Zamachy samobójcze Polaków. Eksperci: Depresja będzie najbardziej powszechną chorobą cywilizacyjną

Najwięcej zamachów samobójczych Polacy podejmują w poniedziałki we własnych domach

psycholog depresja

Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, nie został ustalony powód prawie co drugiego zamachu samobójczego z pierwszej połowy 2020 roku. Podobnie sytuacja wyglądała rok temu. Natomiast choroba psychiczna lub zaburzenia psychiczne to według policyjnych statystyk najczęstsza przyczyna targnięcia się na własne życie. Dalej są takie powody, jak zawód miłosny oraz nieporozumienia i przemoc w rodzinie. Dane pokazują również, że najwięcej tego typu czynów jest dokonywanych w poniedziałki, we własnych mieszkaniach lub domach.

Problemy psychiczne

Analizując dane Komendy Głównej Policji, można wnioskować, że nie został ustalony powód niemal połowy zamachów samobójczych z pierwszej polowy tego roku (2434 z 5945). W analogicznym okresie ub.r. było podobnie (2582 z 6039). Jak zaznacza Damian Markowski, ekspert z aplikacji Therapify, u ok. 80% osób, które tego dokonują występuje tzw. syndrom presuicydalny, będący zbiorem zachowań poprzedzających akt samobójczy. Oczywiście zdarzają się czyny popełnione pod wpływem chwilowego impulsu, ale one są rzadziej spotykane.

– Jeżeli policja zostaje wezwana do próby samobójczej, to jest zainteresowana głównie tym, czy można wykluczyć udział osób trzecich. Do tego dochodzi kwestia sporządzenia dokładnej informacji o dacie, godzinie i miejscu dokonania zamachu. Jednocześnie zdarza się, że informacje nt. przyczyn są zupełnie przypadkowe, bo np. członkowie rodziny czy sąsiedzi chcą coś ukryć. Bardziej rzetelne dane z tego zakresu są od lekarzy, np. w kartach zgonu – wyjaśnia prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny.

Natomiast patrząc na ustalone przyczyny zamachów, w tym roku najczęściej wskazywano chorobę psychiczną lub zaburzenia psychiczne – 1458 (wcześniej – 1310), zawód miłosny – 590 (585) oraz nieporozumienia i przemoc w rodzinie – 560 (652). Natomiast na drugim końcu zestawienia znajdują się takie powody, jak mobbing, cybermobbing bądź znęcanie się – 1 (wcześniej – 4), niepożądana ciąża – 3 (2) oraz zakażenie wirusem HIV lub zachorowanie na AIDS – 4 (2).

– Wymieniane w statystykach przyczyny samobójstw nie są nimi faktycznie. Stanowią one jedynie korelaty tych prób. Podstawowym powodem samobójstw, wspólnym dla wszystkich ludzi bez względu na to, czy mają zaburzenia psychiczne, czy też przeżywają problemy życiowe – jest cierpienie. Stanowi ono powód do poszukiwania pomocy i zgłaszania się do psychologów czy psychiatrów – podkreśla Jarosław Stukan, prezes Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Samobójstwom.

Jak stwierdza prof. Czapiński, zaburzenia afektywne, depresja oraz zespół maniakalno-depresyjny to główne przyczyny nawet 50-60% zamachów samobójczych. Natomiast w ok. 40% jest to uzależnienie od substancji psychoaktywnych. W przypadku osób dorosłych i starszych mówimy najczęściej o alkoholu, a u młodzieży i dzieci o dopalaczach i narkotykach, czyli ogólnie o substancjach psychoaktywnych. Według eksperta, tylko kilka procent prób jest spowodowanych innymi przyczynami.

– Ok. 25% samobójców pozostawia listy pożegnalne. Ta tendencja utrzymuje się także w Stanach Zjednoczonych i Niemczech. Treść jest różna, są tzw. listy instrumentalne, które wyrażają ostatnią wolę, np. oddania pieniędzy komuś, pewnych czynności związanych z pogrzebem itd. Ale niektórzy niejako w cudzysłowie usprawiedliwiają swój czyn. Ujawniają proces motywacyjny, który zadecydował o zachowaniach autodestrukcyjnych. Do tych listów należy podchodzić krytycznie, ponieważ samobójcy przedstawiają siebie w korzystnym świetle – zaznacza prof. zw. dr hab. dr h. c. Brunon Hołyst, prezes Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.

Niechlubny poniedziałek

Z danych policyjnych wynika, że najczęściej wybieranym miejscem zamachu samobójczego jest dom lub mieszkanie. Tak było zarówno w pierwszej połowie tego roku (3390), jak i w analogicznym okresie ub.r. (3452).

– Człowiek jakby zamyka się w sobie i w pomieszczeniu, do którego nie mają dostępu inne osoby z zewnątrz. Tak jest właściwie na całym świecie, że własne mieszkanie jest równocześnie miejscem, w którym dokonuje się samobójstwa – mówi prof. Hołyst.

Według policyjnych statystyk, poniedziałek jest dniem, w którym w analizowanych okresach najczęściej dochodziło do zamachów samobójczych (2020 r. – 938, 2019 r. – 936). Dalej jest niedziela (895 i 903). W tym roku najrzadziej był wybierany wtorek (812), a w ubiegłym – piątek (791).

– W poniedziałek dokonuje się najczęściej prób samobójczych na całym świecie i tę tendencję można obserwować już od kilku dekad. To jest dzień powrotu do codziennych obowiązków, co wiele osób stresuje, ale też związane są z tym sytuacje patologiczne, jak choćby mobbing w pracy. Wobec niedzieli należy zaznaczyć, iż najczęściej samobójstwa w tym dniu popełniane są zimą – informuje prezes Stukan.

Z kolei ekspert z aplikacji Therapify zaznacza, że osoby planujące samobójstwo często komunikują swój zamiar otoczeniu w pośredni sposób – „nie mam już na nic siły”, „nie mam po co żyć”, „lepiej byłoby beze mnie”. Zdarza się również, że rozdają swoim bliskim przedmioty czy nieoczekiwanie spisują testament. Okazując wsparcie i proponując profesjonalną pomoc, możemy uratować komuś życie. Damian Markowski wskazuje też na dane WHO, z których wynika, że do 2030 roku depresja stanie się najbardziej powszechną chorobą cywilizacyjną na świecie. A ryzyko samobójstwa wśród osób nią dotkniętych jest dwudziestokrotnie wyższe niż w populacji ogólnej.

– Pandemia z pewnością wyzwala stres oraz kryzysy, np. wówczas, gdy traci się pracę. Dodatkowe problemy psychiczne może wyzwalać niepewność jutra, co również ma miejsce. Zatem może przyczyniać się do wzrostu liczby samobójstw, jeśli będzie trwała zbyt długo, a przez to radykalnie zmieni życie wielu ludzi – podsumowuje prezes Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Samobójstwom.