Bez tych usprawnień nowelizacja ustawy o zatrudnieniu cudzoziemców nie zadziała

Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder, Wiceprezes ds. pracy tymczasowej Polskiego Forum HR
Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder Polska, Członek Zarządu Polskiego Forum HR

Brak rąk do pracy na polskim rynku mógłby poprawić większy napływ pracowników z zagranicy, ale temu nie sprzyjają obecne przepisy. Zdaniem ekspertów HR problem jest na tyle duży, że nie rozwiąże go nawet zaproponowana przez rząd nowelizacja ustawy o cudzoziemcach. Przed polską polityką migracyjną stoi więc duże wyzwanie, bowiem bez szerszego otwarcia rynku pracy na cudzoziemców nie uda się skutecznie załatać coraz większych deficytów kadrowych.

Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat liczba osób w wieku produkcyjnym w naszym kraju zmalała niemal o 1,5 miliona[1], a prognozy demograficzne nie pozostawiają złudzeń – będzie jeszcze gorzej! Szacuje się, że w perspektywie 20-30 lat bez cudzoziemców na rynku pracy nie będzie możliwy rozwój gospodarczy, a to poważnie zachwieje całym systemem świadczeń emerytalnych. Coraz częściej pojawiają się niepokojące informacje o braku chętnych do pracy nie tylko w branżach wysokospecjalistycznych, jak ICT, ale też
w handlu, budownictwie czy usługach. Jak wynika z danych GUS[2], na koniec 1. kwartału liczba wolnych wakatów w naszym kraju wynosiła 110,2 tysięcy, czyli o ponad 30 proc. więcej niż pod koniec 2020 roku.

OBCOKRAJOWCÓW PRZYBYWA, RĄK DO PRACY WCIĄŻ BRAKUJE

Nic więc dziwnego, że z roku na rok wzrasta odsetek firm zatrudniających cudzoziemców. Jak wynika z najnowszych danych ZUS, w październiku liczba zarejestrowanych i ubezpieczonych obcokrajowców w naszym kraju wyniosła 871,7 tys. i wzrosła w stosunku do września o 25,3 tys.[3] Z kolei dane udostępnione przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wskazują, że tylko w lipcu i sierpniu cudzoziemcom wydano ponad 83,2 tys. pozwoleń na pracę, czyli o prawie 25 tys. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ponad 65 proc. z nich wydane było obywatelom Ukrainy. To jednak wciąż kropla w morzu potrzeb. Między innymi z tego powodu, 19 października br. Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o cudzoziemcach, który ma usprawnić prowadzenie postępowań administracyjnych w zakresie legalizacji pobytu obcokrajowców w Polsce, szczególnie w przypadku łączonych zezwoleń na pobyt i pracę.

– Jednym z pozytywnych efektów nowelizacji ustawy o cudzoziemcach powinno być usprawnienie pracy urzędów wojewódzkich, które wydają zezwolenia na pobyt czasowy i pracę. Obecnie jest to jedno z największych wąskich gardeł w całym systemie administracyjnym związanym z legalizacją zatrudnienia obcokrajowców w naszym kraju. Szacujemy, że nowe przepisy znacznie skrócą czas oczekiwania na dokumenty i pozwolą urzędom wojewódzkim zaoszczędzić nawet około 80 proc. czasu przeznaczanego obecnie na wydawanie zezwoleń dla pracowników z sześciu uprzywilejowanych państw: Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Gruzji, Rosji i Armenii, którzy w Polsce mogą legalnie pracować w oparciu o oświadczenia o powierzeniu pracy. mówi Wojciech Ratajczyk, CEO Trenkwalder Polska, Członek Zarządu Polskiego Forum HR.

SILNA KONKURENCJA NA RYNKU EUROPEJSKIM

Bardzo ważną propozycją, która została zawarta w nowelizacji, jest wydłużenie z 6 do 24 miesięcy terminu, na jaki może być powierzana praca na podstawie oświadczenia oraz zniesienie 6-miesięcznego okresu karencji pomiędzy kolejnymi oświadczeniami. To może zachęcić pracowników z Ukrainy do przyjazdu i pozostania w Polsce. Jednakże nasz kraj nie jest jedyny w Unii Europejskiej, który boryka się z deficytem kadrowym.

