Słodycze firmy Colian są już dostępne w 50 krajach świata

b7d787baa8_460715659-jutrzenka-kolanski

CEO Magazyn Polska

Grupa Colian jest obecna już w 50 krajach na całym świecie. W ubiegłym roku producent takich marek jak Jutrzenka, Hellena czy Goplana nie tylko zanotował wyższe przychody ze sprzedaży, lecz także zwiększył eksport. Dalszą ekspansję na zagraniczne rynki o dużej konsumpcji ma umożliwić decyzja o unowocześnieniu parku maszynowego.

Sprzedajemy do ponad 50 krajów na całym świecie. Dużym rynkiem jest Unia Europejska, ale sprzedajemy też do Afryki, Ameryki Północnej i Południowej, nawet do Australii – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Jan Kolański, prezes zarządu Colian Holding.

W ubiegłym roku producent takich marek jak Jutrzenka, Goplana, czy Solidarność zanotował blisko 884 mln zł przychodów netto ze sprzedaży. To ok. 10 proc. wzrost (807 mln w 2013 roku).

Firma zanotowała także wyższe przychody z eksportu – wzrosły one o 5,5 proc. rok do roku, do 113 mln zł (13 proc. całkowitych obrotów grupy). Spółka planuje dalszą ekspansję na zagraniczne rynki. Budowa nowego zakładu i reorganizacja produkcji w Bydgoszczy pozwoliły na poprawę efektywności produkcyjnej. Postanowiono także unowocześnić park maszynowy, co może być przydatne w zwiększeniu eksportu.

Chciałoby się być wszędzie, ale najpierw trzeba sprawdzić, jaka w danym kraju jest konsumpcja słodyczy, napojów i przypraw. Jako kraje priorytetowe staramy się wybierać te, do których łatwiej można wejść, oraz te, które nie mają tak rozwiniętej technologii jak Colian – podkreśla Kolański.

Produkty są dostosowywane do rynku, m.in. mieszanka przypraw Vigora (cieszy się dużym zainteresowaniem na Litwie) czy baton Alibi (sprzedawany w Mongolii) nie są dostępne w Polsce. Kolański nie wyklucza jednak, że niektóre z nich zostaną też wprowadzone na polski rynek. Produkty Colian są dostępne też tam, gdzie żyje dużo skupisko Polonii.

Oryginalne Jeżyki można kupić w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych. Ale te same produkty w tej samej szacie graficznej sprzedajemy też jako Clue na te same rynki – tłumaczy ekspert.