Polacy chcą zmienić rynek suplementów diety

Michał Gołkiewicz i Tomasz Styk
Michał Gołkiewicz i Tomasz Styk

Polska firma zmienia rynek suplementów diety. Wprowadziła do sprzedaży pierwszy w Europie spersonalizowany preparat, którego skład jest tworzony indywidualnie w oparciu o wyniki wywiadu zdrowotnego i badań medycznych. To prawdziwa rewolucja w branży, w której rocznie w samej Polsce pojawia się kilka tysięcy nowych produktów[1].

Michał Gołkiewicz i Tomasz Styk
Michał Gołkiewicz i Tomasz Styk

Suplement XXI wieku

Sundose, wymyślony przez Michała Gołkiewicza i Tomasza Styka, to zestaw dwóch saszetek do codziennej suplementacji. W jednej znajduje się proszek do rozpuszczenia w szklance wody, w drugiej – tabletka do połknięcia. W ich składzie znajdują się tylko te witaminy, minerały, substancje bioaktywne i probiotyki, których dany organizm rzeczywiście potrzebuje. Preparatów nie można kupić w aptece, ponieważ są przygotowywane ręcznie przez dietetyka klinicznego na podstawie wyników opracowanego przez specjalistów szczegółowego wywiadu zdrowotnego i dodatkowych badań, takich jak morfologia czy badanie DNA.

– Suplementy mają za zadanie wspierać nasze zdrowie, ale skąd – bez wykonania wcześniejszych badań – mamy wiedzieć, jakich substancji tak naprawdę potrzebujemy? Sundose to suplement XXI wieku, maksymalnie dopasowany do stylu życia danej osoby, jej problemów zdrowotnych czy celów żywieniowych. Głęboko wierzymy, że personalizacja to kierunek, w którym zmierza współczesna medycyna oraz farmakologia, oraz że ten trend możemy z sukcesem wykorzystać również w suplementach diety. Każdy z nas jest inny, dlaczego więc mamy przyjmować takie same zestawy witamin czy minerałów, w z góry ustalonych ilościach? tłumaczy Michał Gołkiewicz, współzałożyciel firmy Sundose.

– Chcemy zmienić kurs rozwoju europejskiego rynku suplementów, na wzór tego, co dzieje się już w Stanach Zjednoczonych, i dotrzeć również do zagranicznych klientów, dlatego umożliwiamy już wysyłkę preparatu do krajów starego kontynentu. Mamy nadzieję, że to dopiero początek globalnej ekspansji Sundose – mówi Bartłomiej Foszer, jeden z inwestorów w firmie Sundose.

Sundose od dostępnych na sklepowych półkach suplementów wyróżnia także brak konserwantów – co sprawia, że należy go przechowywać w lodówce i zużyć w ciągu maksymalnie 65 dni. W preparacie nie występują również barwniki, utrwalacze, substancje modyfikowane genetycznie, a także gluten i laktoza – wszystko po to, aby produkt był jak najbardziej bezpieczny i dostępny również dla osób nietolerujących tego typu składników.

Tomasz Styk, dietetyk i wspólnik Gołkieiwcza dodaje: Ponad połowa ze stosujących suplementy diety Polaków wybiera je samodzielnie, często emocjonalnie, pod wpływem reklam. Tylko 17 proc. z nich swój wybór konsultuje z lekarzem lub z farmaceutą, nie zważając na ewentualne konsekwencje zdrowotne. Pracując nad Sundose, szukaliśmy rozwiązania, które bazowałoby na wiedzy merytorycznej, a nie na umiejętnie skonstruowanym przekazie marketingowym – stąd ścisła współpraca z dietetykami klinicznymi i konieczność wypełnienia wywiadu zdrowotnego przez naszego klienta. Nie chcemy, by kolejne osoby suplementowały się w ciemno, i z dumą mogę powiedzieć, że jesteśmy pionierami w Europie w takim podejściu do suplementacji wśród producentów tego typu preparatów. Jednocześnie chcieliśmy stworzyć produkt jak najprostszy do zastosowania w codziennym życiu, ponieważ wiemy, że na korzystanie z bardziej złożonych rozwiązań dietetycznych czy zdrowotnych wiele osób po prostu nie ma czasu.

Sundose to produkt w stu procentach szyty na miarę. Jak przyznaje Tomasz Styk, działanie firmy można porównać do działania krawca – tyle że krawca w świecie suplementów. – W odróżnieniu od producentów „gotowych” suplementów, jesteśmy elastyczni i podążamy ze składem naszego produktu za zmieniającym się życiem naszych klientów. Pierwsza miara, czyli wywiad zdrowotny, jest dla nas dopiero punktem wyjścia do „uszycia” preparatu jak najlepiej dopasowanego do danych potrzeb. Jesteśmy w stanie modyfikować skład preparatu co miesiąc, np. zmienić go w przypadku zajścia klientki w ciążę albo podjęcia większej aktywności fizycznej. Reagujemy na bieżąco dzięki temu, że każdy nasz klient znajduje się pod opieką dietetyka klinicznego, który regularnie kontaktuje się z nim, pytając o efekty suplementacji i badając jego aktualne potrzeby – wyjaśnia Styk.

Budowa zdrowych nawyków

Tak nowatorskiego podejścia do opieki nad klientem mogą pozazdrościć Sundose światowe koncerny farmaceutyczne. Docelowo firma chce stworzyć dla swoich klientów program kompleksowej opieki profilaktycznej, a także umożliwić lekarzom przygotowywanie unikalnego składu suplementu dla pacjenta w czasie wizyty w gabinecie.

Podchodzimy do tematu zdrowia od strony profilaktycznej. Zadaniem Sundose jest nie tylko wspieranie zdrowia, ale też zapobieganie zachorowaniom przez poprawę odporności i budowę zdrowych nawyków, które naszym klientom podpowiadają dietetycy w czasie rozmów o efektach suplementacji. Pragniemy też umożliwić zdalny kontakt ze specjalistami oraz stworzyć taki system e-medycyny, poprzez który nasz klient będzie mógł w prosty i szybki sposób umówić się na rekomendowane badaniaopowiada Michał Gołkiewicz.

[1] W 2016 r. złożono do GIS blisko 7,4 tys. powiadomień o wprowadzeniu bądź zamiarze wprowadzenia po raz pierwszy do obrotu suplementów diety, co stanowiło średnio ponad 600 powiadomień miesięcznie. Dane z raportu NIK na temat dopuszczania do obrotu suplementów diety (2017 r.).