Transformacja cyfrowa szansą dla polskiego przemysłu. Musimy gonić Zachód

Szymon Bartkowiak
Szymon Bartkowiak, Prezes Transition Technologies PSC

Z raportu firmy analitycznej PMR przeprowadzonej wśród polskich przedsiębiorców wynika, że polski przemysł jest zacofany, a wiele barier uniemożliwia jego rozwój, np. park maszynowy w polskich zakładach jest stary, brakuje systemów mogących go unowocześnić. Czy tak jest faktycznie i co mogłoby usprawnić digitalizację polskiego przemysłu? Jak wygląda skłonność do zmian podejścia firm przemysłowych, jeśli jest problem starego parku maszynowego i technologii i klienci odrzucają temat, to czy są w stanie przejść przez ten proces – czy to gra na być albo nie być? Czy starają się dogonić rynek, a nie jest to patrzenie na rzeczywiste potrzeby? Czy firmy przemysłowe w Polsce digitalizują się na zasadzie „krok po kroku” czy całościowo?

Na pytania odpowiada Szymon Bartkowiak, prezes TT PSC, globalnego dostawcy rozwiązań IT.

Podejście do procesu digitalizacji widać np. po wdrożeniach chmury w przedsiębiorstwach, gdzie często stosuje się podejście wdrożenia hybrydowego, gdzie łączy się chmurę publiczną i rozwiązania on-premise, czy chmurę prywatną w ramach jednej infrastruktury. Takie podejście pozwala firmom na testowanie rozwiązań i stopniowe się do nich przekonywanie oraz przyzwyczajanie, np. zaczynają od prac deweloperskich, następnie archiwizują dane, a w kolejnym kroku wdrażają chmurę w pełnym zakresie.

Dla rozwoju nowych technologii w rodzimych przedsiębiorstwach często barierą jest kwestia finansowa. Stąd często decyzja o fragmentarycznej cyfryzacji, a nie całościowej. Rośnie jednak świadomość firm, że jeśli nie uwzględnią digitalizacji w swoich strategiach rozwoju, to będzie malała ich pozycja rynkowa, a konkurencja ucieknie do przodu i może być za późno na odrabianie strat. Cyfryzacja to dziś kluczowy element rozwoju firm produkcyjnych. W Polsce muszą wzrosnąć w tym zakresie świadomość (po lekturze raportu PMR widać, że jest coraz większa) i budżety. Warto też pamiętać, że tylko kompleksowe podejście do cyfryzacji i mapa drogowa poszczególnych zintegrowanych etapów takiego procesu, zapewnią danej firmie osiągnięcie pełnych korzyści.

Jakie obecnie są trendy na rynku nowych technologii w zakresie zakładów przemysłowych w Polsce?

Wyraźnie widzimy wzrost zainteresowania firm w zakresie wdrożeń systemów PLM, adopcja chmury, rozwiązań analityki danych i sztucznej inteligencji (AI) oraz cyberbezpieczeństwa. Prym zdecydowanie wiodą usługi i rozwiązania chmurowe, które stają się coraz popularniejsze. Przedsiębiorstwa przekonują się do nich, widząc ich przewagi, m.in. skalowalność, mniejszy początkowy nakład kapitałowy, w porównaniu z tradycyjną serwerownią z pełną obsługą w ramach danego zakładu pracy.  Systemy chmurowe okazują się też bardziej bezpieczne i zapewniają zmniejszenie ryzyka utraty danych,  a także wspierają dalsze procesy cyfryzacyjne, które wykorzystują duże zbiory danych zbieranych z całego przedsiębiorstwa. Skoro mowa o danych, to warto zwrócić na nie szczególną uwagę. Firmy produkują ich coraz więcej, ale nie korzystają z nich w pełni. A mogłyby w prosty sposób zyskiwać dodatkową wartość, gdyby odpowiednio nimi zarządzały. To było widać zwłaszcza w pandemii, gdy pojawiły się zawirowania w łańcuchach dostaw. Możliwość dysponowania pełną informacją o stanach magazynowych i bieżący monitoring dostaw pozwoliłyby uniknąć zakłóceń w przyszłości.

