Ruch kupuje udziały w spółce e-Kiosk. Chce także świadczyć usługi finansowe, gotówkowe i pocztowe

rp_6fab09e6f9_181552737-ruch-stolarczyk.png

CEO Magazyn Polska

Krajowy potentat dystrybucji będzie sprzedawać prasę zarówno w formie papierowej, jak i cyfrowej. Zamierza także poszerzyć zakres swojej działalności o usługi, lepiej wykorzystując potencjał największej w kraju sieci kiosków. Dariusz Stolarczyk, wiceprezes Ruchu, zapowiada, że firma chce być przedsiębiorstwem nowoczesnym, ukierunkowanym na realizację najpilniejszych potrzeb klientów.

Jak przekonuje Dariusz Stolarczyk, sprzedaż prasy papierowej nadal ma być ważną częścią prowadzonej przez Ruch działalności. Jak zaznacza, w ciągu najbliższych lat dobrze będzie sprzedawała się prasa kolorowa, na rynku pozostanie kilka dzienników i tygodników, będzie też funkcjonować prenumerata. Natomiast tytuły, których nie stać na to, żeby być w kiosku, zostaną zamknięte albo przejęte przez większe podmioty.

Ale dla Ruchu to nie jest ważne – twierdzi Stolarczyk. – Naszym biznesem jest prasa, chcemy ją sprzedawać niezależnie od tego, czy klient wybierze papier czy elektronikę. Będziemy czekali. W różnych krajach proces odchodzenia od papierowego wydania przebiega różnie. W jedynych ta dynamika jest szybsza, w innych – wolniejsza. Dzisiaj mamy komfortową sytuację. Inwestując w e-Kiosk, powiedzieliśmy klientom i wydawcom, że na portalu prenumerata.ruch.com.pl, a także w innych kanałach sprzedaży, można już kupować wszelkiego rodzaju prasę: zarówno papierową, jak i elektroniczną. Razem z e-Kioskiem będziemy tworzyli inne, ciekawe produkty.

Ruch chce być firmą specjalizującą się w różnego rodzaju usługach. Jak twierdzi Dariusz Stolarczyk, dużą wartością dla spółki jest kiosk, znany od lat, usytuowany koło domu klienta, pracy, przy drodze (obecnie pod marką Ruch działa blisko 10 tys. punktów sprzedaży, z czego ok. 30 proc. bezpośrednio zarządzanych przez spółkę). Zdaniem wiceprezesa Ruch SA to naturalne miejsce, gdzie można zapłacić rachunek, odebrać paczkę czy list polecony. Stąd wzięła się m.in. pomysł, aby w kioskach oferować ubezpieczenia.

Zależało nam na tym, żeby sprzedawać produkt ubezpieczeniowy szybko – mówi Stolarczyk – Skoro klient kupuje gazetę w parę sekund, to nie może kupować polisy dłużej, bo będzie to dla niego niewygodnie.

W wyniku analizy rynku, jak informuje rozmówca Newserii, wybrano rozwiązanie firmy Benefia. To spółka z grupy Vienna Insurance Group, która ma silną pozycję w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych. Jest także pionierem rozwiązań technologicznych. Dzięki nim, jak zapewnia Stolarczyk, personel kiosku szybko będzie mógł dokonać oceny ryzyka i złożyć ofertę ubezpieczenia OC. Wystarczy, że klient okaże w kiosku dowód rejestracyjny, na którym znajduje się kod QR.

Na podstawie zawartych w nim informacji można rozpoznać właściciela oraz samochód – precyzuje Stolarczyk. – Sprzedawca połączy się z bazą danych Benefii i centralną bazą historii ubezpieczonych. Ocena ryzyka i oferta będą gotowe w kilka sekund. Oczywiście razem z partnerem zadbamy o to, żeby cena była konkurencyjna. Benefia jest postrzegana jako podmiot świadczący dobrej jakości usługi. 80 proc. klientów, którzy w pierwszym roku kupili jej ubezpieczenie, pozostaje w firmie.

Ale Ruch myśli także o innych produktach. Do kiosków Ruch wprowadzana jest właśnie usługa pod nazwą Podpis w Ruchu. Jak przypomina Dariusz Stolarczyk, bardzo wiele firm zdalnie zawiera umowę ze swoimi klientami. Potem jednak pojawia się potrzeba podpisania dokumentu, który jest formalną umową. Zgodnie z polskim prawem podpis tzw. mokry (długopisem) jest nadal konieczny. Po uruchomieniu usługi przez Ruch klient będzie mógł to wykonać w kiosku.

Wprowadzamy taką możliwość we współpracy z kilkoma partnerami – informuje Stolarczyk. – Wdrażamy podpis powoli, bo chcemy, aby był dobrze przygotowany. Na razie sprzedajemy usługę naszym partnerom.

W związku z wprowadzaniem kolejnych produktów konieczne jest jednak, jak podkreśla rozmówca Newserii, podniesienie kompetencji personelu. Nowe czynności wymagają zarówno lepszej organizacji pracy, jak i systemów IT. W pierwszej kolejności zarząd spółki chce, aby przeszkolenie przeszli pracownicy. Tym bardziej że firma zamierza świadczyć także finansowe usługi gotówkowe.

To obowiązki, które wymagają przygotowania – twierdzi Stolarczyk. – Musimy być gotowi na wszystko. Jeśli klient przychodzi rano po 2 tys. zł, to musimy tę gotówkę mieć. Inaczej konsument już drugi raz nie skorzysta z naszych usług. Dla nas sektor finansowy jest bardzo istotny, dlatego kompetencje będziemy budować powoli. Najpierw dobrze zastanowimy się nad tym, jak nie stracić jakość i zaufanie, z którymi jest utożsamiany Ruch.