Amerykańska inflacja wzrosła w wyniku drożejącej benzyny

Paweł Majtkowski – analityk eToro
Paweł Majtkowski - analityk eToro

Amerykańska inflacja we wrześniu wyniosła 3,7 proc. To trzeci z rzędu miesiąc, w którym inflacja CPI rośnie, przy jednoczesnym spadku inflacji bazowej. Najbardziej do wzrostu inflacji przyczyniła się cena benzyny, która na amerykańskich stacjach podrożała przez miesiąc o 8,5 proc. Dla porównania, w tym samym czasie, przy tych samych cenach światowych, paliwa w Polsce staniały o 3,1 proc.

Amerykańska inflacja to obecnie najważniejszy wskaźnik jakiemu przyglądają się ekonomiści i inwestorzy. Jej wysokość ma bowiem najistotniejszy wpływ na decyzje FED dotyczące poziomu stóp procentowych w USA. Będą one wpływać na stan światowej gospodarki, a także portfele wielu oszczędzających. We wrześniu, inflacja konsumencka w USA wyniosła 3,7 proc. r/r, gdy rynek spodziewał się wzrostu o 3,6 proc r/r. To trzeci miesiąc, w którym inflacja w ujęciu rocznym rośnie, choć nieznacznie. W ujęciu miesięcznym, inflacja zwolniła z 0,6 proc. w sierpniu do 0,4 proc. we wrześniu.

Źródłem wzrostu inflacji konsumenckiej były rosnące ceny energii powiązane ze wzrostem cen ropy naftowej na świecie. Najbardziej do wzrostu inflacji przyczyniła się cena benzyny, która na amerykańskich stacjach podrożała przez miesiąc o 8,5 proc. Dla porównania, w tym samym czasie, przy tych samych cenach światowych (wzrost ceny ropy brent o 11 proc.), benzyna i olej napędowy w Polsce staniały o 3,1 proc. co, według wielu ekonomistów, jest efektem utrzymywania przez Orlen zaniżonych cen paliw przed wyborami.

Z 4,3 proc. w sierpniu do 4,1 proc. spadła natomiast inflacja bazowa. Jednocześnie, po raz dziewiąty z rzędu spadły ceny usług (z wyłączeniem czynszów) w ujęciu rocznym. To  wskaźnik, któremu z uwagą przyglądają się przedstawiciele FED. Wydaje się zatem, że raport o inflacji może nie być katalizatorem dla kolejnych podwyżek stóp procentowych w USA. Inflacja w usługach wzrosła w ujęciu miesięcznym, ale ten trend nie powinien się utrzymywać w kolejnych miesiącach.

Inflacja w USA w ciągu ostatniego roku mocno spadła od szczytu na poziomie 9 proc. r/r. Mimo obecnych wzrostów, szanse by wymknęła się spod kontroli pozostają niewielkie. Tym bardziej, że jastrzębia polityka FED mocno trzyma gospodarkę w ryzach i w tym momencie recesja może być większym zmartwieniem niż kolejny skok cen. Jednak podwyższona inflacja – nawet na poziomie 3-4 proc. r/r – jeśli utrzymuje się przez dłuższy czas, może wypaczyć sposób w jaki konsumenci myślą o pieniądzach. Dłużej utrzymujące się wysokie stopy procentowe, mogą wywoływać poważne skutki gospodarcze.

Paweł Majtkowski, analityk eToro w Polsce