Branża leasingowa najmocniej prześwietla firmy handlowe

Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej
Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej

Rok 2021 był najlepszy w historii leasingu w Polsce. Miało to odzwierciedlenie w liczbie raportów o nowych klientach, pobieranych z Krajowego Rejestru Długów przez firmy z tego sektora. Tylko od początku tego roku zaczerpnęły one z KRD 454 tys. takich raportów. W całym 2021 r. – niemal 1,4 mln. Wraz z intensywnym rozwojem rynku przybywa jednak klientów, którzy nie płacą rat. Według danych KRD są oni winni firmom leasingowym 988,8 mln zł.

Najnowsze dostępne informacje pokazują, że sektor leasingowy w 2021 r. udzielił 88 mld zł finansowania. Dynamika wyniosła 30,7 proc. w ujęciu rok do roku. Był to kolejny rekordowy okres, mimo poważnych perturbacji, jakie odczuwa segment motoryzacyjny. W drugiej połowie 2021 r. dostępność nowych samochodów była mocno ograniczona, a eksperci zwracają uwagę, że taka sytuacja będzie się utrzymać także w tym roku.

Z danych Związku Polskiego Leasingu wynika, że całkowita wartośćć aktywnego portfela branży leasingowej na koniec 2021 r. wyniosła 165,8 mld zł, co oznacza blisko 5 proc. wzrost r/r. Odbiorcami usług leasingowych są̨ głównie mikro i małe firmy, które stanowią̨ 3/4 klientów.

W 2021 r. przedsiębiorstwa przy pomocy leasingu najczęściej finansowały auta osobowe (45 proc.). Nieco rzadziej maszyny i inne urządzenia (28 proc.), a także pojazdy ciężarowe (22 proc.). Pozostałe kategorie to sprzęt IT, samoloty, statki, tabor kolejowy i inne pojazdy.

Na przełomie lutego i marca tego roku nad rynkiem motoryzacyjnym zawisło widmo kryzysu, spowodowanego z jednej strony kolejną falą utrudnień w dostępie do nowych samochodów, a z drugiej ryzykiem, że w niełatwych czasach wiele firm odłoży wybór samochodu na przyszłość. Teraz nakłada się na to niepewność gospodarcza związana z wojną na Ukrainie.

Rekordowe sprawdzenia

Jeszcze w 2016 r. leasingodawcy sprawdzali w KRD potencjalnych klientów 577 tys. razy. W ciągu pięciu lat ta liczba się podwoiła i na koniec minionego roku wyniosła blisko 1,4 mln.

– Nasza baza danych jest papierkiem lakmusowym branży leasingowej. Jeśli firmy przed udzieleniem finansowania pobierają z KRD więcej raportów o nowych klientach, oznacza to, że sprzedaż na rynku wyraźnie rośnie. Firmy z tego sektora mają wysoką świadomość biznesową, więc weryfikowanie nowych kontrahentów, którzy ubiegają się o zakup pojazdów czy sprzętu, jest dla nich naturalnym działaniem ograniczającym ryzyko. Duża skala sprawdzania sprzyja budowaniu bezpieczeństwa finansowego, a co za tym idzie odpowiedzialnemu zwiększaniu obrotów – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Jeśli firma już zalega z płatnościami, prawdopodobieństwo, że nie zapłaci za leasing jest bardzo duże. Dlatego informacje o sytuacji finansowej klienta, pobierane przed podpisaniem umowy w formie raportów z KRD, umożliwiają stworzenie jego pełniejszego obrazu, pomagają w podjęciu decyzji o nawiązaniu współpracy oraz ustaleniu jej warunków.

Leasing nieco spowalnia

Pierwszy kwartał tego roku przyniósł lekkie spowolnienie w branży leasingowej. Przyczynia się do tego inflacja, rosnący WIBOR, ale i brak półprzewodników oraz komponentów do produkcji pojazdów. A to na nie jest głównie udzielane finansowanie.

W drugiej połowie 2021 r. rynek mierzył się z ograniczoną dostępnością̨ nowych samochodów, która przeciągnęła się na początek tego roku. Dlatego eksperci przyjmują ostrożny scenariusz rozwoju sektora leasingowego w 2022 r. Przed branżą niełatwy rok, w którym wyniki będą zależały od dostępności finansowanych pojazdów i urządzeń. Dynamika wzrostu branży jest prognozowana na poziomie 10,3 proc., a wartość finansowania na kwotę 97 mld zł.

Na razie, w I kwartale tego roku, zmiany stóp procentowych nie wpłynęły na wartość finansowania leasingiem nowych inwestycji. Poziom sprzedaży jest zbliżony do analogicznego okresu ub.r. Widać to też w pobieraniu raportów o klientach z KRD. Ich liczba w trzech pierwszych miesiącach 2022 r. była podobna do tej z I kwartału 2021 r. i wyniosła ponad 317 tys.

