ma być początkowo wdrożony na smartfony posiadające system operacyjny Android, to zgodnie z zapowiedziami rozwiązanie ma zostać udostępnione na zasadach open source.

 

– Należy również zwrócić uwagę na poziom umiejętności obsługi smartfonów, a co za tym idzie aplikacji. W dalszym ciągu dla wielu użytkowników obsługa tego oprogramowania to spore wyzwanie. Dlatego moment, w którym RCS zastąpi powiadomienia SMS, czy też zrówna się poziomem popularności np. z Facebook Messengera możemy uznać za odległą przyszłość. Smartfony są używane najczęściej przez osoby do 34 roku życia** – mówi Daniel Zawiliński z SerwerSMS.pl.

 

Rozpowszechnienie nowej aplikacji może okazać się trudniejsze niż mogłoby się wydawać, m. in. ze względu na intuicyjne uruchamiane powiadomień SMS lub coraz popularniejszych komunikatorów mobilnych. Czy kolejne rozwiązanie, w obliczu innych, mocno zakorzenionych, znajdzie uznanie wśród użytkowników smartfonów? Okaże się już wkrótce.