W zakresie cyberbezpieczeństwa widzimy wzrost zainteresowania, np. testami, wdrożeniami odpowiednich systemów, audytami czy doradztwem, a także ciągłym proaktywnym monitorowaniem i dbaniem o maksymalny poziomu cyberbezpieczeństwa w firmie.

Z kolei wielki potencjał drzemie w technologii AR, która będzie mogła być zastosowana na szerszą skalę w przemyśle w zakresie wspierania prac montażowych, jak również tych związanych z uruchomieniem oraz utrzymaniem maszyn czy całych linii produkcyjnych. Wciąż jednak w Polsce świadomość w tym zakresie jest na początkowym etapie, choć co roku coraz więcej rodzimych firm może pochwalić się konsekwentnym wprowadzaniem zmian w tym zakresie.

Od wielu lat na rynku są też dostępne systemy PLM (Product Lifecycle Management), jednak do tej pory, z powodu swojej złożoności i kosztów, takie wdrożenia były odkładane w czasie. W tym momencie przy coraz większej różnorodność produkcji (i trendach, takich jak mass customization, dużej liczby wariantów produktów), takie systemy stają się koniecznością. Koszt także się zmniejsza, m.in. dzięki stosowaniu rozwiązania SaaS i możliwości skalowania systemu wraz ze zmianą liczby użytkowników, włączenia we wdrożenia większej liczby procesów czy danych. Dodatkowo systemy PLM wspierają procesy związane z „SUSTAINABILITY” i produkcją odpowiedzialną społecznie, m.in. sprawdzając, już na etapie inżynierskim, w jaki sposób dany produkt będzie oddziaływał na środowisko (czy jaki jest wpływ wytworzenia tego produktu).

Jak pandemia wpłynęła na przemysł, zwłaszcza w branży motoryzacyjnej i wdrażanie nowych rozwiązań; czy firmy raczej szukają oszczędności?

Jestem przekonany, że polskie przedsiębiorstwa po prostu nie mogą już pozwolić sobie na oszczędzanie na cyfryzacji jeżeli chcą konkurować na rynkach globalnych i utrzymać lub rozwinąć swoją pozycje. Widzimy wyraźny trend wśród naszych klientów, którzy chcą cyfryzować procesy, migrować do chmury, optymalizować koszty produkcji, procesy biznesowe i logistyczne. W tym pomagają im nowoczesne technologie, takie jak analityka danych i sztuczna inteligencja.

Pandemia COVID-19 przyczyniła się do popularyzacji także rozszerzonej rzeczywistości w polskim przemyśle, w tym motoryzacji. Firmy coraz częściej zaczęły przykładać wagę do tego, by zapewnić sobie bardziej skuteczną i efektywną współpracę, której towarzyszy strategia ochrony przed tego typu zdarzeniami w przyszłości. Pandemia powodowała przestoje produkcji z braku pracowników (choroby, kwarantanny), jak też duże problemy przy serwisowaniu produktów czy szkoleniu pracowników i partnerów. To przyczyniło się do wzrostu popularności technologii AR, której zastosowanie pozwoliło minimalizować wpływ tego typu zdarzeń, Teraz rozwiązania Assisted Reality czy Augmented Reality stają się powszechnie używanymi rozwiązaniami w branży motoryzacyjnej.

Pandemia spowodowała też wzrost zainteresowania aspektami cyberbezpieczeństwa w Polsce. Firmy przyspieszają procesy wdrożeniowe i poprawę infrastruktury bezpieczeństwa informatycznego, co przyczynia się do wdrażania nowoczesnych technologii w rodzimych firmach. Wzrost wydatków firm w zakresie cyberbezpieczeństwa wyraźnie był wzmocniony wpierw przez pandemię, która spowodowała że duży odsetek pracowników wykonywał swoje obowiązki zdalnie, a następnie przez wojnę na Ukrainie.  Punktowo dzieje się też tak po głośnych atakach hakerskich na znane firmy.

