Rośnie liczba wymuszeń online i ataków na urządzenia mobilne. W 2016 roku cyberprzestępczość nie spadnie

CEO Magazyn Polska

W przyszłym roku internauci powinni się spodziewać większej aktywności cyberprzestępców w obszarze złośliwej reklamy internetowej, wymuszeń oraz ataków na urządzenia mobilne – przestrzegają eksperci z Trend Micro Inc. Cyberprzestępstwa będą bardziej wyrafinowane i lepiej przygotowane, niż ma to miejsce dziś. Aby skutecznie się zabezpieczyć, trzeba przede wszystkim mieć świadomość zagrożenia oraz zachować zdrowy rozsądek.

Powszechność zagrożeń jest coraz większa. Rośnie także ryzyko, że ktoś będzie chciał ukraść nasze pieniądze, zarówno osobiste, jak i te należące do firm, czego skutkiem może być zakłócenie pracy przedsiębiorstw czy instytucji publicznych. Niestety, szanse skuteczności takiego działania są duże – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Michał Jarski, dyrektor regionalny w firmie Trend Micro.

Jak wynika z raportu Trend Micro, nadchodzące dwanaście miesięcy będzie punktem zwrotnym w tzw. malvertisingu, czyli złośliwych reklamach w internecie. W samych Stanach Zjednoczonych 48 proc. konsumentów korzysta już z blokującego działania marketingowe w sieci oprogramowania typu „ad blocker”. Popularność takich rozwiązań rośnie o 41 proc. roku. W efekcie cyberprzestępcy będą musieli szukać nowych metod atakowania użytkowników i pozyskiwania wrażliwych danych o nich.

Cyberprzestępcy opracują nowe metody spersonalizowanych ataków, sprawiając, że 2016 rok będzie czasem wymuszeń online – podkreślają przedstawiciele Trend Micro.

Wymuszenia te w większym stopniu opierać się będą na narzędziach inżynierii społecznej i analizach psychologicznych ofiar. Cyberprzestępcy będą ujawniać więcej obciążających danych, co dodatkowo negatywnie odbije się na ofiarach.

To jest trochę tak jak w zabawie w policjantów i złodziei. Złodzieje zawsze będą próbowali być o krok przed tymi, którzy ich ścigają. Żeby móc skutecznie zabezpieczyć się przed możliwością ataku, jak i jego skutecznością, przede wszystkim konieczna jest świadomość zagrożenia i zachowanie zdrowego rozsądku w tym, co robimy w internecie – mówi Jarski.

Wielu użytkowników sieci nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń, jakie wiążą się z otwieraniem podejrzanych wiadomości czy klikaniem w podsyłane linki, w ten sposób infekując komputery złośliwym oprogramowaniem.

Ten sposób atakowania, czyli tzw. phising, próba wysłania poczty, która będzie potem namawiała odbiorcę do wykonania operacji niebezpiecznej, jest najczęstszym pierwszym krokiem w ataku, który ma potem dużo gorsze konsekwencje. Czy to będzie właśnie tzw. ransomware, czyli zaszyfrowanie naszego dysku i potem próba ściągnięcia okupu, czy jakaś jeszcze bardziej skomplikowana struktura atakująca – wskazuje Michał Jarski.

Według raportu Trend Micro w przyszłym roku wzrośnie znacząco (do 20 mln) liczba maleware&HASH39;u przeznaczonego na urządzenia mobilne. Złośliwe oprogramowanie będzie wymierzone głównie w Chiny oraz użytkowników nowych, mobilnych narzędzi opłat online na świecie.

Takie działania z jednej strony są trudne do zneutralizowania, z drugiej – sukces obrony zaczyna się od świadomości. Nie wolno wykonywać ważnych operacji w miejscach niebezpiecznych, otwierać nieznanych załączników, korzystać z niezweryfikowanego oprogramowania, a podczas zarządzania finansami należy zawsze sprawdzać, czy rzeczywiście nastąpiło połączenie z bankiem, a nie z fałszywką – przestrzega Michał Jarski.

W 2016 roku nastąpi eskalacja ataków prowadzących do systematycznego niszczenia celów z pomocą danych, które wyciekną z dużych organizacji. W związku z tym strategia cyberbezpieczeństwa obierana przez instytucje rządowe i korporacje nabierze bardziej ofensywnego charakteru.