Dzisiaj Yellen może jednak nie powiedzieć zbyt wiele ponad to, co rynek zdaje się już wiedzieć – podwyżka stóp nie nastąpi prędko, chociaż gospodarka pozostaje na ścieżce wzrostu, ale musimy monitorować ryzyka (wewnętrzne i zewnętrzne). Tymczasem od rana dolar próbuje szukać pretekstów do odreagowania. Na razie odbicie podparte jest czynnikami technicznymi, ale „nijaka Yellen” mu nie pomoże.
Na wykresie koszyka BOSSA USD widać, że odbicie zaczyna się wyczerpywać. Kluczowa może okazać się obrona wsparcia przy 79,30 pkt. Jego złamanie będzie sygnałem do spadku w okolice 79,00 pkt.
Wykres tygodniowy BOSSA USD
Sytuację na rynku dolara uważnie obserwują też japońscy oficjele, którzy nie są zbytnio zadowoleni z ostatniego umocnienia JPY. Warto zauważyć, że spadek USD/JPY tylko po części jest wynikiem słabego USD. Siła JPY to też zasługa ostatnich działań rządu – odsunięcie w czasie podwyżki podatku od sprzedaży połączone z oczekiwaniami na fiskalny pakiet stymulacyjny sprawia, że rosną obawy związane z sytuacją japońskiego budżetu w najbliższych latach, na co zwracają też uwagę agencje ratingowe. Dla rynku to sygnał, że BOJ może być mniej chętny na dalsze luzowanie polityki monetarnej.
Na dyskusję o potencjalnej interwencji w celu powstrzymania nadmiernej aprecjacji JPY jest jeszcze za wcześnie, chociaż aktywność medialna japońskich oficjeli będzie rosnąć w ślad za kolejnym umocnieniem JPY, zwłaszcza w relacji USD/JPY. Na wykresie widać, że mocny opór to okolice 107,60. Z kolei wsparciem mogą okazać się minima z początku maja (105,54), zwłaszcza że zbiegają się one z historycznymi poziomami – szczyt ze stycznia 2014 r. przy 105,43.
Wykres tygodniowy USD/JPY
Źródło: BossaFX