Bitcoin znów rośnie, Frank szwajcarski najtańszy od tygodni

Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl
Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl

Mniejszymi problemami z covidem tłumaczy się wzrosty euro względem franka a większymi słabość ropy. Ta sprzeczność jest związana z różnymi regionami geograficznymi, ale patrząc na globalność pandemii można się spodziewać, że szybko się to wyrówna.

Ropa naftowa w odwrocie

Sytuacja na rynkach jest zadziwiająca. Z jednej strony ropa naftowa wczoraj testowała najniższe poziomy od maja, schodząc poniżej 68 dolarów za baryłkę. Jako powód analitycy wskazują rozwój pandemii w Chinach. O ile procentowo są to bardzo istotne wzrosty, o tyle kwotowo mówimy o przekroczeniu 100 przypadków na całe Chiny. Z drugiej strony analitycy obawiają się silnego zaniżania chińskich danych. Poprawa covidowa w Europie jest odpowiedzialna za wzrost w tej części świata. Zanosi się, że szybko, któryś z tych argumentów straci na znaczeniu, oba na raz nie mogą długo egzystować, bo są sprzeczne.

Bitcoin znów rośnie

Nic tak nie pomaga kryptowalutom jak wiara ludzi w to, że inflacja niszczy wartość ich pieniędzy. To właśnie niskie stopy procentowe napędzają na ten rynek kolejnych inwestorów. Na rynku zresztą pomimo negatywnych sygnałów z Chin nie brakuje pozytywów. Zarówno ze strony technologicznej, jeżeli chodzi o zmiany w Ethereum (czyli drugiej najpopularniejszej kryptowalucie). Są też spodziewane korzystne zmiany w ramach rozliczeń podatkowych w USA. Nie może zatem dziwić, że inwestorzy kupują. Bitcoin pierwszy raz od maja przekracza 45 000 dolarów.

Frank szwajcarski najtańszy od tygodni

Poprawa nastrojów na rynku, a przede wszystkim odwrót inwestorów od franka szwajcarskiego na rzecz euro to coś, co powinno przywrócić nadzieję kredytobiorcom frankowym. Tylko wczoraj frank szwajcarski staniał o 3 grosze i jest najtańszy od niemal miesiąca. Co ważne, euro w tym czasie staniało zaledwie 1 grosz, co pokazuje jak mały jest w tym ruchu udział samego złotego. Patrząc na zakres ostatnich umocnień euro względem franka, ruch ten nie ma już za bardzo miejsca do kontynuacji. Pozostało do szczytów z połowy lipca jakieś pół centa. To z kolei przy niezmienionej relacji euro do złotego powinno spowodować około 2 grosze tańszego franka.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl