Polisy na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi od kilku lat mają złą prasę. Po zmianach prawnych, które nastąpiły przed dwoma laty, i wobec prowadzonych prac nad jeszcze większą ochroną inwestorów, konsumenci wracają jednak do kupowania tego rodzaju produktów.
– W ostatnich 2–3 latach rynek polis inwestycyjnych bardzo się zmienił. I dobrze, bo wymagał on innego spojrzenia i uregulowania sposobu funkcjonowania – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Paweł Ziemba, prezes zarządu Vienna Life TU na Życie SA Vienna Insurance Group. – Przy wielu błędach, które popełniono, nadużywając zaufania klientów i mając zbytnio rozgrzane nadzieje na zysk, przyszedł moment refleksji i potrzebnej korekty, tak jak to bywa na rynku kapitałowym.
Polisy inwestycyjne albo oszczędnościowe to nic innego jak polisy ubezpieczeniowe na życie z funduszem kapitałowym (tzw. UFK). Są to produkty inwestycyjne opakowane w polisę, których likwidacja wiązała się z bardzo wysokimi opłatami, sięgającymi nawet całości zainwestowanej kwoty. Od początku 2016 roku obowiązuje nowa ustawa o działalności ubezpieczeniowej, która lepiej chroni konsumentów zawierających nowe umowy inwestycyjne.
– Zmiany na rynku oczywiście zostały spowodowane nowymi regulacjami. Mocno ewaluował sposób funkcjonowania polis inwestycyjnych czy ich dystrybuowania – tłumaczy Paweł Ziemba. – Najbardziej istotny jest fakt, że te produkty są potrzebne i mogą odgrywać konkretną rolę w portfelu klienta. Dzisiejsze polisy UFK różnią się znacząco od tych oferowanych 15 lat temu. Nie tylko dlatego, że wymusiło to prawo. Wpłynęły na nie również zmiany rynkowe, spowodowane inną makroekonomią, zachowaniami klienta czy rozwojem technologii.
Nagłośnienie tematu zniechęciło nowych klientów do ich zawierania: w 2016 roku konsumenci wykupili polisy na życie na kwotę o 13,33 proc. niższą niż rok wcześniej (23,86 mld zł), przy czym największy spadek nastąpił właśnie w segmencie ubezpieczeń powiązanych z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi – z 13 mld zł w 2015 roku do 10,33 mld zł rok później. To ponad 20-proc. spadek. Pierwsza połowa roku 2017 (KNF nie opublikowała jeszcze nowszych danych) przyniosła lekkie odbicie: kwota wpłaconych składek wzrosła o 2,4 proc. do 12,21 mld zł, a najszybciej zwiększyły się wpływy właśnie w przypadku polis z UFK – o 8,6 proc. do 5,63 mld zł. W strukturze ubezpieczeń bezpośrednich działu I (ubezpieczenia na życie) w I półroczu 2017 roku dominowały ubezpieczenia na życie związane z UFK, stanowiące 46,15 proc. łącznej składki.
– Obecnie znacznie częściej sprzedawane są polisy inwestycyjne ze składką jednorazową. Zdecydowanie rzadziej natomiast te z regularnymi wpłatami, co mnie niepokoi, ponieważ ten rodzaj produktu jest bardzo istotny. Przede wszystkim pozwala nam systematycznie odkładać pieniądze oraz pomnażać gromadzony kapitał – argumentuje Paweł Ziemba.
Jak podaje Komisja Nadzoru Finansowego, składka przypisana brutto z tytułu wpłat jednorazowych w dziale wszystkich ubezpieczeń na życie w I półroczu 2017 roku osiągnęła poziom około 4,08 mld zł i zwiększyła się w stosunku do analogicznego okresu 2016 roku o 0,33 mld zł. Natomiast składka płacona okresowo wyniosła w badanym okresie 8,12 mld zł i zmniejszyła się o 0,05 mld zł. Dziewięć zakładów ubezpieczeń działu I wykazało powyżej 50 proc. udziału składek jednorazowych w całym portfelu (odpowiednio 10 w I półroczu 2016 r.).
Ustawodawca nie przestaje pracować nad tematem ubezpieczeń inwestycyjnych. Kolejne prace legislacyjne podjęła senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, a propozycję zmian przedstawiła Aleksandra Wiktorow, rzecznik finansowy. Według jej propozycji ubezpieczenie inwestycyjne miałoby być produktem, w którym co najmniej 51 proc. składki przeznaczane jest na ubezpieczenie, a najwyżej 49 proc. na inwestycje. Instytucja ta w 2016 roku otrzymała 232 wnioski w sprawach sądowych związanych z UFK, a w 2017 roku – 222.
– Rynek UFK będzie się dalej rozwijał. Trudno jest jednak przewidzieć, w jakim kierunku on ewoluuje, a także jakie są oczekiwania klientów – mówi prezes zarządu Vienna Life – Nie chciałbym jednak, żeby przyjął on taką formę jak w Europie Zachodniej, gdzie funkcjonują głównie polisy UFK ze składką jednorazową. Życzyłbym sobie, żeby nasz rodzimy rynek rozwijał się w segmencie produktów regularnych.