Zagrożenie terroryzmem nie zmniejszyło zainteresowania lotami czarterowymi. Linie lotnicze rozszerzają siatkę połączeń o nowe kraje

605551777_enterair_rynek.png

Zagrożenie terroryzmem nie zmniejszyło zainteresowania lotami czarterowymi. Linie lotnicze rozszerzają siatkę połączeń o nowe kraje 1

Niestabilna sytuacja w Afryce Północnej i Turcji, popularnych kierunków wakacyjnych wśród polskich turystów, nie wpłynęła negatywnie na rynek lotów czarterowych. Na spadku liczby lotów do tych krajów, skorzystały kraje europejskie położone w rejonie Morza Śródziemnego i Czarnego. Przewoźnicy czarterowi, aby zniwelować straty, wydłużają też sezon. W tym roku rynek lotów czarterowych powinien zanotować 5 proc. wzrost.

Spodziewamy się, że przyszły rok i rozwój rynku w naszym segmencie nie będzie zaburzony, mimo tego, co się zdarzyło w Afryce Północnej i w Turcji – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Kobielski, członek zarządu ds. handlowych w Enter Air.

Niestabilna sytuacja polityczna znacząco wpłynęła na liczbę lotów do popularnych dotychczas wśród polskich turystów Egiptu, Tunezji, Maroko czy Turcji. Urząd Lotnictwa Cywilnego szacuje, że znaczenie tych rynków (przede wszystkim krajów Afryki Północnej) w przewozach czarterowych z Polski jest znacznie mniejsze. Jeszcze w 2007 roku udział tych krajów sięgał 48 proc., to w 2015 roku spadł do 13 proc.

W tym roku w żaden sposób nie ucierpieliśmy pod względem liczby obsłużonych pasażerów w stosunku do naszych pierwotnych planów, choć wypadł tak duży rynek, jak Turcja. Transferowaliśmy naszą pojemność na inne rynki – tłumaczy Kobielski.

W 2015 roku Enter Air, ze wszystkich lotnisk w Polsce, tygodniowo realizowała 37 rejsów do Turcji, a w tym roku – zaledwie trzy, w skali roku to 75 proc. mniej lotów (sytuacja na koniec maja). Znacznie mniej, o 67 proc., jest też lotów do Egiptu. Wzrósł natomiast ruch do Bułgarii –trzykrotnie, do Hiszpanii – dwukrotnie, do Grecji – o ok. 10 proc.

Rynek przewozów czarterowych, szczególnie polski, jest nadal rynkiem wzrostowym. Wzrosty mają dynamikę kilkuprocentową, ten rok zapewne będzie spokojniejszy, a to ze względu na to, co się działo na świecie. Część pasażerów zdecydowała, że pozostanie w Polsce. Nie odbiło się to na wielkości naszych przewozów, natomiast rynek być może trochę zwolnił – ocenia przedstawiciel Enter Air.

W ubiegłym roku czartery obsłużyły blisko 3,7 mln pasażerów. Rynek czarterowych przewozów lotniczych w Polsce jest trzecim pod względem wielkości sektorem pasażerskiego transportu powietrznego. Jeszcze do niedawna czartery notowały dynamiczne wzrosty. W ubiegłym roku zanotowano jednak niewielki spadek (ok. 1 tys. pasażerów).

Spodziewamy się, że wzrost rynku przewozów czarterowych nie powinien przekroczyć 5 proc. Jeżeli tak się jednak stanie, będzie to powód do zadowolenia – analizuje Kobielski.

W ostatnich tygodniach I półrocza do obsługi połączeń Enter Air dołączyły dwa kolejne samoloty. Jednocześnie, przy pomocy touroperatorów, spółka dąży do wydłużenia sezonu. Częściowo już udało się to osiągnąć, np. poprzez rozpoczęcie wylotów do Bułgarii od połowy maja (w porównaniu z końcem czerwca w 2015 roku).

Jak podkreśla przedstawiciel Enter Air, rynek lotów czarterowych jest bardzo konkurencyjny i istnieje presja na ceny.

Staramy się być atrakcyjni cenowo, ale nie ulegamy konkurencji, która czasem po to, żeby przetrwać, albo żeby zaistnieć idzie w kierunku bardzo agresywnej polityki cenowej. Wiemy z doświadczenia z ostatniej dekady, że tego typu przygody dość szybko się kończą – przekonuje Andrzej Kobielski.