25% pracodawców planuje redukcję etatów, a 48% firm chce pozostawić zatrudnienie na tym samym poziomie

Warszawa

W I kwartale 2023 roku 24% polskich pracodawców chce poszukiwać nowych rąk do pracy, redukcję stanowisk deklaruje 25% organizacji, a 48% firm prognozuje pozostawienie zatrudnienia na niezmienionym poziomie. Prognoza netto zatrudnienia dla Polski na pierwszy kwartał 2023 roku to -2%. W praktyce oznacza to, że możemy spodziewać się większej liczby zwolnień – takie dane płyną z opublikowanego dziś raportu ManpowerGroup, prezentującego plany rekrutacyjne firm na czas od stycznia do końca marca tego roku. Największe zapotrzebowanie na kandydatów zgłaszają przedsiębiorcy z sektora usług komunikacyjnych (+33%) oraz energetyki i usług komunalnych (+14%). Są jednak branże, w których pracodawcy planują zmniejszać swoje zespoły. Z analizy danych dla regionów Polski wynika, że najwięcej nowych pracowników chcą pozyskiwać firmy z południowego zachodu (+14%), a zwolnień można spodziewać się na Wschodzie (-6%) i w Centrum (-6%). Więcej w najnowszym raporcie „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”.

ManpowerGroup opublikował dziś najnowszy raport „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”, w ramach którego firmy zdradzają swoje plany zatrudnienia na czas od stycznia do końca marca. Prognoza netto zatrudnienia dla Polski, która jest barometrem rynku pracy i pokazuje chęci firm związane z pozyskiwaniem nowych kadr na najbliższy kwartał wynosi -2%, co w praktyce oznacza redukcje etatów. To wynik niższy o 2 punkty procentowe od prognozy deklarowanej na poprzedni kwartał oraz spadek o 25 punktów procentowych w porównaniu do wskaźnika z I kwartału 2022 roku. Oznacza to, że jeszcze rok temu kandydaci mogli liczyć na wiele ofert, a organizacje prężnie powiększały swoje zespoły.

– Od stycznia do marca tego roku musimy liczyć się z ochłodzeniem nastrojów rekrutacyjnych niemal we wszystkich branżach. Choć w ujęciu kwartalnym odsetek firm planujących pozostawienie zatrudnienia na obecnym poziomie nie zmienił się, to w obecnym kwartale mamy więcej firm, które będą redukować etaty niż tych, które chcą zatrudniać nowych pracowników – mówi Tomasz Walenczak, dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce. – Patrząc na prognozy zatrudnienia polskich pracodawców, deklarowane przez nich w grudniu, wróciliśmy do nastrojów notowanych w trzecim kwartale 2020 roku, czyli wtedy, gdy najbardziej odczuwaliśmy wpływ obostrzeń pandemicznych na rynek pracy. Podobnie negatywne nastroje obserwowaliśmy w 2013 roku w trakcie kryzysu gospodarczego w Polsce. Możemy zatem powiedzieć, że sytuacja na rynku pracy w Polsce uległa pogorszeniu, ale jednocześnie wciąż mamy do czynienia z dużym niedoborem talentów w wielu obszarach. To sprawia, że firmy wciąż będą zabiegać o wykwalifikowanych specjalistów, jednak nie spodziewałbym się w najbliższym czasie znacznego wzrostu zatrudnienia – dodaje ekspert.

W minionym kwartale nastąpiło wyhamowanie i stagnacja rynku pracy, natomiast prognoza na najbliższe miesiące mówi o tym, że firmy planują nieznaczne redukcje etatów. Zatrudnienie nowych pracowników planuje 24% badanych przedsiębiorstw, nieco więcej, bo 25% deklaruje konieczność zwolnień. 48% polskich organizacji nie chce niczego zmieniać w swojej strukturze zatrudnienia, pozostawiając liczbę pracowników na dotychczasowym poziomie, a jedynie 3% firm nie zna planów zatrudnienia na nadchodzący czas.

