Upadłość konsumencka w 2019 roku na nowych zasadach

Ministerstwo Sprawiedliwości prawo

Szeroko omawiane zmiany w upadłości konsumenckiej w 2019 roku wprowadzą istną rewolucję w kontekście zasad oddłużania osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Obowiązujące od 31 grudnia 2014 roku regulacje znacznie poluzowały warunki umożliwiające ogłoszenie bankructwa przez przeciętnego Kowalskiego. Przed ostatnią nowelizacją ogłoszenie upadłości było niezwykle trudne. W chwili obecnej jest to zdecydowanie prostsze, aczkolwiek i tak istnieją określone warunki, którymi powinien się kierować sąd wydając postanowienie w danej sprawie. W 2019 roku ma się to diametralnie zmienić.

Filip Kozik, doradca restrukturyzacyjny
Filip Kozik, doradca restrukturyzacyjny

– Najważniejszą zmianą, która wynika z projektu Ministerstwa Sprawiedliwości, jest ograniczenie przesłanek umożliwiających ogłoszenie upadłości przez konsumenta do zaistnienia stanu niewypłacalności. Sądy nie będą rozpatrywały, jak dotychczas, co było powodem utraty zdolności do regulowania powstałych zobowiązań przez dłużnika – wyjaśnia doradca restrukturyzacyjny Filip Kozik.

Ocena powodów powstania stanu niewypłacalności ma się jednak przekładać na okres obowiązywania ewentualnego planu spłaty wierzycieli. Obecne przepisy przewidują maksymalnie 3-letni plan spłaty wierzycieli, o ile sytuacja upadłego wskazuje na to, że będzie on miał jakiekolwiek szanse, aby się z niego wywiązać. Niezależnie od tego z jakich powodów dłużnik był zmuszony ogłosić upadłość. Nowa ustawa ma wydłużać okres spłaty nawet do 8 lat. Biorąc pod uwagę to, że wcześniej odpowiednie działania powinien podjąć syndyk (np. musi zlikwidować majątek upadłego), można przypuszczać, że procedura upadłościowa będzie odczuwalna w swoich skutkach przez bardzo długi czas.

Ustawodawca planuje wprowadzić też inne zmiany. Dłużnik konsument będzie mógł zawrzeć układ z wierzycielami (na podobnych zasadach jak przedsiębiorca w restrukturyzacji) bez składania wniosku o upadłość. Niewątpliwą zaletą proponowanych zmian jest wprowadzenie zasady równego traktowania drobnych przedsiębiorców, którzy winni ogłaszać upadłość jako przedsiębiorcy, w kontekście zapobiegania przed bezdomnością.

– Dłużnik posiadający nieruchomość, w której faktycznie zamieszkuje, ogłaszając upadłość konsumencką musi się liczyć z tym, że wejdzie ona do masy upadłościowej i syndyk będzie dążył do jej spieniężenia. Jeśli się to uda, to upadły może uzyskać odpowiednią kwotę na wynajem innego lokalu mieszkalnego na okres od roku do dwóch lat. Tym samym uniknie sytuacji, w której byłby bez dachu na głową. Inaczej wygląda sytuacja osoby prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą, która ogłasza upadłość na tzw. zasadach ogólnych, czyli innych niż konsument. Celem upadłości przedsiębiorcy jest możliwie maksymalne zaspokojenie wierzycieli, więc upadły nie ma szans na skorzystanie z podobnego przywileju – twierdzi Filip Kozik.

Mimo zaawansowanych prac nad nowelizacją nie jest jeszcze znana data wejścia nowych przepisów w życie. Wprowadzenie tychże zasad z pewnością zwiększy powszechność upadłości konsumenckiej jako metody wychodzenia z długów. Ograniczenie barier do samego stanu niewypłacalności przełoży się też na ilość składanych wniosków. Z kolei nadmierne obciążenie sądów z pewnością przełoży się na wydłużenie czasu trwania całej procedury. Obecnie dłużnik oczekuje średnio na rozpoznanie wniosku 2-3 miesiące. Zdarzają się przypadki, w których sądy potrzebują jeszcze więcej czasu. Jeśli wprowadzenie nowych regulacji kilkukrotnie zwiększy ilość wniosków o upadłość konsumencką, to jedynym wyjściem wydaje się zwiększenie liczby etatów w sądach.