Różne stawki akcyzy to świadoma decyzja ustawodawcy

Rozmowa o systemie podatkowym często prowadzi do użycia sformułowania “luka prawna”. Luki w systemie podatkowym służą firmom i osobom fizycznym do omijania płacenia danin. Jednak w przypadku niektórych podatków powinniśmy być bardzo ostrożni z używaniem tego sformułowania. Jednym z nich jest akcyza. Apele o rzekome „urealnienie stawek akcyzy” czy też „usunięcie luki akcyzowej” są po prostu nietrafione. Są to najczęściej tezy firm zagranicznych, które mimo wysokich obrotów deklarują relatywnie niski podatek dochodowy w Polsce – a całość podatków próbują przerzucić na polskich konsumentów – i to w ramach ceny wyrobów ich rynkowych konkurentów. Padające w przestrzeni medialnej kwoty i liczby również opierają się na nierealnych założeniach, jakoby cena produktów nie miała wpływu na ich popyt, a więc że można dowolnie zwiększyć opodatkowanie akcyzą, a społeczeństwo kupi tyle samo produktów.

– To, że mamy różne stawki akcyzy na różne produkty absolutnie nie oznacza, że mamy do czynienia z lukami prawnymi. Nałożenie różnej wysokości akcyzy jest świadomą decyzją ustawodawcy – powiedział serwisowi eNewsroom Krzysztof Rutkowski, radca prawny, doradca podatkowy i partner w Kancelarii Doradztwa Celnego i Podatkowego Rutkowski i Wspólnicy sp. z o.o. – Jeśli ustawodawca zdecydował się opodatkować niżej auta elektryczne i auta hybrydowe od starych diesli, nie jest to żadna luka prawna – tylko świadoma decyzja. To samo dotyczy nowatorskich wyrobów tytoniowych, gdy porównujemy je do papierosów. Nie można mówić o żadnej luce: jest to świadoma decyzja ustawodawcy, podyktowana względami zdrowia publicznego i kosztu produkcji konkretnych wyrobów Zwiększenie akcyzy na jedną grupę wyrobów raczej przeniesie konsumpcję na inną kategorię wyrobów – np. zwiększenie akcyzy i wzrost cen piwa, skłoni społeczeństwo do picia wódki, a wzrost akcyzy na mniej szkodliwy tzw. podgrzewany tytoń spowoduje powrót do bardziej szkodliwych tradycyjnych papierosów.  Akcyza jest obecnie podatkiem dość szczelnym, zaś same różnice w stawkach akcyzy – np. w motoryzacji, wyrobach alkoholowych czy tytoniu – nie mają nic wspólnego z rzekomą „luką” –  wyjaśnia Rutkowski.