Lepsze nastroje inwestorów

forex

Rynki potrzebują trochę pozytywnych informacji na politycznym froncie, by przynajmniej na chwilę odpocząć od zamieszania, jakie za miesiąc najprawdopodobniej wywołają wybory prezydenckie w USA. Dziś nastroje rynkowe uległy poprawie, gdyż inwestorzy odreagowują debatę prezydencką w USA, a uwagę przerzucają na toczące się negocjacje nad pakietem fiskalnym.

Środa nie przyniosła przełomu, ale informacje sugerują, że strony zbliżają się do porozumienia. Podobno przewodniczącą Demokratów w Izbie Reprezentantów Pelosi osiągnęła „wzajemne zrozumienie” z sekretarzem skarbu Mnuchinem. To zrozumienie jednak nie zmniejszyło jeszcze różnicy między 2,2 bln USD proponowanymi przez Demokratów a propozycją 1,62 bln USD z Białego Domu. Ale przynajmniej jest pomysł jak pogodzić strony – klauzula warunkowa na zwiększenie pakietu o 0,5 bln USD, gdyby kryzys covidowy pogorszył się. Osobiście sądzę, że to więcej niż można było liczyć, szczególnie po tak silnym podkreśleniu różnic między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem. Patrząc na handel na rynku akcji USA widać, że Wall Street liczy na porozumienie. Jednak jakiekolwiek ono będzie, w żaden sposób nie przykryje niepewności o uznanie przez Trumpa wyniku wyborów, jeśli wskażą na jego przegraną. A taki rezultat sugerują sondaże, które aktualnie dają zdecydowaną przewagę Bidenowi (nawet 20 pkt.). Innymi słowy, po euforii wywołanej uzgodnieniem pakietu fiskalnego uważajmy na szybką sprzedaż faktów.

Wczoraj GBP/USD skoczył ponad 1,29 podsycany komentarzami z Banku Anglii i optymizmem wokół rozmów brexitowych. Te pierwszy pochodziły od Andy’ego Haldane’a i zasugerowały, że obecne warunki nie wypełniają kryteriów dla wprowadzenia ujemnych stóp procentowych. Jednak kwestia zmian w polityce monetarnej do temat na początek listopada (posiedzenie BoE), a wcześniej do rozstrzygnięcia jest umowa handlowa brexitu, by wyrobić się przed szczytem UE 16-17 października. Według doniesień prasowych Londyn miał zaoferować Brukseli trzyletni okres przejściowy dla europejskich rybaków do dostosowania się zmian i zakazu połowów na wodach brytyjskich. Przez długi czas temat rybołówstwa był (k)ością niezgody w toczących się negocjacjach i Bruksela może odnieść wrażenie, że Londyn wreszcie jest gotowy na kompromis. A może to tylko zasłona dymna, by zatrzymać obiekcje UE przed uchwaleniem Internal Market Bill? Niezależnie, o co tutaj dokładnie chodzi, jest bardziej prawdopodobne, że jakaś forma porozumienia handlowego zostanie zawarta. Z perspektywy rynku funta to jest jedyne zero-jedynkowe myślenie, które ma znaczenie dla krótkoterminowego budowania pozycji.

Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.