Rynek supermarketów jest mocno rozdrobniony. Może się jednak pojawić zdecydowany lider

rp_19d6b28bd1_2107099997-handel-piotripawel.png

CEO Magazyn Polska

Rynek supermarketów czekają duże zmiany. Dziś działa na nim wielu graczy i można spodziewać się, że – wzorem rynku hipermarketów i dyskontów – również tu nastąpi konsolidacja i jeden z podmiotów uzyska przewagę nad konkurentami – ocenia wiceprezes sieci Piotr i Paweł. W Polsce wciąż wysoki jest udział małych sklepów w rynku handlowym.

Przywiązanie Polaków do małych, osiedlowych sklepów wyróżnia polski rynek na tle innych państw regionu.

Mamy nieporównywanie wysoki udział handlu tradycyjnego w całości sprzedaży. W niektórych grupach towarowych to cały czas jest podział 50/50, na nowoczesne sieci zorganizowane i handel tradycyjny – mówi Robert Krzak, wiceprezes sieci Piotr i Paweł.

Jego zdaniem, najwięcej zmian na rynku czeka segment supermarketów. Tym bardziej że i wśród sieci hipermarketów, i wśród dyskontów jest dużo wyraźniejsza konsolidacja.

Sieci hipermarketów w zasadzie już podzieliły rynek. Real z Auchan plus Carrefour, Tesco i Kaufland. Wśród sieci dyskontowych też mamy znanych liderów, do tego teraz dochodzi inwestycja Czerwonej Torebki – zobaczymy, jak to wyjdzie. W ramach sieci supermarketów jest bardzo duża fragmentacja i pewnie będzie musiało dojść do stworzenia przewagi przez jednego z graczy – ocenia Robert Krzak w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.

Sposobem na budowanie mocnej pozycji na rynku mogą być niskie ceny. Jednak, według Krzaka, to w dłuższej perspektywie trudna sytuacja dla sieci sklepów.

Wmanewrowanie się w narożnik pod nazwą lider cenowy zobowiązuje do ciągłej walki o to przewodnictwo cenowe i skoncentrowaniu się na cenie. Jest to bardzo ważny element gry, natomiast oferujemy cały pakiet: przy konkurencyjnych cenach przede wszystkim musi to być jakość, asortyment, standard obsługi, wygląd sklepu. To jest cała układanka – podkreśla wiceprezes.

Wyjaśnia, że sieć sklepów Piotr i Paweł stawia na rozwój organiczny i rozbudowę sieci franczyzobiorców – pozyskiwanych z innych sieci lub niezależnych operatorów. I na razie nie planuje rozwoju poprzez przejęcia na dużą skalę. Sieć coraz mocniej wchodzi również do internetu.

 – Handel elektroniczny jest rosnącą częścią rynku, natomiast w sektorze żywności w najbliższych latach nie będzie dominujący. Dlatego też rozwijamy tę naszą część handlu e-commerce w dużych miastach. Będziemy też zwiększać liczbę sklepów, tak, by była większa penetracja rynku – zapowiada Krzak.

Obecnie na rynku działają 104 sklepy Piotra i Pawła, w każdym województwie. W tym roku ma zostać otwartych 20 kolejnych placówek, również w kolejnych latach – w zależności od sytuacji na rynku – co najmniej 20.