Kwota 13 mld a nie 4 mld zł na rekompensaty za wzrost cen prądu

prąd elektryczność (2)

Ustawa o cenach energii już negatywnie wpływa na rynek. Po pierwszych trzech tygodniach obowiązywania ustawy o cenach energii już widać, że jej negatywne skutki odczują odbiorcy i firmy sprzedające energię elektryczną.

Ustawa o cenach energii w sposób nieuzasadniony wspiera wytwarzanie oparte o paliwa kopalne, gdyż sztucznie podwyższa jego konkurencyjność wobec technologii nisko- bądź zeroemisyjnych. Jest do działanie szkodliwe dla gospodarki w dłuższej perspektywie. Niweluje też wysiłek polskich przedsiębiorstw w zakresie podwyższenia efektywności energetycznej – rozliczanych w formule ESCO – finansowania inwestycji z oszczędności. W sytuacji zamrożenia/administracyjnego obniżenia cen, podważona jest formuła takiego finansowania inwestycji oraz prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa zajmujące się taką działalnością. Nowe przepisy już powodują ograniczenie inwestycji w nisko – i zeroemisyjne wytwarzanie energii elektrycznej, zarówno przez przedsiębiorców jak i konsumentów.

W drugiej połowie 2018 roku pojawiło się na rynku bardzo wiele nowych ofert w zakresie wytwarzania zeroemisyjnego, gdyż wyższy poziom cen energii na rynku hurtowym sprawił, że te inwestycje stały się bardziej atrakcyjne. Wprowadzone rozwiązania w znaczący sposób wpłyną na ograniczenie działań pro efektywnościowych, stymulujących działania nastawione na optymalizację wykorzystania i zużycia energii elektrycznej. Te środki, przeznaczone na rekompensaty mogłyby poprawić efektowność energetyczną i optymalizację zużycia energii przez odbiorców końcowych, a w rezultacie przynieść dla tych odbiorców obniżenie zużycia energii i w konsekwencji redukcję rachunków za zużycie tej energii. Wprowadzenie nowych regulacji znacząco zmniejsza zaufanie przedsiębiorstw energetycznych do funkcjonowania zliberalizowanego rynku energii. Interwencja w system kształtowania cen energii oznacza spadek przewidywalności i wiąże się z utratą zaufania dla rozwiązań rynkowych.

Przedstawione rozwiązania nie wskazują na systemowe podejście rządu i regulatora do rozwiązania problemu stanowienia cen energii w przyszłości. W warunkach Polski wzrost cen będzie narastał, jak wskazują także prognozy Ministerstwa Energii przygotowane przy okazji opracowania Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. Sztuczne utrzymanie cen dla odbiorców końcowych w 2019 roku będzie prowadzić do przesunięcia tego wzrostu w kolejnych latach. Rekompensaty obciążają budżet państwa i trudno wyobrazić sobie wprowadzenie ich jako element stały w kolejnych latach.

ZPPE pragnie ponadto ponownie zwrócić uwagę na niedoszacowanie skutków wprowadzenia ustawy dla spółek sprzedających energię do odbiorców. Według publicznych deklaracji przedstawicieli rządu i uzasadnienia ustawy kwota rekompensat powinna wynieść około 4 miliardów złotych. Tymczasem według szacunków ZPPE kwota rekompensat może przekroczyć kwotę 13 miliardów złotych, co wynika ze wzrostu kosztu zakupu o około 100 zł/MWh dla odbiorców TPA i około 70 zł/MWh dla odbiorców z grupy gospodarstw domowych. Dane te pochodzą z dokumentów przygotowanych przez Ministerstwo Energii i Regulatora.

Założenie takiej kwoty rekompensat skutkuje spadkiem przychodów budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego i VAT. Spadek przychodów z VAT może sięgnąć 3 miliardów złotych. Budżet państwa w 2018 był beneficjentem wzrostu cen energii. Faktyczne obniżenie cen sprzedaży energii elektrycznej do odbiorców spowoduje spadek przychodów z VAT.