– Uzupełnianie załóg poprzez zatrudnianie cudzoziemców jest dla wielu pracodawców nie tylko koniecznością, ale też szansą na pozyskanie talentów z innych rynków pracy. Należy pamiętać, że o ten kapitał rywalizują z Polską także inne kraje Unii Europejskiej. Oferują też znacznie lepsze warunki zatrudnienia, dzięki czemu coraz skuteczniej konkurują z Polską o pracowników z Ukrainy. Średnie wynagrodzenie w Czechach jest wyższe o 10-20 proc. niż w Polsce. W Niemczech można zarobić nawet 2 – 2,5 razy więcej. Dzisiaj obserwujemy powiększający się strumień pracowników z Ukrainy wyjeżdżających do tych krajów.podkreśla Wojciech Ratajczyk.

POTRZEBNE WIĘKSZE OTWARCIE RYNKU PRACY

Najnowsze dane przygotowywane przez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych wskazują, że we wrześniu liczba internetowych ofert pracy wzrosła we wszystkich województwach[4], a stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 5,6 proc. i była niższa o 0,2 proc. niż w sierpniu. Na dzień dzisiejszy w Polsce brakuje około 50 tys. programistów, a od 30-60 proc. firm budowlanych ma problem z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników. Nie lepiej wygląda sytuacja
w obszarach dotyczących produkcji, handlu czy logistyki.

Niedobory te z powodzeniem mogliby uzupełnić cudzoziemcy, ale to zdaniem ekspertów wymagałoby wdrożenia dodatkowych procedur usprawniających proces transferu pracowników do Polski, a także o wiele szerszego otwarcia się rynku pracy na kandydatów spoza Europy. Warto bowiem zauważyć, że o ile zaproponowana przez rząd nowelizacja skraca okres oczekiwania na zezwolenie na pracę, co jest korzystne z punktu widzenia zarówno pracodawców, jak i pracowników, to niestety nie wprowadza już np. żadnych usprawnień w zakresie pozyskiwania wiz. A bez tego nie możemy liczyć na większy napływ pracowników z zagranicy.

– Rozwiązaniem tej sytuacji mogłoby być zwiększenie liczby pracowników w polskich konsulatach, dedykowanych obsłudze wniosków wizowych lub stworzenie specjalnych centrów wizowych, które zajmowałyby się kompletowaniem i sprawdzaniem wszystkich dokumentów. Takie centra bardzo dobrze sprawdziły się np. na Ukrainiezaznacza Wojciech Ratajczyk. – Należałoby także znacznie rozszerzyć listę państw, których obywatele mogliby legalnie pracować w oparciu o oświadczenia o powierzeniu pracy. Przede wszystkim o kraje azjatyckie, takie jak Wietnam czy Filipiny, Indie, Pakistan czy Bangladesz. Obywatele tych państw chcą pracować w Polsce i bardzo często posiadają szereg kompetencji poszukiwanych na naszym rynku pracy. Bez procedur umożliwiających szybkie zatrudnianie obcokrajowców spoza Europy nie uda nam się przezwyciężyć pogłębiających się coraz bardziej deficytów kadrowych.dodaje ekspert Trenkwaldera.

Aby skutecznie przyciągać kandydatów z zagranicy, niezbędne są długofalowe działania nastawione na budowanie konkurencyjności polskiego rynku pracy. Nowelizacja ustawy o cudzoziemcach rozwiąże tylko część problemów związanych z zatrudnianiem obcokrajowców. Usprawni procesy legalizacyjne, ale nie rozwiąże problemu braków kadrowych, które utrzymują się w polskiej gospodarce i w kolejnych latach będą się pogłębiać z uwagi na powiększającą się lukę demograficzną.

Jedną z kluczowych kwestii jest stworzenie zachęcających warunków dla specjalistów z zagranicy wykonujących deficytowe zawody do przeniesienia swojego centrum życiowego do naszego kraju ułatwiając im chociażby sprowadzenie rodzin i naukę języka. Natomiast problem niedoboru pracowników niewykwalifikowanych rozwiąże poszerzenie listy narodowości objętych uproszczonymi procedurami legalizacji pobytu i pracy w Polsce.

[1] Konfederacja Lewiatan: Gospodarka nie poradzi sobie bez cudzoziemców – Detal (dlahandlu.pl)

[2] https://300gospodarka.pl/news/gus-rynek-pracy-przemysl-budownictwo-pandemia

[3] https://www.bankier.pl/wiadomosc/Coraz-wiecej-cudzoziemcow-w-Polsce-ZUS-pokazal-dane-8220552.html

[4] https://www.wnp.pl/finanse/bop-we-wrzesniu-wzrost-liczby-internetowych-ofert-pracy-we-wszystkich-wojewodztwach,498472.html