Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Warszawie, dotyczący uszkodzonej i niekompletnej przesyłki sądowej, która mogła prowadzić do naruszenia poufności danych, wzbudził istotne kontrowersje w kontekście ochrony danych osobowych.
Sprawa dotyczy uszkodzonej i niekompletnej przesyłki sądowej dostarczonej przez operatora pocztowego, w wyniku czego doszło do potencjalnego naruszenia poufności danych. WSA uznał, że tego rodzaju sytuacja mieści się w pojęciu „sprawowania wymiaru sprawiedliwości” i tym samym wykluczył kompetencję Prezesa UODO do oceny naruszenia. Prezes UODO zaskarżył wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA), wskazując na jego potencjalnie negatywne konsekwencje dla ochrony danych osobowych.
Spis treści:
Decyzja Prezesa UODO i jej skutki
Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO), po przeprowadzeniu postępowania, wydał decyzję 19 grudnia 2023 r., stwierdzając naruszenie przepisów RODO przez sąd okręgowy. Naruszenie polegało na:
- Niepowiadomieniu Prezesa UODO o naruszeniu ochrony danych osobowych w wymaganym terminie 72 godzin,
- Niepoinformowaniu bez zbędnej zwłoki osób, których dane osobowe zostały ujawnione.
W związku z tym nałożono na sąd administracyjną karę pieniężną w wysokości 10 000 zł oraz zobowiązano go do zawiadomienia osób dotkniętych naruszeniem w terminie 3 dni od otrzymania decyzji.
Stanowisko WSA – wykluczenie kompetencji UODO
WSA uchylił decyzję Prezesa UODO, uznając, że korespondencja sądowa mieści się w ramach sprawowania wymiaru sprawiedliwości, a zgodnie z art. 55 ust. 3 RODO organy nadzorcze ds. ochrony danych nie mają kompetencji do jej oceny. Sąd argumentował, że doręczanie pism procesowych, w tym odpisu pozwu, jest czynnością procesową niezawisłego sędziego i stanowi element zarządzania postępowaniem sądowym.
WSA podkreślił także, że Prezes UODO nie zgromadził kompletnego materiału dowodowego i nieprawidłowo ustalił, że doszło do naruszenia ochrony danych osobowych. W związku z tym uchylił decyzję i umorzył postępowanie.
Zaskarżenie wyroku przez UODO
Prezes UODO nie zgadza się z orzeczeniem WSA i złożył skargę kasacyjną do NSA. Jego zdaniem pozostawienie wyroku w obrocie prawnym może doprowadzić do sytuacji, w której osoby dotknięte naruszeniem danych pozostaną bez ochrony prawnej zagwarantowanej przez Konstytucję RP i przepisy RODO.
Podkreślono, że:
- Doręczanie korespondencji sądowej jest czynnością administracyjną, a nie elementem sprawowania wymiaru sprawiedliwości.
- Kontrola działań administratora danych (sądu) przez Prezesa UODO nie wpływa na niezawisłość sądów.
- Przyjęcie stanowiska WSA prowadziłoby do absurdalnej sytuacji, w której operator pocztowy doręczający korespondencję sądową również sprawowałby wymiar sprawiedliwości.
Pytania prejudycjalne do TSUE
Ze względu na wagę sprawy Prezes UODO wystąpił do NSA z wnioskiem o skierowanie pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Pytania dotyczą:
- Czy sprawy dotyczące naruszenia ochrony danych osobowych w związku z doręczaniem przesyłek sądowych mieszczą się w pojęciu sprawowania wymiaru sprawiedliwości?
- Czy są to czynności techniczne (administracyjne), które powinny podlegać nadzorowi UODO?
- Który organ nadzorczy jest właściwy do oceny takich naruszeń, jeśli nie istnieją szczególne przepisy kompetencyjne w tym zakresie?
Konsekwencje dla ochrony danych osobowych
Pozostawienie wyroku WSA w obrocie prawnym może doprowadzić do sytuacji, w której sądy nie będą zgłaszać naruszeń ochrony danych osobowych Prezesowi UODO ani zawiadamiać osób poszkodowanych. To z kolei grozi poważnymi konsekwencjami:
- Brak zgłoszenia naruszenia może prowadzić do jego eskalacji i dalszych zagrożeń dla ochrony prywatności obywateli.
- Osoby, których dane zostały naruszone, mogą nie podjąć działań ochronnych, co zwiększa ryzyko oszustw i nadużyć.
- Sądy i ich współpracownicy, np. operatorzy pocztowi, mogą pozostawać poza skutecznym nadzorem w zakresie ochrony danych.
Podsumowując, spór między UODO a WSA ma fundamentalne znaczenie dla ochrony danych osobowych w Polsce. NSA, a być może także TSUE, będą musiały rozstrzygnąć, czy korespondencja sądowa powinna podlegać nadzorowi organu ochrony danych, czy też wyłączona spod jego kontroli na mocy przepisów o wymiarze sprawiedliwości.