Polska gospodarka nadal doświadcza deficytu siły roboczej z Ukrainy

Tomas Bogdevic
Tomas Bogdevic, Dyrektor Generalny międzynarodowej agencji zatrudnienia Gremi Personal

Przede wszystkim migrantów zarobkowych potrzebuje branża spożywcza i firmy logistyczne, w przypadku których występuje sezonowy wzrost produkcji przed Świętami Bożego Narodzenia. Ponadto, polska gospodarka notuje wzrost już czwarty miesiąc z rzędu. Największą dynamikę ożywienia obserwuje się w przemyśle spożywczym, motoryzacyjnym, meblarskim i elektronicznym – w tych sektorach, w których zatrudnionych jest najwięcej Ukraińców. Dlatego zapotrzebowanie na migrantów zarobkowych z Ukrainy jest nadal wysokie. Takie dane ujawnia Centrum analityczne agencji zatrudnienia międzynarodowego Gremi Personal.

„Widzimy, że polskie przedsiębiorstwa nadal potrzebują pracowników z Ukrainy. Każdego dnia zwraca się do nas 8-10 firm – naszych obecnych klientów i nowych firm, które potrzebują siły roboczej. Zasadniczo są to przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego: zakłady mięsne, zakłady przetwórstwa ryb, zakłady cukiernicze i fabryki czekolady. Popyt w tych obszarach jest niezmiennie wysoki, ponieważ branża spożywcza nie ograniczyła produkcji w okresie postoju i teraz nabiera rozpędu przed Świętami – powiedział Tomas Bogdevic, dyrektor generalny agencji zatrudnienia międzynarodowego Gremi Personal.

Według danych GUS produkcja przemysłowa we wrześniu wzrosła o 5,9% w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku i o 15,5% w porównaniu z sierpniem. Najwyższe roczne tempo wzrostu występuje w przemyśle spożywczym – 5,8%. Największą dynamikę ożywienia obserwuje się w przemyśle motoryzacyjnym – w porównaniu z sierpniem produkcja wzrosła tutaj o 47,3%. W rankingu Eurostatu Polska jest jednym z trzech krajów europejskich, w których produkcja rośnie nawet w czasie kryzysu.

Zgodnie z wcześniejszymi prognozami Centrum Analitycznego agencji zatrudnienia międzynarodowego Gremi Personal, do końca roku praca dla migrantów zarobkowych z Ukrainy będzie zapewniona w polskich zakładach przetwórstwa spożywczego, w logistyce, przy obróbce drewna i produkcji sprzętu AGD.
Przypomnijmy, że na początku pandemii Polskę opuściło około 180 tysięcy obywateli Ukrainy.