W Polsce nadciąga kolejna fala restrukturyzacji. To będzie rekordowy rok

Sąd prawo prawnik

W opinii ekspertów Kancelarii FKK i firmy PMR Restrukturyzacje, w całym 2021 roku możemy spodziewać się w Polsce od około 1600 do nawet 3000 rozpoczętych procesów restrukturyzacyjnych. Ich finalna liczba zależeć będzie od ewentualnej czwartej fali pandemii koronawirusa i wprowadzenia kolejnych obostrzeń dla przedsiębiorców. To, że ten rok będzie rekordowy jest już jednak pewne, bez względu na sytuację pandemiczną.

2021 rok będzie przełomowy pod względem rozpoczętych restrukturyzacji w Polsce. Według informacji Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, w czerwcu br. otwarto aż 266 nowych postępowań. To liczba dotąd niespotykana, bowiem przed 2020 r. miesięczna liczna otwartych procesów naprawczych oscylowała w granicach 30-40 restrukturyzacji miesięcznie. Tym samym w całym 2021 r. nad Wisłą otwarto już łącznie 1002 postępowania.

W opinii ekspertów do końca bieżącego roku fala nowych restrukturyzacji może tylko nieznacznie wyhamować, a przy negatywnych scenariuszach nawet się rozpędzić. – Przy założeniu, że w gospodarce nie pojawią się już żadne nowe obostrzenia, a handel, gastronomia czy branża hotelarska będą mogły normalnie funkcjonować, i tak możemy oczekiwać około 100 nowych postępowań miesięcznie. Oznacza to, że z końcem roku możemy mieć ponad 1600 nowych postępowań, co będzie oznaczało 100% wzrost w stosunku do roku ubiegłegomówi Aleksandra Pakuła, radca prawny w Kancelarii FKK. Dodaje przy tym, że w pierwszych miesiącach trzeciego kwartału br. liczba postępowań może być nawet wyższa niż w czerwcu 2021 r. Do 30 czerwca przedsiębiorcy byli bowiem zobowiązani sporządzić sprawozdania finansowe, które w najbardziej precyzyjny sposób pomogą określić, jak wygląda ich obecna kondycja finansowa.

Możliwe nawet 3000 restrukturyzacji

Niewątpliwie rekordowa liczba w czerwcu 2021 r. jest pokłosiem tego, że część przedsiębiorców już sporządziła sprawozdania i rzetelna analiza otrzymanych danych skłoniła wielu z nich do podjęcia decyzji o wdrożeniu działań restrukturyzacyjnych. Jednak duża część przedsiębiorców wyczekiwała z wykonaniem sprawozdania do końca czerwca, co oznacza, że za kilka tygodni możemy spodziewać się kolejnej fali wniosków podkreśla Aleksandra Pakuła.

Eksperci podkreślają, że w przypadku, gdy na jesień powrócą ograniczenia w działalności przedsiębiorstw, liczba procesów naprawczych może rosnąć jeszcze gwałtowniej niż dotychczas. – Poprzednie lockdowny pochłonęły dużą część rezerw finansowych, które zazwyczaj i tak były niewielkie. Kolejne obostrzenia spowodują, że sytuacja może stać się dramatyczna, a liczba otwartych postępowań może wzrosnąć nawet dwukrotnie – do 200-300 w każdym miesiącu. Może to oznaczać, że 2021 r. w czarnym scenariuszu zamkniemy z liczbą nawet 3000 nowych postępowańwylicza Małgorzata Anisimowicz, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny i prezes zarządu PMR Restrukturyzacje.

Najmocniej restrukturyzują się rolnicy

Według danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, branżą (rozdzielaną według Polskiej Klasyfikacji Działalności) z największą liczbą restrukturyzacji jest obecnie uprawa rolna i uprawa zbóż, połączona z chowem i hodowlą zwierząt oraz chowem i hodowlą bydła mlecznego (192 postępowania). Na drugim miejscu z liczbą 55 otwartych restrukturyzacji znajduje się sektor transportowy.

Przyczyn trudnej sytuacji w branży rolnej można upatrywać w wielu czynnikach – część z nich związana jest z funkcjonowaniem rynku, a część wynika z problemów wywołanych koronawirusem, takich jak drastyczne zmniejszenie się popytu na produkty rolne, wynikające z ograniczenia działalności gastronomii, zerwane łańcuchy dostaw oraz niestabilność cen, zarówno na rynku polskim i europejskim. W rolnictwie problemy nasiliły również trudne warunki atmosferyczne – susze i obfite opady. Problemy branży transportowej, podobnie jak rolnej, są z kolei wynikiem niskiej marży ze sprzedaży usług, wzrostów cen paliwa, czasowego ograniczenia transportu, a także braku dostępności pojazdów oraz kierowców – tłumaczy Małgorzata Anisimowicz.

Wysoko w zestawieniu znaleźli się również przedsiębiorcy z szeroko rozumianej branży nieruchomości, zarówno w zakresie wynajmu, jak i budowy, a także sektor gastronomiczny. Eksperci Kancelarii FKK i PMR Restrukturyzacje wskazują, że szczególnie trudny okres ma za sobą branża hotelarska, która charakteryzuje się wysokim poziomem stałych kosztów, nawet w sytuacji zamknięcia obiektów. Wiele obiektów usiłuje teraz nadrobić stracone miesiące, ale niestety nie wszystkim udało się przetrwać do okresu zdjęcia obostrzeń.

Pomogły nowe przepisy

W następstwie wprowadzonych obostrzeń i częściowego zamknięcia gospodarki problemy płynnościowe dotknęły większość branż działających na polskim rynku. Wiele firm działa bowiem w systemie tzw. naczyń połączonych, który sprawia, że problemy jednego sektora bardzo szybko odbijają się na jego głównych dostawcach i podwykonawcach. Do nagłego wzrostu liczby restrukturyzacji przyczyniły się jednak głownie zmiany w prawie, a konkretnie wprowadzenie narzędzia tzw. uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego, które pozwala przeprowadzić proces naprawczy w znacznie krótszym czasie i przy minimalnym udziale sądu. – To rozwiązanie cieszy się obecnie największą popularnością wśród przedsiębiorców. Firmy, które dotychczas kojarzyły restrukturyzację z bardzo długim, żmudnym i skomplikowanym procesem, wreszcie otrzymały narzędzie, które pozwala uzdrowić firmę znacznie szybciej, bo maksymalnie w ciągu czterech miesięcy. Przy odpowiednim wsparciu ze strony doświadczonych ekspertów, a także dzięki właściwemu przygotowaniu, proces naprawczy daje bardzo duże prawdopodobieństwo uratowania biznesu i przywrócenia firmy na właściwe tory. Przedsiębiorcy są tego coraz bardziej świadomi i cieszy fakt, że zamiast upadać, przybywa tych, którzy postanawiają zawalczyć o swój biznes, będący nierzadko dorobkiem całego życiapodsumowuje Aleksandra Pakuła.