Rusza program wspierający zatrudnianie polskich studentów przez rodzime koncerny za granicą

rp_8a9e85b2e2_658556685-kghm-kedzia.png

CEO Magazyn Polska

Rusza program „Inteligentny start” wspierający zatrudnianie polskich studentów przez firmy z naszego kraju rozwijające się na rynkach zagranicznych. W podobny sposób od kilku lat działa m.in. KGHM International, który w chilijskiej kopalni Sierra Gorda zatrudnia wielu Polaków, również członków miejscowej Polonii, i szuka kolejnych pracowników. Na takim modelu mogą skorzystać zarówno pracodawcy, jak i młodzi absolwenci, a także cała gospodarka. Resort spraw zagranicznych liczy na to, że będzie on alternatywą dla emigracji zarobkowej.

– Pewne potrzeby związane z tym, że polskie firmy wychodzą za granicę, spowodowały, że uruchamiano już wcześniej różnego rodzaju pomysły, natomiast one nie były nigdy skoordynowane – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wojciech Kędzia, wiceprezes zarządu KGHM Polska Miedź. – Polskie firmy, które są za granicą, zatrudniają tam najczęściej miejscowych pracowników. I teraz jest pytanie, czy ten pracownik nie mógłby pochodzić z Polski? Przecież w takim układzie zyskujemy bardzo dużo, jeśli chodzi o rozumienie biznesu, o pewnego rodzaju wyznawane wartości.

Program „Inteligentny start”, uruchomiony przez fundację o tej samej nazwie i współfinansowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ma na celu właśnie wspieranie tego modelu zatrudniania. Dzięki niemu polscy studenci na zagranicznych uczelniach mogą wykorzystać wiedzę i umiejętności, pracując dla polskich firm. Program ma ułatwiać odbywanie praktyk lub staży, a także zdobywanie stałego zatrudnienia. To może być alternatywa dla emigracji zarobkowej. 

Dzisiaj nasi rodacy, zdobywając doświadczenie, a często są to najbardziej dynamiczni, najbardziej wartościowi młodzi ludzie, przyczyniają się do powstawania dziesiątków miliardów euro bogactwa w innych krajach. A tymczasem nasze biznesy potrzebują tego typu ludzi. Jeśli chociaż część z nich będzie mogła znaleźć zatrudnienie w polskiej firmie o ambicjach międzynarodowych, to będzie oznaczało, że tacy ludzie w przyszłości może wrócą do kraju – dodaje Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych.

Sikorski ocenia, że taka inicjatywa nie tylko wspiera polskich przedsiębiorców, lecz także zwiększa kapitał społeczny całego kraju. Dodaje, że wpisuje się ona w rządowy program zachęcania Polaków do powrotu z emigracji.

Kędzia podkreśla, że obecnie wielu polskich studentów nie wraca z zagranicy, podejmuje tam prace, więc dzięki zatrudnieniu ich przez polskie firmy odzyskujemy ich dla naszego kraju. Dodaje, że zagranicznymi oddziałami zatrudniającymi Polaków dużo łatwiej jest zarządzać.

Lepsze jest zrozumienie, lepsza jest komunikacja, lepszy jest duch podejścia do biznesu, bo my Polacy mamy może nie znacząco różne podejście do biznesu, ale lepiej potrafimy się komunikować, rozumieć i budować to, co jest w biznesie na końcu najważniejsze, czyli zysk – przekonuje Kędzia.

Dodaje, że KGHM już od trzech lat prowadzi podobny program. Po kupnie kanadyjskiej Quadry FNX i budowie nowej spółki KGHM International, firma potrzebowała nowych kadr. Pracownicy miedziowego koncernu byli przygotowani merytorycznie, ale brakowało im przede wszystkim znajomości języków i kultury innych krajów. Spółka uruchomiła programy dla studentów ostatnich lat studiów. Jak podkreśla Kędzia, ich największą wartością jest otwartość na świat. Jednym z programów jest działająca od dwóch lat „Kopalnia talentów”.

Niektórzy uczestnicy „Kopalni talentów” już pracują w KGHM International. Kędzia chwali ich umiejętność zrozumienia innych kultur i podkreśla, że budują oni w ten sposób dodatkową wartość firmy. Podobnie jest w przypadku projektu Sierra Gorda w Chile. Tam KGHM zatrudnił m.in. wiele osób z chilijskiej Polonii i osób o polskim pochodzeniu.

Proces rekrutacji jeszcze trwa. Mamy również tam Polaków z Polonii, która od wieków zasiedlała Chile. Ci ludzie są szalenie dumni z tego, że oto polska firma pojawia się jako firma globalna i w tym rejonie jest firmą cenioną. Ich duma dodaje dodatkowej energii i przekonuje mnie o tym, że było warto wyjść za granicę – mówi Kędzia.

Dwa lata temu do „Kopalni talentów” zgłosiło się 460 studentów, spośród których 12 otrzymało oferty. W ubiegłym roku aplikacji było ponad 800, a zwycięzców rekrutacji – 16. Każdy z nich przechodzi dwuletni program zdobywania doświadczenia, w tym przez kilka miesięcy pracując za granicą. Część z nich na pewno otrzyma propozycję zatrudnienia w KGHM.