Miedź czy nie miedź – co pokazuje Dr. Copper?

Paweł Majtkowski – analityk eToro
Paweł Majtkowski - analityk eToro

W piątek cena miedzi na światowych giełdach przekroczyła 10,5 tys. dolarów za tonę. To nowy rekord, przebicie poziomu jaki osiągnęła w maju br. Barometr miedziowy wskazuje zatem na wzrost, mimo obaw o stan światowej gospodarki.

W piątek na giełdzie LME cena tony miedzi kupowanej za gotówkę osiągnęła 10,5 tys. dolarów. Kontrakty na miedź z dostawą w styczniu kosztowały w poniedziałek powyżej 10,3 tys. dolarów. To przebicie rekordu ceny z maja tego roku. Paradoksalnie, ceny miedzi szybko rosną za sprawą rosnącego popytu i kurczących się zasobów tego metalu, mimo obaw o stan światowej gospodarki, utrzymania się wzrostu i ryzyka stagflacji.

Cena miedzi pozostaje ważnym parametrem dla każdego, kto obserwuje światową gospodarkę. Mówi się nawet, że miedź ma „doktorat z ekonomii” (Dr. Copper) . To dlatego, że jest szeroko stosowana i wykorzystywana w wielu branżach. A także skorelowana z rynkowymi trendami. Gdy gospodarka szybko się rozwija, ceny miedzi rosną, gdy zaś na horyzoncie pojawia się spowolnienie i recesja – ceny spadają. Można zatem stwierdzić, że tym razem Dr. Copper wskazuje na wzrost mimo pojawiających się obaw.

Warto także przyglądać się współczynnikowi ceny miedź/złoto. Pokazuje on ile uncji złota jest potrzebnych do zakupu 1000 funtów miedzi. Obecnie ten współczynnik wynosi około 2,68 (cena funta miedzi to 4,77 dolarów, a uncji złota 1781 dolarów). To długoletni barometr rynkowy zarówno dla apetytu na ryzyko, jak i rentowności obligacji. Jego siła przewidywania przyszłych ruchów rynkowych wynika z przeciwstawnych zastosowań obu tych metali. Złoto jako najdłużej utrzymujący się bezpieczny zasób służy do ochrony kapitału w trudnych czasach. Miedź natomiast odwrotnie największą pozytywną dynamikę osiąga w okresach gospodarczego wzrostu.

Bezwzględny poziom współczynnika nie ma znaczenia. Ale kierunek i jego ruch w stosunku do rentowności obligacji USA jest bardzo ważny. Tam, gdzie wykresy się rozjeżdżają, tak jak w latach 2011 i 2020, rentowności obligacji ostatecznie poszły w ślady miedzi. Obecny poziom wskaźnika jest stosunkowo optymistyczny. Zarówno dla ożywienia wzrostu gospodarczego (a tym samym zysków), jak i dla nieco wyższych rentowności obligacji. A co do ceny samej miedzi, to wydaje się, że jej cena po obecnym wzroście powinna w przyszłym roku umiarkowanie spaść, w związku ze zwiększaniem się produkcji, co jest naturalnym efektem rekordowo wysokich cen.

miedź
Wszystkie ceny bez podanej daty aktualne na dzień 19.10.2021 godz. 11:00 CET.

Paweł Majtkowski, analityk eToro w Polsce