USD/JPY tuż pod sufitem

Rynek walutowy wreszcie doświadczył ożywienia – wczorajszy dzień przyniósł umocnienie dolara wobec większości konkurentów. Spokojnie było na rynku ropy, a akcje traciły na wartości.

Amerykańskie indeksy giełdowe doświadczyły wczoraj największych spadków od dwóch miesięcy. Choć wolumen był niski, zakres spadków był zauważalny – dla indeksu SP500 było to 0.84%. Co ciekawe, nastroje popsuły głównie dane z lokalnego rynku nieruchomości. Tymczasem jeszcze dzień wcześniej, z powodu poprawy na tym rynku świętowano wzrosty na giełdach. Jak widać, nastroje nie są stabilne i przy tak niskich obrotach łatwo o większe ruchy jeśli jest ku temu pretekst.

Dużo „lepsze” okazały się natomiast dane o zapasach paliw według API. Używam cudzysłowu, ponieważ wynik na poziomie 4,2 miliona baryłek, przy oczekiwaniach spadku o 1,5 miliona, nie mógł cieszyć posiadaczy długich pozycji na rynku ropy. Dziś opublikowane zostaną kolejne dane dotyczące zapasów paliw w USA. Nieco wcześniej dowiemy się, ile przybyło w ostatnim tygodniu nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA.

usdjpy29122016r

Rynek USD/JPY dotarł kilka dni temu do ograniczenia, jakie wyznaczyliśmy na wysokości 118. Czy to oznacza koniec wzrostów? Aktualne spadki nie muszą tego jeszcze oznaczać. Wskaźnik RSI zatrzymał się na linii wzrostowej. To on teraz zasygnalizuje nam dalszy trend – albo linia posłuży do odbicia albo zostanie przełamana. W tym drugim scenariuszu oznaczałoby to powrót w okolicy wysokości 112.00. Oporem pozostaje rejon wokół 118.

Sylwester Majewski
Forex-Desk


Forex-Desk