W przypadku jednoosobowych działalności gospodarczych weryfikacja potencjalnego klienta jest często podwójna – sprawdzany jest NIP firmy i PESEL jego właściciela. Przedsiębiorca może bowiem nie mieć długów, które obciążają jego firmę, ale figurować u nas jako  konsument, który nie płaci za telefon czy Internet. A w tym przypadku portfel właściciela i portfel firmy, to te same pieniądze – zauważa Adam Łącki.

Wiarygodność finansowa pod lupą

Branża leasingowa zaczerpnęła z KRD najwięcej raportów o potencjalnych klientach z sektora handlowego (21 proc. wszystkich pobrań), transportowego (13 proc.), budowlanego (prawie 12 proc.), przemysłowego (11 proc.) oraz o firmach zajmujących się szeroko rozumianym doradztwem (10 proc). Przypada na nie 2/3 raportów. Wśród przedsiębiorstw handlowych szczególnie wnikliwie przyglądała się wiarygodności płatniczej podmiotów sprzedających pojazdy, jak również sklepom internetowym. W przypadku przedsiębiorstw transportowych brała pod lupę zwłaszcza te specjalizujące się w przewozie towarów, ale i prowadzące działalność taksówkarską. W sektorze budowlanym jej uwagę przykuły firmy wznoszące obiekty i montujące instalacje elektryczne. W gronie firm przemysłowych na celownik wzięła podmioty specjalizujące się w obróbce elementów metalowych i produkowaniu konstrukcji metalowych.

Jeśli u klienta, który dotąd regulował raty, pojawiają się problemy ze spłatą, firmom leasingowym zależy na przywróceniu aktywnej umowy, a odebranie przedmiotu leasingu to ostateczność. Jednak nie wszystkie przedsiębiorstwa są w stanie wznowić regulowanie rat i wówczas ich długi trafiają do windykacji.

Odebranie przedmiotu leasingu jest ostatecznością, ponieważ dzięki ciężarówce czy maszynie produkcyjnej przedsiębiorstwo zarabia. Z naszego doświadczenia w obsłudze wierzytelności leasingowych wynika, że wizja utraty auta czy urządzenia na wiele firm działa mobilizująco. Dlatego koncentrujemy się na analizie możliwości finansowych przedsiębiorstwa, tak aby znaleźć pieniądze na spłatę rat leasingowych, a jednocześnie pozostawiać firmie możliwość zarobkowania przy użyciu leasingowanego pojazdu czy urządzenia. To ważne i z punktu widzenia klienta, i z punktu widzenia firm leasingowych, zwłaszcza teraz, gdy gospodarka odczuwa skutki inflacji i trudności w dostępie do kredytów bankowych – zauważa Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Wśród dłużników wpisanych do Krajowego Rejestru Długów przez firmy leasingowe najwięcej zaległości mają spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjne. Niewiele mniej – jednoosobowe działalności gospodarcze, które powinny spłacić 458,8 mln zł. Blisko 40 mln zł mają do oddania konsumenci, którzy również korzystają z leasingu.

Transport najbardziej zadłużony

Dynamiczny wzrost rynku leasingu w sposób nieunikniony pociąga za sobą także zwiększenie liczby podmiotów, które nie płacą rat. Jeszcze w 2016 r. zaległości klientów wynosiły 362,4 mln zł. Od tego czasu prawie się potroiły – dziś to już 988,8 mln zł. Podobnie wygląda sytuacja patrząc przez pryzmat liczby dłużników. Sześć lat temu było ich 6 878, dziś 12 207.

Nieuchronnie zwiększa się średnie zadłużenie. W 2016 r. na jedną firmę przypadało 52,7 tys. zł, teraz 80,9 tys. zł

Największe zaległości, 223 mln zł, obciążają konta przedsiębiorstw z Mazowsza. Drugi jest Śląsk – 117 mln zł, a trzecia Wielkopolska – 87 mln zł.

Rekord niepłacenia należy do firmy z powiatu kartuskiego w województwie pomorskim, która trzem firmom leasingowym powinna oddać 17,1 mln zł.

Najwięcej zaległości wobec branży leasingowej mają firmy transportowe. Nie zapłaciły one 283,1 mln zł rat. Duże długi ma sektor handlowy – powinien on uregulować 173,6 mln zł. Kolejne miejsca na liście dłużników zajmują przedsiębiorstwa przemysłowe – 112,2 mln zł oraz branża rolna – 67,3 mln zł.