Mniejsze dotacje unijne dla sektora przetwórczego. Bardziej skorzystają grupy producenckie i spółdzielnie

rp_8f07a53e8c_2011721443-rozanski-perspektywa.png

CEO Magazyn Polska

Branża przetwórcza w Polsce stała się jedną z najnowocześniejszych w Europie. W dużej mierze pomogły w tym pieniądze z UE, więc producenci żywności liczą na to, że nowa perspektywa finansowa UE również wspomoże ich rozwój. Na pewno skorzystają grupy producentów żywności i spółdzielnie, jednak pojawią się również ograniczenia w finansowaniu sektora przetwórczego.

Dla sektora przetwórczego nowa unijna perspektywa budżetowa oznacza pewne ograniczenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wiesław Różański prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. – Zmniejszone zostaną możliwości korzystania przez zakłady przetwórcze z finansowania na działalność inwestycyjną

W poprzednim rozdaniu Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w 20072013 r. firmy przetwórcze mogły skorzystać ze wsparcia do kwoty 20 mln zł. Tymczasem w latach 20142020 górna granica wyniesie 3 mln zł.

Jest tak mimo że ogólna kwota wsparcia dla polskich rolników wzrośnie. W unijnym budżecie na następne sześć lat na realizację Wspólnej Polityki Rolnej Polska otrzyma 32,1 mld euro w cenach bieżących – o ok. 12 proc. więcej niż dostała w okresie 20072013 r. Zdaniem Różańskiego na nowej perspektywie finansowej skorzystają szczególnie grupy producenckie, które dostaną spore dofinansowania na łączenie się w spółdzielnie i  działania innowacyjne – tzw. działania produkcyjne wewnątrz grup producenckich.

Oznacza to, że połączone grupy będą mogły produkować w zakładach, które zbudują za pieniądze Unii Europejskiej – mówi Różański.

W ramach nowej perspektywy finansowej UE i polski rząd będą stosować także zachęty do skracania łańcuchów produkcji i dystrybucji żywności i ograniczania liczby pośredników. Celem jest pozostawienie większej liczby pieniędzy w kieszeni rolnika zamiast np. w kieszeni przetwórcy niebędącego rolnikiem lub właściciela sklepu. To szansa dla rolników na zakładanie własnych przetwórni i sieci sprzedażowych.

Możliwość przetwarzania produktów bezpośrednio u producenta, a także budowa centrów dystrybucyjnych to oczko w głowie polskiego ministerstwa.  Dzięki temu polscy rolnicy będą mogli w większym stopniu kumulować wartość dodaną – dodaje Różański. 

Przetwórstwo coraz nowocześniejsze

Według prezesa Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego polskie przetwórstwo stoi obecnie na wysokim poziomie i nadal się rozwija. 

Nasza branża przetwórcza jest dzisiaj jedną z najnowocześniejszych w Europie i mamy czym się chwalić – twierdzi Różański. – Możemy produkować w bardzo nowoczesnych warunkach, a także korzystać z unijnych instrumentów wspierających promocję. Nasze produkty mięsne, owocowo-warzywne i mleczne promujemy na całym świecie, zwiększając dynamikę eksportu.

Członkostwo w UE przyczyniło się do modernizacji zakładów przetwórstwa rolnospożywczego. Przed akcesją 483 zakładów z sektora mięsnego, przetwórstwa rybnego i mlecznego nie spełniało standardów weterynaryjnych i higienicznych. W 2014 r. działały 262 zakłady, które w okresie przedakcesyjnym otrzymały okresy przejściowe. Zamknięto w tym czasie 190 zakładów, w tym 81 z powodu niespełnienia określonych wymogów. Wciąż niewielka jest liczba przetwórni stosujących się do przepisów o rolnictwie ekologicznym. Jest ich jedynie 312, podczas gdy ekologicznych rolników jest już ponad 25 tysięcy.