Podatek akcyzowy będzie niższy dla aut ekologicznych

Pod koniec zeszłego roku Senat przyjął projekt zmian do ustawy o podatku akcyzowym w zakresie samochodów osobowych. Od wielu lat jest wiadome, że pojęcie „samochód osobowy” w tym przypadku jest bardzo szerokie, które obejmuje również samochody zbudowane na nadwoziu auta osobowego z homologacją ciężarową. Zgodnie z planami zgłoszonymi przez Senat, akcyza od samochodów uległa dramatycznemu przebudowaniu. Zakres samochodów podlegających akcyzie będzie szerszy. Dotyczy to popularnie nazywanych samochodów „z kratką” – ciężarowych od strony homologacyjnej – które podatnicy dotychczas sprowadzali jako ciężarowe, nie podlegające akcyzie.

– W celu uniknięcia tego typu sytuacji pojawił się pomysł poszerzenia samochodów objętych akcyzą wszystkich aut do DMC 3,5 tony – powiedziała agencji eNewsroom.pl Marta Szafarowska, doradca podatkowy, partner w kancelarii Gekko Taxens – Jest to bardzo istotna zmiana, która wpłynie znacząco na cenę samochodów. Z drugiej strony budżet traci na permanentnym zaniżaniu wartości pojazdów sprowadzanych do Polski – w zakresie podatku akcyzowego. Obecnie ten podatek jest ściśle skorelowany z deklarowaną przez podatnika wartością pojazdu. W efekcie sprowadzany samochód, którego wartość deklarowana wynosi 100 tysięcy złotych, bardzo szybko staje się samochodem sprzedawanym na polskim rynku za 250 tysięcy złotych. W międzyczasie nic się z samochodem nie dzieje. Projekt zmian uchwalony przez Senat i skierowany do Sejmu zakładał odejście od opodatkowania akcyzą wartości pojazdu oraz przejście na formułę wyrażoną normą Euro 1, 2, 3 itd. – opartą na emisji spalin, współczynniku deprecjacji oraz pojemności silnika. Im wyższa norma Euro – co w rzeczywistości wskazuje niższą emisję spalin – przy mniejszej pojemności silnika, tym niższa stawka akcyzy. Stawka rośnie ze spadkiem normy Euro oraz ze wzrostem pojemności silnika. Dodatkowo jest to korygowane przez współczynnik deprecjacji dlatego, że samochody starsze będą podlegały obniżonej akcyzie. Ciągle nie jest pewne, czy te zmiany wejdą w życie – do tej pory Sejm się nimi nie zajął. Jest to wyraźny sygnał, jak bardzo niepopularne są to zmiany. Na zmianach w podatku akcyzowym zyskiwałyby samochody nowe o bardzo wysokiej normie Euro. W efekcie starsze samochody – mimo przewidzianego obniżającego współczynnika deprecjacji – miałyby relatywnie droższą akcyzę w porównaniu do nowych aut. Dlatego ta zmiana jest bardzo niepopularna z perspektywy ogółu społeczeństwa i wydaje się, że jest to podstawowa przyczyna braku działań Sejmu w tej sprawie – ocenia Szafarowska.