Trwają prace nad projektem ustawy nowelizującej Kodeks karny skarbowy, a ze względu na zagrożenie dla gwarancji prawa podatnika i oskarżonego, proponowane zmiany wywołują wiele wątpliwości wśród sędziów, prawników, adwokatów czy doradców podatkowych.
Chodzi m.in. o kontrowersyjną, długo zapowiadaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmianę zakresu możliwości korzystania z tzw. czynnego żalu karno-skarbowego i o częściową implementację instytucji konfiskaty rozszerzonej, pozwalającej orzekać przepadek majątku bądź przedmiotów pochodzących z przestępstwa, nie tylko tych pozostających w posiadaniu sprawcy przestępstwa, lecz również będących w posiadaniu innych osób.
– Najwięcej emocji wśród prawników budzi to, że majstrując przy instytucji przedawnienia karalności minister sprawiedliwości proponuje, aby możliwe było orzekanie o karalności i winie osób oskarżonych za popełnienie przestępstw skarbowych również po upływie terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Jacek Matarewicz, adwokat, doradca podatkowy, partner w Kancelarii Ożóg Tomczykowski. – Na dzień dzisiejszy taka możliwość nie występuje, ponieważ przedawnienie zobowiązania podatkowego jest równoznaczne z przedawnieniem karalności za przestępstwa karnoskarbowe. Jeżeli podatnikowi nie zarzuca się przestępstw na gruncie przepisów Kodeksu karnego, to przedawnienie zobowiązania podatkowego jest równoważne z „uwolnieniem” od k.k.s.
Po zmianach, jeżeli przedawni się zobowiązanie podatkowe i jednocześnie nie będzie następować przedawnienie karalności, to może dojść do takiej sytuacji, w której np. podstawą do skazania będzie decyzja nieostateczna, która została uchylona, a postępowanie podatkowe umorzone przez organ drugiej instancji ze względu właśnie na przedawnienie. Podstawą do formułowania aktu oskarżenia będzie coraz częściej protokół kontroli podatkowej czy wynik kontroli celno-skarbowej, jeżeli takie kontrole nie zostaną zakończone przed zakończeniem okresu przedawnienia zobowiązania podatkowego.
Warto dodać, że przy okazji ustawodawca nie przewiduje żadnych podobnych preferencji dla wierzycieli komercyjnych, które pozwalałyby im na wydłużenie okresu dochodzenia swych praw od dłużnika.
– Ministerstwo Sprawiedliwości tylnymi drzwiami próbuje przemycić przepisy, które są nieakceptowalne ze względu na zasadę równości i mam nadzieję, że ustawodawca wycofa się z tych rozwiązań – komentuje J.Matarewicz z Kancelarii Ożóg Tomczykowski.