Serinus chce zwiększyć wydobycie w Tunezji i na Ukrainie

rp_cf46056ad5_1282155563-serinus-odwierty.png

CEO Magazyn Polska

Serinus Energy, spółka wchodząca w skład grupy Grupy Kulczyk Investments, pracuje nad zwiększeniem wydobycia na Ukrainie i w Tunezji oraz poszukuje złóż gazu ziemnego i ropy w Rumunii. Pod względem struktury działalności firmy zdecydowanie jednak większy nacisk kładziony jest na działalność wydobywczą niż poszukiwawczą. Serinus planuje odwierty w Tunezji, gdzie chce powtórzyć dobre wyniki, które osiągnął na Ukrainie.

Tunezja i Ukraina to kraje, na których w najbliższym roku zamierza koncentrować się Serinus.

Będziemy się starali wykorzystać potencjał Tunezji. Jesteśmy tam obecni dopiero od roku, dlatego będzie on uwalniany powoli. W tym roku w Tunezji rozpoczynamy cykl wierceń – jeśli dwa pierwsze okażą się sukcesem, będziemy realizować nawet dwadzieścia kolejnych. Chcemy powtórzyć tam sukces, jaki osiągnęliśmy na Ukrainie, czyli sześciokrotne zwiększenie produkcji i osiągnięcie progu rentowności całego przedsięwzięcia po niespełna trzech latach – mówi agencji Newseria Biznes Jakub Korczak, wiceprezes ds. relacji inwestorskich i dyrektor operacji w Europie Środkowo-Wschodniej w Serinus Energy.

Serinus chce w ciągu kilku najbliższych lat znacząco zwiększyć wydobycie gazu i ropy naftowej w Tunezji. Wciąż jednak udział przychodów z Ukrainy stanowi blisko 70 procent przychodów grupy. Obecnie na terenie Ukrainy trwają prace wydobywcze gazu ziemnego i kondensatu. Na początku czerwca spółka ogłosiła sukces przy odwiercie Olgowskoje-11, gdzie odkryto cztery strefy zawierające gaz, z czego trzy na skalę komercyjną. 

– Ogłosiliśmy zakończenie kolejnego odwiertu, który dotarł do kolejnych gazonośnych stref. Mamy cztery strefy, w tym jedną bardzo produktywną na naszych koncesjach ukraińskich. Myślę, że będzie to miało przełożenie na produkcję i poziom rezerw, który jest bardzo ważną kategorią dla firm z naszej branży – ocenia Korczak.

Z kolei do połowy lipca spółka planuje rozpoczęcie produkcji ze strefy S6 na odwiercie Makiejewskoje-17. Maksymalny przepływ gazu, jaki udało się uzyskać, wyniósł 187 tys. m sześc. Jest to najwyższy poziom, jaki uzyskała spółka od początku działalności na Ukrainie.

Firma KUB-Gas, której Serinus jest udziałowcem, ma siedzibę w Ługańsku, na północnym wschodzie Ukrainy. Ze względów na niepewną sytuację polityczną, a w związku z tym również gospodarczą, firma śledzi wszelkie doniesienia z tego terenu. Jak podkreśla Korczak, do tej pory nie miały tam miejsca żadne zdarzenia, które mogłyby mieć niekorzystny wpływ na firmę.

 Jeżeli chodzi o względy komercyjne, nie odczuwamy, żeby sytuacja na Ukrainie miała wpływ na naszą działalność. Jesteśmy w stanie na bieżąco produkować i sprzedawać gaz, na bieżąco otrzymujemy również płatności. Natomiast przedmiotem naszej wielkiej troski jest bezpieczeństwo naszych pracowników – zaznacza Jakub Korczak.

Serinus notowany jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie i Toronto. Portfel aktywów spółki obejmuje koncesje w pięciu krajach. Ze względu na sytuację polityczną, działalność poszukiwawcza w Syrii została zawieszona. Pod koniec tego roku mogą zostać podjęte prace poszukiwawcze w Brunei, również w drugiej połowie roku Serinus planuje wykonanie dwóch odwiertów i badań sejsmicznych w Rumunii.

Oczywiście szukamy tam gazu i ropy, natomiast w tej chwili w strukturze działalności naszej firmy działalność poszukiwawcza jest zdecydowanie mniej obecna niż działalność wydobywcza – podkreśla Jakub Korczak.