Finanse i nieruchomości oraz IT z gwałtownymi spadkami

Raport przedstawia prognozy zatrudnienia dla 8 sektorów rynku, jak pokazują prognozy, w 5 z nich pracodawcy planują otwierać nowe rekrutacje. Najwięcej ofert pracy mogą spodziewać się kandydaci z obszaru usług komunikacyjnych (+33%), a także energetyki i usług komunalnych (+14%). W sektorze transportu, logistyki i motoryzacji, a także IT prognoza netto zatrudnienia to +3%, co oznacza niewielki wzrost zatrudnienia. Branża nowych technologii odnotowała dość gwałtowny spadek w porównaniu rocznym, prognoza zatrudnienia zmniejszyła się bowiem o 41 punktów procentowych, a w ujęciu kwartalnym o 4. Niewielki wzrost na poziomie +1% prognozuje obszar dóbr i usług konsumpcyjnych, co oznacza pozytywną prognozę, jednak kandydaci będą musieli liczyć się z bardzo ograniczonymi możliwościami zmiany pracodawcy w tym sektorze. Wśród analizowanych obszarów, redukcji etatów możemy spodziewać się wśród przedstawicieli branży nauk przyrodniczych i opieki zdrowotnej (-5%). Zwolnienia planują również przedstawiciele przemysłu i surowców oraz finansów i nieruchomości, gdzie prognoza wynosi -2%. To szczególnie duża zmiana dla ostatniego sektora, bowiem prognozy netto zatrudnienia na czwarty kwartał 2022 roku były dla nich optymistyczne i wynosiły +7% a dla pierwszego kwartału 2022 +36%, co oznacza spadek odpowiednio o 8 i 38 punktów procentowych.

– Miniony rok był czasem niepewności i wyzwań, z którymi musieliśmy mierzyć się niemal na każdym polu. Nad polskim rynkiem pracy wciąż ciąży widmo wojny toczącej się tuż za naszą wschodnią granicą, na nastroje pracodawców wpływa również inflacja, ceny paliwa, gazu oraz energii. Od stycznia podwyższona została płaca minimalna, a co za tym idzie, wzrosły wydatki związane z prowadzeniem działalności. Pracodawcy chcą przeczekać najbliższy czas, decyzje o zwolnieniach będą podejmowane bardzo ostrożnie, wiele firm przekłada planowane na pierwsze miesiące 2023 roku inwestycje na kolejne kwartały. Polscy przedsiębiorcy są powściągliwi i wolą ostrożnie podejmować wszelkie decyzje, na co dowodem będą właśnie nadchodzące miesiące – dodaje Tomasz Walenczak.

Południowo-zachodnia Polska z największym optymizmem rekrutacyjnym

Biorąc pod uwagę dane dla regionów to z raportu ManpowerGroup wynika, że najwięcej nowych pracowników chcą pozyskiwać firmy w regionie południowo-zachodnim (+14%). Mniej korzystnych perspektyw dla kandydatów należy natomiast oczekiwać na Północy (+6). Są to jednak wciąż dodatnie prognozy zatrudnienia, co oznacza że przedsiębiorcy planują zwiększenie rekrutacji, a osoby panujące zmianę zatrudnienia mogą liczyć na oferty pracy. Firmy zlokalizowane w obszarze północnego-zachodu (+1) deklarują bardzo niewielki wzrost zatrudnienia, będący zapowiedzią stagnacji na lokalnym rynku. Zwolnienia planują pracodawcy w regionie południowym (-4%), wschodnim (-6%) i centralnym (-6%).
Tylko duże firmy chcą pozyskiwać nowych pracowników
Najbardziej otwarte na powiększanie swoich zespołów są duże firmy (+6%), zatrudniające powyżej 250 pracowników. Pracodawcy z pozostałych przedsiębiorstw liczą się z koniecznością redukcji etatów w najbliższych miesiącach. Średnie organizacje (50-249 pracowników) przewidują prognozę -2%, a mikrofirmy (do 10 pracowników) -3%. Najtrudniejszą sytuację rekrutacyjną deklarują małe przedsiębiorstwa, zatrudniające 10-49 osób, z prognozą netto zatrudnienia -4%.

Polska na tle regionu EMEA

Polski rynek pracy odnotowuje jedną z najniższych prognoz zatrudnienia (-2%) na I kwartał 2023 roku w całym regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Niższy wskaźnik zadeklarowały jedynie pracodawcy z Węgier, przewidując prognozę -8%, co oznacza większe niż w naszym kraju planowane zwolnienia. Wśród państw regionu EMEA najwięcej ofert pracy mogą spodziewać się kandydaci z Austrii (+29%), Turcji (+29%) i Izraela (+28%). W porównaniu z I kwartałem 2022 roku niemal wszystkie kraje Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki odnotowały spadek prognozy netto zatrudnienia, z wyjątkiem Turcji, która zadeklarowała wzrost wskaźnika o 1 punkt procentowy, oraz Francji z identyczną prognozą rok do roku.