Polskie domy maklerskie z nowymi obowiązkami. Muszą informować o wynikach inwestycji klientów w niektóre instrumenty

24892358_IDM_domy_maklerskie.png

Polskie domy maklerskie z nowymi obowiązkami. Muszą informować o wynikach inwestycji klientów w niektóre instrumenty 1
Od października weszły w życie nowe wytyczne KNF dla rodzimych domów maklerskich. Wprowadzają one m.in. obowiązek cyklicznego raportowania wyników inwestycyjnych osiąganych przez klientów na rynku CFD/Forex. Ze względu na to, że nie dotyczy on podmiotów niepodlegających bezpośrednio pod polskie prawo, krajowa branża obawia się spadku konkurencyjności. Powinniśmy robić wszystko, żeby ułatwić polskim domom maklerskim życie, walczymy o bardziej przyjazne regulacje – podkreśla Piotr Sobków, członek zarządu Izby Domów Maklerskich.

– Branża domów maklerskich znajduje się obecnie w bardzo złej kondycji. Od 3–4 lat ponosi straty na podstawowej działalności domów maklerskich – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Sobków, członek zarządu Izby Domów Maklerskich.

Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że po I półroczu zysk netto wszystkich 54 domów maklerskich przekroczył 170 mln zł. To o 100 mln zł mniej niż rok temu. Ten okres zakończył się dla nich stratą z działalności maklerskiej na poziomie 87 mln zł (przy niecałych 25 mln zł straty w I połowie 2015 roku). Dla porównania, w tym samym okresie 2011 roku zyski przekraczały 152 mln zł. W ciągu pięciu lat przychody z działalności maklerskiej spadły o połowę, z 720 mln do 360 mln zł na koniec I półrocza tego roku. Zysk pochodzi głównie z instrumentów finansowych przeznaczonych do sprzedaży i obrotu, przede wszystkim na rynku Forex,

– Walczymy o obniżanie kosztów działalności domów maklerskich i bardziej przyjazne regulacje. Zależy nam, żeby zarówno decydenci, jak i regulator, czyli KNF myśleli o tym, jak nam pomóc, a nie jak jeszcze bardziej utrudniać nam życie – mówi Sobków.

Od 1 października weszły w życie przyjęte w maju br. wytyczne KNF. To w dużej mierze odpowiedź na otrzymywane skargi od klientów brokerów działających na tym rynku i straty, jakie na instrumentach CFD ponosił stosunkowo duży odsetek klientów.

Wytyczne KNF będą realną pomocą dla inwestorów indywidualnych – pozwolą im rozpoznać, które podmioty prowadzą działalność zgodnie z prawem i zasadami. To ważne zwłaszcza wobec bardzo aktywnych, i nie zawsze zgodnych z przepisami prawa, działań niektórych podmiotów, w tym zagranicznych, funkcjonujących na polskim rynku finansowym – napisano w poniedziałkowym komunikacie Izby Domów Maklerskich. – W celu zapewnienia większej transparentności regulator oczekiwał m.in. tego, że każdy podmiot działający na terenie Polski, niezależnie od kraju macierzystego, który wydał mu licencję na prowadzenie działalności, będzie systematycznie publikował dane dotyczące wyników osiąganych przez swoich klientów – inwestorów rynku CFD/Forex.

Zaprezentowane w poniedziałek dane domów maklerskich za III kwartał pokazują, że na poszczególnych instrumentach więcej klientów ponosi straty, niż zyskuje. Jednak IDM podkreśla, że w kolejnych kwartałach może to się zmienić – wyniki osiągane przez inwestorów n a rynku usług CFD/Forex charakteryzują się dużą zmiennością. Z danych zebranych przez IDM wśród członków Izby wynika również, że odsetek inwestorów zarabiających na rynku OTC był w tym kwartale wyższy w porównaniu do udostępnionych dotąd informacji dotyczących 2013 roku.

Eksperci podkreślają, że publikacja wyników nie daje pełnego obrazu rynku – inwestorzy nie mogą bowiem porównać tych statystyk z wynikami klientów zagranicznych podmiotów oraz klientów inwestujących na innych rynkach.

– Musimy pamiętać o tym, że jest bardzo duża konkurencja ze strony podmiotów z zagranicy, które działają na polskim rynku. Obecnie mamy ok. 1,8 tys. biur domów maklerskich, które działają na podstawie paszportu. Polskich domów maklerskich jest nieco ponad 50 i musimy o nie dbać – przekonuje Piotr Sobków. – Zatrudniają one wysokiej jakości specjalistów, jak analitycy, doradcy, maklerzy. Krajowe firmy robią pokrycie analityczne dla polskich spółek z giełdy, powinniśmy więc promować przede wszystkim polskie firmy inwestycyjne – podkreśla.