To, co jest dziś kluczowe, to nie tyle zainwestowanie w cyfryzację, ile mądre zainwestowanie. Chodzi o to, by wdrażać takie rozwiązania dla firm, które faktycznie przyniosą im wymierne efekty w postaci mniejszych kosztów, zdynamizowania procesów, wykorzystania w pełni zgromadzonych danych, które zmigrowane do chmury stają się kluczowym elementem przewagi konkurencyjnej firmy

Jak na te branże wpływa to, co dzieje się na rynku, zwłaszcza wysoka inflacja?

Wysoka inflacja powoduje zmiany w planach zakupowych w obszarze IT i to już widzimy u naszych klientów. Zarządy i dyrektorzy IT analizują portfolio projektów inwestycyjnych, w tym związanych z cyfryzacją. Po analizie wybierają projekty kluczowe. Te oczywiście są utrzymywane, natomiast projekty mniej strategiczne trafiają do „zamrażarki” i czekają na swoją kolej lub w ogóle znikną z agendy na kilka lat.

Inflacja ma wpływ oczywiście na zakupy sprzętu, oprogramowania czy koszty usług zewnętrznych, ale powoduje także, że coraz większy jest koszt zatrudniania do firmy ekspertów od cyfryzacji.

Z drugiej strony wydatki na rozwiązania IT mogą dać dodatkowy oręż zarządom, m.in. jeśli poprawią efektywność procesów, zwiększą automatyzacje czy polepszą tzw. customer engagement, czyli zwiększą lojalność klientów i umożliwią osiągnięcie większych zysków przez firmę, przez co zniwelują wpływ inflacji na dane przedsiębiorstwo.

W kontekście sankcji wprowadzonych na Rosję – czy widać zatrzymanie inwestycji w przemyśle czy przeciwnie – napędziły je?

Sytuacja geopolityczna oczywiście wpływa na nastroje inwestycyjne w przemyśle. Widać nadchodzące spowolnienie oraz rosnące koszty działania powiązane z kosztami energii czy gazu. Z drugiej strony firmy inwestują w rozwiązania związane z optymalizacją kosztów czy bardziej efektywnym zarządzaniem energią lub zdalnym, proaktywnym monitoringiem pracy fabryk czy poszczególnych elementów linii produkcyjnej.

Dodatkowo firmy, które zgromadziły środki, decydują się na większe inwestycje, czasami kluczowe dla ich przyszłości. Powodem jest brak sensu akumulowania środków przy utrzymującej się wysokiej inflacji.

Jak rysuje się perspektywa rozwoju branży przemysłowej w kontekście digitalizacji w najbliższej przyszłości i jak może wpłynąć na nią kryzys, o którym mówi się, że nastąpi – czy jako kraj zyskamy na skróceniu łańcuchów dostaw, szukaniu dostawców w bliższej okolicy?

Od digitalizacji nie ma odwrotu. Firmy wcześniej czy później będą musiały wejść na cyfrową ścieżkę, na stałe wpisując cyfryzację w swoje strategie, by móc być bardziej konkurencyjnymi na rynku i umacniać lub zwiększać pozycję rynkową.

Obawy o nadciągającą recesję powodują, że jednak zmieniają się trendy na rynku, czego przykładem jest chociażby zmniejszające się nieco zainteresowanie rozwiązaniami ukierunkowanymi na innowacyjny rozwój firm, a środki przekierowywane są na inwestycje związane z optymalizacją infrastruktury i kosztów. Widzimy m.in. dalej rosnącą rolę chmur obliczeniowych w firmach (dzięki czemu przedsiębiorstwa mogą skalować infrastrukturę i powiązane z tym koszty w zależności od potrzeb). Sądzę, że polski przemysł zyskuje na znaczeniu poprzez skrócenie łańcucha dostaw, przenoszenie produkcji z Ukrainy, Rosji czy też Azji (to jeszcze pokłosie pandemii), ale żeby w pełni wykorzystać szansę, musi „gonić” w zakresie automatyzacji (szybko rosnące koszty pracy rodzą bowiem pytania dlaczego utrzymywać produkcję w Polsce, a nie jeszcze bliżej centrali firm w Hiszpani, Włoszech, Francji czy Niemczech).