P. Kuczyński (Xelion): Nie spodziewam się w styczniu decyzji Europejskiego Banku Centralnego o skupie obligacji rządowych

Piotr Kuczyński

Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion, uważa, że Europejski Bank Centralny nie podejmie w styczniu decyzji o skupie obligacji rządowych. Jego zdaniem nie można jednak wykluczyć tego, że nie zrobi tego w przyszłości. Wszystko zależy od tego, czy w strefie euro pojawi się trwała deflacja.

Niewątpliwie polityka monetarna Europejskiego Banku Centralnego (EBC) w 2015 roku dalej będzie ultraliberalna – uważa Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. – To, czy będzie skupował obligacje, zależy od tego, czy w strefie euro pojawi się deflacja i czy będzie się utrzymywała w dłuższym okresie. Ale nie spodziewam się podjęcia takiej decyzji już w styczniu.

W grudniu szef EBC Mario Draghi oświadczył, że Rada Prezesów EBC na początku przyszłego roku ponownie przeszacuje program stymulacyjny TLTRO (z ang. Targeted Longer-Term Refinancing Operation – operacja długoterminowego refinansowania banków z przeznaczeniem na kredyty). Jego zadaniem jest pobudzenie akcji kredytowej banków, kierowanej głównie do małych i średnich, europejskich przedsiębiorstw, która ma wesprzeć wzrost gospodarczy strefy euro.

Rozważać mogą, ale według mnie w styczniu nie podejmą decyzji o skupie obligacji skarbowych – komentuje Piotr Kuczyński. – Jedno jest dla mnie oczywiste: Mario Draghi i koledzy grożą użyciem tego środka, ale zrobią wszystko, żeby go nie użyć, ponieważ po nim nie ma już niczego. Kupno obligacji rządowych to broń ostateczna. Używa się jej tylko wtedy, gdy sytuacja jest naprawdę groźna. A ona jeszcze taka nie jest, deflacji nie ma, na pewno tak uciążliwej, jak w Japonii. Tam dusiła ona gospodarkę przez dwie dekady.

Podczas pierwszego przetargu w ramach TLTRO, który odbył się 18 września br., europejskie banki zgłosiły popyt w wysokości jedynie 82,6 mld euro na oferowane w jego ramach pożyczki.

EBC kupuje już pewne instrumenty z rynku, ale ciągle grozi skupem obligacji rządowych – przypomina Kuczyński. – Co prawda traktat z Maastricht mu na to nie pozwala, ale najpewniej znalazłoby się jakieś obejście, że na przykład nabywcą będzie jakaś firma, a EBC od niej odkupi. Ale czy niemiecki Trybunał Konstytucyjny to zaakceptuje? Tego nie wiem. Na pewno byłyby z tym duże problemy.

W ramach dwóch pierwszych rund pożyczek w ramach TLTRO, na które EBC zamierzał przeznaczyć ok. 400 mld euro, ostatecznie przyznano zaledwie nieco ponad połowę tej kwoty – 212,4 mld euro. Mają one być kontynuowane, zgodnie z zapowiedziami EBC, w każdym z kolejnych kwartałów aż do czerwca 2016 roku.

Jeżeli chodzi o wzrost gospodarczy, to trudno się sprzeciwiać temu, co powiedział Mario Draghi, że spowolni, że nie będzie to prognozowane wcześniej ponad 1 proc., a najwyżej 0,7 proc. – zauważa Piotr Kuczyński. – To jest praktycznie stagnacja, a nie wzrost. Tymczasem stopy procentowe EBC są już prawie na poziomie zera. Stopa dyskontowa wynosi -0,2 proc. Więc to wszystko wygląda tak, że właściwie niewiele można w tej chwili zrobić.