Bieżący tydzień był stosunkowo ubogi w kluczowe dane makroekonomiczne z europejskiej gospodarki, a trendy na rynkach walutowych determinowane były przede wszystkim przez nastroje i wskaźniki wyprzedzające. Do głównych wskaźników wiodących należą indeksy menedżerów zakupów PMI. Indeksy te oparte są na comiesięcznych badaniach przedstawicieli firm produkcyjnych z sektora prywatnego, przy czym wartość powyżej 50 wskazuje na poprawę postrzegania sytuacji, a poniżej 50 na pogorszenie. Warto wspomnieć o wynikach PMI dla sektora produkcyjnego, który w lipcu wyniósł 49,8 pkt w strefie euro, a tylko 42,1 pkt w Polsce. W dalszym ciągu na pesymizm w sektorze produkcyjnym wpływają przede wszystkim rosnące koszty czynników produkcji (indeks cen producentów PPI wyniósł w lipcu w strefie euro 35,8% r/r), zaburzone łańcuchy dostaw oraz utrzymująca się niepewność polityczna i gospodarcza, związana nie tylko z wojną w Ukrainie. Pogarszające się perspektywy europejskiego sektora wytwórczego znajdują również odzwierciedlenie w kraju, który jest liderem europejskiego przemysłu, czyli w Niemczech. Tutaj zamówienia przemysłowe spadły w czerwcu o 0,4% m/m i 9,0 % r/r, natomiast czerwcowa produkcja przemysłowa wzrosła o 0,4 % m/m i spadła o 0,5 % r/r.
Złoty nie zdołał utrzymać tendencji wzrostowej w tym tygodniu i po umocnieniu w pierwszej połowie tygodnia w piątek był notowany na poziomie 4,71 PLN/EUR. Natomiast eurodolar był notowany na poziomie 1,023 USD/EUR.
Magdalena Peterko, analityczka instytucji płatniczej AKCENTA